Podobno szósty Abrams uszkodzony/zniszczony #rosja #ukraina #wojna
1be3998f-8789-43fc-816b-2bd499613b03
tankowiec_lotus

Się używa to się i niszczy. A nie mieli Ukraińcy wycofywać Abramsy z frontu, gdzieś mnie takie słuchy doszły?

Sahelantrop

@tankowiec_lotus Były takie informacje. Z 31 dostarczonych zniszczone zostało 6. A nie jest to broń szczególnie intensywnie używana i do akcji weszła raptem 3 miesiące temu. Teraz Amerykanie kazali wycofać swoje czołgi z niebezpiecznego frontu i używać zgodnie z przeznaczeniem. Pewnie na defiladach.

Warto zadać sobie pytanie, dlaczego nikt w Europie, poza Polską i (w przyszłości) Rumunią, nie zdecydował się na zakup tego hamburgerowego cudu.

tankowiec_lotus

@Sahelantrop 

Teraz Amerykanie kazali wycofać swoje czołgi z niebezpiecznego frontu i używać zgodnie z przeznaczeniem. Pewnie na defiladach.

Mi się wydaje że to chodzi o teren, większość czasu Abramsy walczyły w terenie pustynnym, na w miarę twardym gruncie, na Ukrainie mają do czynienia z jesiennymi i wiosennymi błotami, nie wiem czy to nie pierwszy konflikt Abramsa w umiarkowanym klimacie.

Sahelantrop

@tankowiec_lotus Pewnie o to również chodzi. Polska nie jest krajem pustynnym, za to będzie miała 366 piekielnie drogich Abramsów. Na calowych częściach produkowanych za oceanem, na smarach wytwarzanych w USA i z amerykańską amunicją.

xniorvox

@tankowiec_lotus @Sahelantrop Co wy pierdzielicie, przecież Abramsy były od początku projektowane do walki z ZSRR w Europie i na naszych szerokościach geograficznych czują się jak w domu. Na pustynię wysłano je dużo później i to, że dały sobie tam radę, świadczy o nich dobrze, a nie źle. A kto uważa, że te wozy nadają się tylko na defilady, jest ignorantem. Wystarczy wspomnieć, jaką szkołę dały radzieckim czołgom w walkach z Saddamem. A od tamtej pory technologiczna przewaga USA nad Rosją tylko wzrosła.

Sahelantrop

@xniorvox Ale teraz przyszło im walczyć na wojnie, nie na wojence. Saddam nie miał ani dronów, ani głębokiego zwiadu, ani wsparcia z powietrza, więc Amerykanie w Iraku robili co im pasowało. To, że dali radę ruskim, archaicznym czołgom jakie ma niby przełożenie na Ukrainę? Co to ma do rzeczy, skoro załogi Abramsów nie dostają okazji aby zobaczyć ruski czołg? Zresztą technicznie też nie jest do końca tak, jak piszesz, ponieważ Ukraińcy już na początku wiosennej rasputicy sygnalizowali, że błocko dostaje się do filtrów powietrza i trzeba te filtry codziennie rozbierać do czyszczenia.

W sumie, dla sytuacji na froncie, te kilka czołgów nie ma to większego znaczenia. Pokazuje jednak, że przy rosyjskiej "taktyce", gdzie nie istnieje pojęcie "niedopuszczalnych strat", przewaga technologiczna nie decyduje o zwycięstwie. O zwycięstwie decydują rezerwy, możliwość uzupełniania strat, zapasy produkowanego u siebie, niekoniecznie ultranowoczesnego, uzbrojenia i przede wszystkim, amunicji. I tym powinniśmy się kierować, nie amerykańskim triumfem nad Beduinami dwie dekady temu..

xniorvox

@Sahelantrop Oczywiście, że Rosja jest innego kalibru przeciwnikiem niż Irak Saddama, ale i Polska jest innego kalibru przeciwnikiem niż Ukraina. Nie neguję konieczności zmiany taktyki na Ukrainie. Koledzy sugerowali natomiast, że ten czołg się nadaje tylko na pustynię i defilady i że zrobiliśmy błąd kupując takie wozy, a ja się z tym nie zgadzam.

Siły powietrzne mamy w lepszym stanie niż Ukraina, a jak dojdą F-35 i FA-50, to sytuacja jeszcze się poprawi. Do zwalczania wrogich czołgów zdolne będą również Borsuki i Rosomaki, nie mówiąc o Ottokarach, dedykowanych do tego celu. Abramsy będą częściej strącały ruskie T-etki, bo dalej od nich widzą, lepiej niosą i będą strzelać nowocześniejszymi efektorami. Dodatkowo możemy liczyć na bezpośrednie wsparcie sojusznicze – wujek Sam może szybko dostarczyć duże ilości takich czołgów. A rasputica u nas nie występuje.

I tak, masz oczywiście rację że kacapy strat nie liczą i że są w stanie zalewać wroga masą, bo są dużym i ludnym krajem. Ale nawet oni muszą widzieć jakiś sens. Na Ukrainie chcą wynegocjować Krym i Donbas dla siebie, a wahanie Zachodu i nierówne i zbyt małe dostawy dają im motywację. W Polsce tak nie będzie, bo utrata terytorialna członka NATO oznaczałaby upadek sojuszu, gwarancji, autorytetu Stanów Zjednoczonych i całego zachodniego systemu bezpieczeństwa. Zachodowi się to nie opłaci i dlatego możemy liczyć na bezpośrednią interwencję przynajmniej niektórych sojuszników. A tymczasem powinniśmy sami wzmacniać nasz potencjał na tyle, żeby to inni mogli liczyć na nas; eksport bezpieczeństwa jest bowiem dużo bardziej opłacalny niż import.

kodyak

Ruscy mają ogromny fetysz niszczenia abramsow. Myślę że tam sporo wysiłku wkładają żeby go rozwalić za wszelką cene

tankowiec_lotus

@kodyak w tym samym czasie dzień w dzień po 20-30 ruskich czołgów jest niszczonych albo uszkadzanych już nie mówiąc o APC

Kronos

@tankowiec_lotus Raczej po 10-20 (od początku wojny średnia to ok. 9 dziennie ale ostatnio przyspieszyły), poza tym zgoda.

Są walki to sprzęt jest niszczony, dlaczego stare modele Abramsów miałyby być nietykalne? Z tego co czytałem pokazują że bardzo dobrze sobie radzą a przeżywalność załogi o niebo przewyższa nawet najnowocześniejsze rosyjskie modele.

Ruscy z powodów propagandowych dostają wysokie nagrody za zniszczenie niektórych zachodnich typów uzbrojenia, w tym Abramsów, dlatego zrobią wszystko żeby je dopaść. A chodzi oczywiście o to żeby potem jakiś sołowiow albo inna simonian mogła mydlić kacapom oczy "patrzcie, nasz sprzęt wcale nie jest gorszy, amerykański płonie tak samo".

marsjanin2012

Na YT jest kilka filmow z placu czerwonego gdzie te abramsy pokazuja obok innych "wojsk nato" (tj zdobyczy). Ludzie rzucaja w to kamieniami, pluja i faka pokazuja. Polecam zobaczyc.

Zaloguj się aby komentować