Policyjne narkotesty fałszują wyniki. "Ilu naćpanych kierowców jeździ po polskich drogach?"

Policyjne narkotesty fałszują wyniki. "Ilu naćpanych kierowców jeździ po polskich drogach?"

Onet
Urządzenia sprawdzające, czy kierowca jest pod wpływem narkotyków, fałszują wyniki – alarmują policjanci. Błędne odczyty wykazano w 60 proc., a w niektórych komendach nawet w ponad 80 proc. badań. Tak wynika z dokumentów, do których dotarł Onet. Wie o tym od co najmniej półtora roku Komenda Główna Policji, ale do tej pory nie wycofała urządzeń. Felerne narkotesty wciąż są więc użytkowane przez mundurowych z drogówki w całej Polsce.

#wiadomoscipolska #polska #polityka #owcacontent

Komentarze (19)

LondoMollari

Ilu naćpanych kierowców jeździ po polskich drogach?

To jest jedna, mniej istotna strona medalu.


Druga, bardziej istotna to testy fałszywie pozytywne. Jeśli są one stosowane regularnie, i jeśli wierzyć artykułowi słabo to wygląda:

Te dokładniejsze badania szpitalne często zaprzeczają testom wykonywanym przez policyjne urządzenia. Jak się okazuje, średnio nawet ponad 60 proc. wyników pozytywnych okazuje się fałszywych, a bywa, że i więcej.

Jako, że odszkodowania w Polsce praktycznie nie istnieją, a jeśli są, to są śmiesznie niskie, pytanie ilu ludzi rozjebało/utrudniło to życie przez rok, kiedy policja nic w tym temacie nie robiła.

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@LondoMollari święta prawda, ale tak całkiem szczerze- czy kogokolwiek to dziwi w momencie, jak policja latami korzystała z przekłamujących wyniki fotoradarów, a po wymianie na nowe, "lepsze", okazało się, że te nówki też walą w pręta? To była, jest i obawiam się, że będzie popelina i jedyne sensowne pytanie w tym momencie to to, czy oni są tak dużymi debilami nieświadomymi problemu, czy korzystają z takich sprzętów celowo bo po taniości/znajomości?

cebulion

Łatanie dziury budżetowej, oni dobrze wiedzą

Fulleks

@cebulion Dlatego pieniądze z mandatów nie powinny trafiać do budrzetu tylko np. na fundusz pomocy poszkodowanym w wypadkach.

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@Fulleks myślisz, że rozwiązałoby to problem wyrabiania norm mandatowych? Spokojnie, znaleźliby sobie coś innego, znając ich- jeszcze bardziej uprzykrzającego życie.

Dzawny

@LondoMollari po pozytywnym teście pobierana jest krew i dopiero badane stężenie środka we krwi. Także nie ma co robić afery.

LondoMollari

@Dzawny Czytałeś artykuł?


W praktyce wygląda to tak, że kiedy test wychodzi pozytywnie, od razu jest mu odbierane prawo jazdy. Może dojść też do przeszukania w jego mieszkaniu. Czekają go też często problemy w pracy (zwłaszcza jeżeli wiąże się ona z kierowaniem autem)


Kierowca po takim teście, jeżeli nie zgadza się z wynikiem, może zrobić dokładniejsze badania toksykologiczne w szpitalu. Problem w tym, że na ich wyniki czeka się nawet do miesiąca.


Czyli, jesteś w dupie przez miesiąc, jeśli jesteś zawodowym kierowcom, to tracisz pracę. Nie żadne "nie ma co robić afery", tylko "to jest jakieś kurwa nieporozumienie".

Mikel

Poprawcie mnie jeżeli się mylę


  1. Jedziesz samochodem naćpany

  2. Zatrzymuje Cię policja

  3. Robi testy, wychodzi pozytywny

  4. Zabierają Ci prawo jazdy na miejscu, nie oponujesz (żeby nie zabrali na krew)

  5. Sprawa trafia do sądu (art. 137 ust.1 pkt 2 KD)

  6. Powołuje się na (art. 137 ust.3 KD) Na postanowienie o zatrzymaniu prawa jazdy służy zażalenie.

  7. Powołuje się na rzeczone badania wykonane przez komendę jako okoliczność mówiąca o tym że jest duże prawdopodobieństwo (60%), że wynik był fałszywie pozytywny

  8. Dzięki domniemaniu niewinności nie można jednoznacznie stwierdzić że kierowało się pod wpływem - uniewinnionko


Gdzieś popełniłem błąd?

Tylko jak powołać się na dowody które ma komenda główna a o których wiemy z przecieków prasowych?

GordonLameman

@Mikel 

To tak po prostu nie działa


Domniemanie niewinności działa w Polsce słabo, raczej przed wyższymi sądami. Polskie sądy na niższym szczeblu wierzą prawie zawsze funkcjonariuszom Policji. Powiedzą, że dziwnie się zachowywałeś i już cyk - pasuje to do wyniku narkotestu.

Mikel

@GordonLameman 

Wiem chyba o co Ci chodzi. Według PL prawa słow policjanta = Twoje słowo. W USA np. sąd uważa słowo policjanta za lepszy materiał dowodowy. W PL mimo tego że powinno być równo, traktuje się jak w USA.


Jednak każde zeznanie w sądzie ma mniejszą rangę niż twarde dowody przekazane przez laboratorium. Więc jeżeli posiłkujesz się takim dowodem że urządzenia są niesprawne - wtedy jak słowo policjanta może podważyć taki dowód? "Panie Sędzia, jak uruchamiałem to nie było żadnych błędów więc na pewno działa " . Zresztą, z artykuły wynika że sama KGP robiła te badania stwierdzjące że urządzenia są niesprawne. Czyli de facto dowody dostarczone przez policję służyłyby na moją korzyść

GordonLameman

@Mikel 

Praktyka jest taka, że sąd powie: urządzenie dopuszczone, tamta opinia nie dotyczyła tego konkretnego urządzenia/testu. Nie ma powodu, aby nie wierzyć temu urządzeniu/testowi.

Mikel

@GordonLameman 

Widzę że podchodzisz trochę pesymistycznie do sądów, sam mam inne doświadczenia, jednkak coś w tym jest co mówisz. Jeżeli z tej analizy wychodzi, że co któreś jest wadliwe to niekoniecznie musi znaczyć że to konkretne też. Chyba że z analizy wynika że każdy z przebadanych urządzeń jest wadliwe (z różnym poziomem błędu) i wyjdzie na to że wada jest fabryczna. Bez analizy, to możemy teraz gdybać bo w artykule podana jest tylko średnia. Dzięki!

GordonLameman

@Mikel 

Podchodzę tak, bo jestem prawnikiem z zawodu i wykształcenia.


Możemy się nadymać, że to Ziobro niszczy sądownictwo, co jest prawdą, ale prawdą jest też, że to sędziowie klepią areszty tymczasowe. Nikt inny, a sędziowie.

Mikel

@GordonLameman 

Podchodzę tak, bo jestem prawnikiem z zawodu i wykształcenia.

Nie rozumiem tego fenomenu, że im bliżej zawodu prawnika tym bardziej cięci jesteście na wymiar sądownictwa. Tak samo ludzie którzy biorą słabych prawników albo olewają sprawy - ale im się akurat nie dziwie że są wkurwieni. Mam w rodzinie radczynie, kilka dobrych lat żyłem z jedną studentką/aplikantką i nie raz słyszałem o patologiach ale ja i moi znajomi mamy chyba szczęście że jakoś wyroki są po naszej myśli, nawet te groźniejsze. Pewnie stąd mój optymizm.


Dzięki za feedback. Myślałem że to może otworzy furtkę jak kiedyś z homologacją radarów o której tylko słyszałem (nie to że chce jeździć naćpany - czysta ciekawość)

GordonLameman

@Mikel Ta, pamiętam to z radarami. Tam problemem było, że opinia dotyczyła modelu, który trafiał się rzaaadko.

banan

Proporcjonalnie do ilości naćpanych policjantów na służbie, a o co chodzi? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

DirtDiver

W przypadku pisowieckiej milicji zastanawiałbym się tylko ilu niewinnych straciło prawo jazdy.

Niewygodna_Opinia

walic to ile nacpanych jezdzi, trzeba pilnowac ilu komentandow uzywa broni palnej nieznanego pochodzenia . To zagraza spoleczenstwu

Dzawny

Ludzie zanim skomentujecie dyrdymaly to skumajcie że po pozytywnym teście pobiera się krew do badań. I dopiero wynik z krwi stanowi podstawę do zarzutów. Nie ma zarzutu za badanie narkotestem. Tak jak przy alkoholu tak przy narkotykach trzeba podać stężenie tego środka we krwi.

Zaloguj się aby komentować