#pytanie #jedzenie #jedzzhejto
@rain czyli klasyk pt. „Gdzie można zjeść szybko, tanio i smacznie?”
Młody człowieku, mówimy o 3 różnych miejscach. #pdk
@Taxidriver a nie da się tego jakoś "wypośrodkować"?
Proste, że da się ale:
1.) nie mogłem nie użyć tego cytatu
2.) pytaj kogoś z Wrocławia ;)
nie jest to może najbliżej (plus ja jadam w ich lokalu na pl. solidarności, chodzę tam od 2015, od tego czasu zmieniły się tylko ceny, nawet część ekipy została, zawsze świeża surówka - to jest coś czego nie spotkałem nigdzie indziej), ale ich pasta z bakłażana z dodatkową surówką to jest coś zajebistego, moja starsza córka wpierdala jak małpa kit, jest to porcja objętościowo niewielka ale sycąca, 19PLN razem (w 2015 to było 9PLN, za przepyszny obiad) a chłop 100+kg się najada... żeby było szybko serwowane dzwoni się przed wyjściem do lokalu, zamawia, mówi kiedy będzie i po przyjściu już wszystko przygotowane. kiedyś z ciekawości zapytaliśmy jednego ziomka co wciąż tam pracuje jak oni to robią że wchodzimy do lokalu a oni wyciągają chlebki z pieca...zawsze? odpowiedź: a bo was widzę jak idziecie przez przejście przy cuprum to wkładam wtedy chlebki do pieca XD
https://maps.app.goo.gl/QUUmzimE2Yp5X3uv8
edit: coś mi nie grało, wygrzebałem paragon z niedzieli, jednak 24 a nie 19PLN za zestaw, jak te ceny popierdalajo o.O
@wonsz trochę daleko, ale dziękuję za odpowiedź. Skoczę sobie tam innym razem.
@rain tak jak @Taxidriver napisał, szukasz 3 różnych knajp. Chcesz "tanio" - Marche we Wrocłavii.
Chcesz smacznie - IMHO Semafor, ale czas oczekiwania od 20 minut (jak przyfarcisz) do godziny na podanie.
Chcesz bez kolejek - jak wyżej, Wrocłavii i któryś fastfood.
@rain Tanio i bez ryzyka gastrycznego przy dworcu PKP to Abradable. Na rogu Kołłątaja i Kościuszki. Ale nie nazwałbym tego restauracją/kawiarnią.
@zed123 w opiniach google ktoś nazwał to "jadłodajnią". Potrzebuję jednak czegoś "lepszego". Choć na razie przyszła mi na myśl tylko Kuźnia Dobrych Klimatów na Bogusławskiego. Znasz może? Ma dobre opinie.
@rain Nie znam niestety. Ale to jest dobry trop. Pod nasypem jest sporo fajnych knajpek, ciągną się aż do skrzyżowania z Zielińskiego. Tych, w których spędzałem wagary i mógłbym je polecić, to już daaaaawno nie ma
#nieublaganyuplywczasu
@zed123 parę razy byłam w lokalach pod nasypem, ale jeszcze nigdy na jedzenie. Wiedziałabym gdzie iść np. w okolicach rynku, ale tym razem "zamówienie" jest na bliskie okolice dworca. Zobaczę, może będzie ok.
Zaloguj się aby komentować