Polityczny problem starzejącego się społeczeństwa
hejto.plZacznijmy od tego, że ten wpis ma (albo przynajmniej próbuje mieć) charakter neutralny. Chce w nim jedynie opisać pewne zjawisko i nie wchodzić w rozważania czy jest ono dobre czy też złe. To tyle ode mnie i życzę miłej lektury.
Konflikt pokoleń i postęp
Obecnie w naszym kraju rządzi partia konserwatywna czyli PiS. Większość jej wyborców to osoby w podeszłym wieku. Nie powinno nas to dziwić. Starsze pokolenia zwykle są zwykle bardziej religijne i tradycjonalistyczne. To co jednak napędzało postęp często wynikało z konfliktu pokoleń i ich zastępowalności. Młody człowiek ma też zwykle bardziej idealistyczne podejście do życia i większą energie by o te ideały walczyć. Dla kogoś starszego większym priorytetem będzie natomiast stabilność i życiowy spokój. Młodzi ludzie więc zwykle chcieli czegoś innego niż starsi co prowadziło do zmian w społeczeństwie. Jednak przez to, że ludzie żyją coraz dłużej to proces zastępowalności pokoleniowej jest obecnie hamowany. To jednakże nie koniec problemów.
Z racji, że wskaźnik urodzeń mocno spadł proporcje miedzy liczbą ludzi młodych i starych stale się zmienia na niekorzyść tych pierwszych. Młode osoby częściej też wyjeżdżają za granice w poszukiwaniu lepszego życia. Ci którzy zostają również wolą się skoncentrować na osobistej karierze niż posiadaniu dzieci. Medycyna tymczasem idzie do przodu w efekcie czego to zjawisko będzie się jedynie pogłębiać. Efekt jest taki, że w wyborach to głosy poprzednich pokoleń decydują o tym kto będzie rządzić w naszym kraju. To wszystko jest o tyle zabawne, że właśnie środowiska liberalne promują styl życia gdzie jednostka ma być ukierunkowana na zaspokajania indywidualnych potrzeb zamiast skoncentrować się na założeniu rodziny. Szczególnie środowiska feministyczne zwalczają wizje kobiety matki podczas gdy konserwatyści postępują odwrotnie i dbają o to by mieć dzieci jak najwięcej.
To wszystko prowadzi do konkluzji, że środowiska postępowe w pewnym sensie same założyły sobie sznur na szyje. Demografia jest po stronie konserwatystów i to będzie się jedynie pogłębiać. Pytanie czy tą tendencje da się jeszcze odwrócić? Moim zdaniem obecnie nie bardzo. Przynajmniej nie w najbliższym czasie. Pewnym pomysłem mogłoby być ściąganie młodych imigrantów z innych krajów, ale moim zdaniem to nie rozwiąże tego problemu (są to zwykle osoby, które pochodzą z miejsc gdzie dalej dominuje fundamentalizm), a jedynie spowoduje kolejne komplikacje. Tak czy inaczej to tylko jedna z konsekwencji obecnego spadku liczby urodzeń.
#polityka #4konserwy #neuropa #przemyslenia #socjologia