Po 17 sezonach, 1264 rozegranych meczach i 186 występach w play-offach Al Horford w końcu podniósł w górę puchar Larry’ego O’Briena.
Kiedy w 2016 roku skuszony wizją dołączył do Celtics, Danny Ainge powiedział mu: „Wygrywać możesz w wielu miejscach, ale nic nie smakuje tak, jak mistrzostwo w Bostonie”.
Horford swoje lata na karku już ma. Jest zdecydowanie bliżej końca kariery, niż jej początku, bo nie tak dawno, dwa tygodnie temu konkretnie, zdmuchnął 38 świeczek z urodzinowego tortu. Jest pierwszym zawodnikiem z mistrzostwem od 1969 roku, który jest starszy niż jego trener.
Fajnie widzieć, że ten zawodnik, którego po prostu nie da się nie lubić, w końcu włoży na palec mistrzowski pierścień. Swoją drogą, Dominikańczyk zapisał się też na kartach historii NBA jako zawodnik z najlepszym procentem zza łuku w Finałach. Trafiał w pięciu meczach na poziomie 47,1% za trzy przy średnio 3,4 próbach.
W całych play-offach notował natomiast linijkę na poziomie 9,2 punktów przy 47,8% z gry i 36,8% za trzy, 7,0 zbiórek i 2,1 asyst. Celtics byli z nim średnio +7,4 punkty lepsi od przeciwników.
Mógłby już dawno odcinać kupony, być tylko dobrym duchem szatni i mentorem dla młodych, a tymczasem Horford to puls tej drużyny. Jrue Holiday mówi, że wskoczyłby za nim w ogień.
Myślę, że to samo zrobiłby Horford dla Celtics.
#nba
Kiedy w 2016 roku skuszony wizją dołączył do Celtics, Danny Ainge powiedział mu: „Wygrywać możesz w wielu miejscach, ale nic nie smakuje tak, jak mistrzostwo w Bostonie”.
Horford swoje lata na karku już ma. Jest zdecydowanie bliżej końca kariery, niż jej początku, bo nie tak dawno, dwa tygodnie temu konkretnie, zdmuchnął 38 świeczek z urodzinowego tortu. Jest pierwszym zawodnikiem z mistrzostwem od 1969 roku, który jest starszy niż jego trener.
Fajnie widzieć, że ten zawodnik, którego po prostu nie da się nie lubić, w końcu włoży na palec mistrzowski pierścień. Swoją drogą, Dominikańczyk zapisał się też na kartach historii NBA jako zawodnik z najlepszym procentem zza łuku w Finałach. Trafiał w pięciu meczach na poziomie 47,1% za trzy przy średnio 3,4 próbach.
W całych play-offach notował natomiast linijkę na poziomie 9,2 punktów przy 47,8% z gry i 36,8% za trzy, 7,0 zbiórek i 2,1 asyst. Celtics byli z nim średnio +7,4 punkty lepsi od przeciwników.
Mógłby już dawno odcinać kupony, być tylko dobrym duchem szatni i mentorem dla młodych, a tymczasem Horford to puls tej drużyny. Jrue Holiday mówi, że wskoczyłby za nim w ogień.
Myślę, że to samo zrobiłby Horford dla Celtics.
#nba
Zaloguj się aby komentować