https://www.reddit.com/r/Polska/comments/17l96d8/przegrywam_w_%C5%BCycie/
Mam 26 lat niedługo 27 i nigdy nie byłem w związku w tym roku zainstalowałem tindera i badoo odbyłem gdzieś z 15 randek może od lutego już nawet nie jestem w stanie zliczyć. Nie mam problemu z parami nie mam też problemu żeby się umówić na randkę, ale nie potrafię dalej tego poprowadzić coś jest ze mną ewidentnie nie tak. Nie rozumiem tego. Nie odnajduję się w tych relacjach damsko męskich często jest tak że po pierwszej randce jestem olewany. Czasem się zdarzy że po pierwszej randce uda się wymienić jakimś kontaktem, typu whatsapp albo msg i później to już ponownie równia pochyła "nie mam czasu się spotykać" "to nie to" "jednak tego nie czuję", "ja szukam tylko znajomych przecież", "my jednak nadajemy trochę na innych falach". Przytłacza mnie ta cała sytuacja, znajomi wszyscy w związkach, też znajomych coraz mniej, a ja nigdy jeszcze nie byłem nawet w związku z kobietą, a czas ucieka. Chciałbym kiedyś założyć rodzinę, spędzać z kimś czas, a ja nie mogę nikogo poznać. Nie wiem co robić. Jestem po prostu cały roztrzęsiony tą sytuacją. Nie wyobrażam sobie reszty życia gdzie żyje całkowicie sam i mieszkam sam w pustym mieszkaniu. Jeżeli do 30 roku życia kogoś sobie nie znajdę to ja nie wiem. Wyjadę chyba na jakąś seksturystykę na filipiny albo coś. Tylko nie piszcie mi że z czasem coś się samo znajdzie albo jakieś inne kołczowe głupoty, bo w życiu większości mężczyzn samo się nic nie robi jak nie wyjdzie się z inicjatywą. Żadna dziewczyna sama mnie nigdzie nie zaprosi ani nie wyjdzie z inicjatywą więc możecie sobie darować takie komentarze.
Teraz wiem jedno cokolwiek kobiety oczekują od mężczyzny ja tego po prostu nie mam.
#reddit #redpill #blackpill #przegryw #incel
