Od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji na Ukrainę minęły już dwa lata, a Rosja nadal nie zrealizowała swoich strategicznych celów. Mimo to Kreml z coraz większym optymizmem patrzy na sytuację na Ukraine i zdaje się być przekonany, że podporządkowanie sobie Kijowa jest już tylko kwestią czasu.
Powodów takiego myślenia na Kremlu jest kilka. Przede wszystkim po porażce ofensywy na Zaporożu, Ukraina straciła inicjatywę strategiczną, a jej szanse na odbicie okupowanych terytoriów wydają się iluzoryczne. Ponadto Kijów zmaga się z coraz większymi brakami materiałowymi, co spowodowane jest zmniejszoną pomocą wojskową ze strony Zachodu. Co gorsza nad Ukrainą wisi widmo powrotu do władzy Donalda Trumpa, który wielokrotnie krytykował amerykańskie wsparcie dla Ukrainy.
Tymczasem Rosja przygotowuje się do długiej wojny. Kolejne tysiące Rosjan zasilają szeregi armii walczącej na Ukrainie, a rosyjski przemysł został przestawiony na stopę wojenną. Rosyjską agresję wspiera także pomoc gospodarczo-militarna z Chin, Iranu i Korei Północnej. Rosyjska gospodarka - o ile ucierpiała z powodu sankcji - o tyle okazała się dużo wytrzymalsza niż początkowo zakładano. Putinowski system władzy - mimo początkowych perturbacji - także nie uległ załamaniu i nadal jest w stanie utrzymać rosyjskie społeczeństwo w ryzach.
Pojawia się zatem pytanie. Czy optymizm z jakim Kreml patrzy w przyszłość jest uzasadniony? Czy czarny scenariusz, w którym Rosja wygrywa wojnę na Ukrainie może się zmaterializować? A może to wszystko jest tylko zakrojoną na szeroką skalę akcją dezinformacyjną, a Ukraina nadal ma duże szanse na odparcie rosyjskiej agresji?
Zapraszam na pierwszy materiał z serii “Referat Wschód”.
https://youtu.be/it9Gnm9eGIk
#rosja #ukraina
Jesli chodzi gospodarke to wcale nie okazała się wytrzymalsza. Rosja miała kase którą mogła szastać do końca 2023 i to w sumie robiła. Teraz zaczynaja sie dopiero schody. Patrzenie przez pryzmat pkb jest wierutna bzdura w kraju który prowadzi wojnę, wiekszosc informacji jak nie całość jak to dobrze sobie radzi pochodzi tylko z Rosji, które to sa chętnie brane przez zachodnie media (po to właśnie są generowane w rosji i po to byly potrzebne wybory w rosji).
@kodyak Rosyjska gospodarka okazałą się wytrzymalsza niż zakładano - punktem odniesienia są analizy z pierwszych pakietów sankcyjnych. Nie patrzę przez pryzmat PKB, wartości rubla itd. Imho tutaj należy patrzeć przez chociażby przykład Iranu. Tylko sankcje na poziomie ONZ są w stanie doprowadzić do całkowitego załamania gospodarki i zmusić dany kraj do negocjacji, ustępstw. Bo jeśli sankcje są jednostronne, albo nakładane są tylko przez jakiś ograniczony blok krajów, to nigdy nie będą w pełni skuteczne, bo zawsze znajdzie się kraj przy pomocy którego sankcje można obejść. Iran powołałem nie bez powodu. Iran do podpisania JCPOA (porozumienie nuklearne) w 2015 r. zmusiły właśnie sankcje na poziomie ONZ-u (za którymi głosowała też Rosja). Natomiast sankcje unilateralne, tak jak te wprowadzone przez USA pod 2018 r. nie odniosły skutku (mimo, że z ich względu, z handlu z Iranem wycofała się też UE, czy nawet częściowo Rosja czy Chiny - warto spojrzeć chociażby na chińskie inwestycje w Iranie, które są na poziomie Afganistanu). Wiadomo, że sankcje są dotkliwe dla Moskwy, ale z tak rozwiniętym aparatem bezpieczeństwa jakim dysponuje Putin (+biernością dużej części społeczeństwa), nawet pogorszenie się sytuacji dla "szarych obywateli" (kosztem utrzymania agresji), nie doprowadzi do załamania putinowskiego systemu.
@janlaguna nie wiem kto tak zakladal. Chyba tylko randomy z internetu. Rosja wydawała pieniądze jak powalona żeby cały system utrzymać. I teraz też wydają tylko zaczynają szukać gdzie by tu jeszce zabrać. Mają jezzce kilka opcji jak np oszczędności obywateli na depozytach. Sankcje nie działaja zero jedynkowo nigdy. Poza tym sankcje byly wprowadzane tak by nie szkodzic swoim gospodarkom. Sankcje nigdy nie spowoduja że system się zawali. Nie wiem kto taka brednie w ogole wymyslil. Panstwo ma sporo innych sposobow zeby dalej istniec chocby barter czy kartki na zywnosc. Wystarczy popatrzeć chocby na wenezuele. Tam inflacja wali po niebie od kilkunastu lat państwo cały czas działa. Jak ktoś będzie uparty to może w taki systemie egzystować przez kolejne dekady, ale wojne w takich warunkach jest duzo trudniej prowadzic.
Miło widzieć na hejto.
@janlaguna No dałem plusa, ale pomijasz dużo aspektów. Fakt USA, dało potężne wsparcie militarne ale to UE utrzymało gospodarkę Ukrainy na powierzchni i w dalszym ciągu to robi. Gdyby nie było wypłat emerytur i żołdu, no to już byłoby po wojnie. Do jakiego kręgu zaliczyłeś brytoli? Europa jak to Europa budzi się powoli, miejmy nadzieje, że się obudzi.
@paulusll To prawda. Wsparcie finansowe i humanitarne UE dla Ukrainy to ok. 47 mld $. Pomoc w tym zakresie z USA jest mniejsza, ale też istotna, bo wyniosłą ok. 28 mld dolarów. Prawda jest taka, że to jest w dużej mierze system naczyń połączonych (USA+EU). Dlatego utrzymanie wsparcie USA na dotychczasowym poziomie jest bardzo istotne - UE nie jest w stanie "z marszu" wejść w buty USA. Tym bardziej, że proces mobilizacji przemysłu wojennego w UE zostawia sporo do życzenia (w USA idzie to lepiej np. podnoszą skalę produkcji amunicji artyleryjskiej szybciej niż pierwotnie zakładali, ale tutaj też obecnie jest blokada ze względu na spór w Kongresie).
UK nie była ujęta ani jako USA ani UE.
@janlaguna Według Kiel Institute for the World Economy, niemieckiego instytutu badawczego, który śledzi międzynarodowe wsparcie dla Kijowa, łączna kwota amerykańskiej pomocy wojskowej, finansowej i humanitarnej dla Ukrainy od rozpoczęcia wojny 24 lutego 2022 r. wynosi ponad 79 mld dol.
Według Kiel Institute for the World Economy, niemieckiego instytutu badawczego
@paulusll Instytut Kiloński to jest najgorsze możliwe źródło danych. Ten Instytut nie rozróżnia pomocy, która już trafiła na Ukrainę i tej, która została dopiero obiecana. Stąd np. bardzo dobry wynik Niemców w danych prezentowanych przez Instytut Kiloński. Dużo lepsze dane (w zakresie pomocy UE) są dostępne na stronie Europejskiej Służby Działań Zewnętrznych, stąd właśnie jest 47 mld $: https://www.eeas.europa.eu/delegations/united-states-america/eu-assistance-ukraine-us-dollars_en?s=253
Tak dobrze radzi sobie gospodarka, że zakazali sprzedaży benzyny, a i wpływy ze sprzedaży broni są bliskie zeru, bo prawie cały import idzie na wymianę.
Po prostu jest to za duży kraj i zbyt przyzwyczajony do chujni z grzybnią by miało od razu efekt. Ale nie radzi sobie dobrze. Ten dodatkowy milion ludzi w zbrojeniowce i poł milona pod ziemią też zniknęły z innycb gałezi gospodarki
@Ragnarokk Do strat osobowych doliczani są ludzie z Donbawe i Lugandy... Jakimś cudem wliczyli sobie zajęte tereny do wzrostu PKB (Chersoń również
@paulusll No ja wiem, ale pamiętajmy też o jednym - przez demografię ruscy tracą dziennie więcej ludzi niż na wojnie. A na pewno jakość opieki zdrowotnej i życia w ogóle tylko idzie w górę, więc na pewno będzie lepiej xD
@Ragnarokk i wcale plany budżetowe 24-26 nie obcinają kasy na opiekę zdrowotną, zwłaszcza remonty i inwestycje, więc będzie tylko się polepszać
Przynajmniej będzie można na grzyby do ich szpitali chodzić @radziol
@Ragnarokk W perspektywie długoterminowej (dekady) Rosja zapłaci ogromny rachunek za tę wojnę - co do tego nie ma wątpliwości. Tyle, że dla cara Putina ważniejsze jest jak układają się kreski na mapie. xD Co jest dość komiczne - biorąc pod uwagę ile to Putin zorganizował akcji prospołecznych, prorodzinnych przed 2022.
Tak dobrze radzi sobie gospodarka, że zakazali sprzedaży benzyny, a i wpływy ze sprzedaży broni są bliskie zeru, bo prawie cały import idzie na wymianę.
@Ragnarokk To perspektywa Europejczyka, dla którego ważnym celem państwa jest utrzymanie swojego stylu życia. Ok, cywile rosyjscy będą mieli mniej paliwa, mniej jedzenia, gorsze, niewyremontowane domy i instytucje. Tylko co z tego, skoro dla nich najważniejsze jest aby odbudować imperium?
My produkujemy dużo rzeczy konsumpcyjnych, które wg. naszej mentalności świadczą o sile naszej gospodarki. Rosjanie produkują za to broń, co wg. rosyjskiej mentalności pokazuje siłę ich państwa.
@matips
Jasne, ja wiem że tak jest. Ale mówimy o gospodarce, nie o wojnie, a takie coś zawsze opiera się też o czynniki miękkie - demografię, wykształcenie, poziom opieki zdrowotnej, perspektywy dla jednostek mądrzejszych coby zostali w kraju, reputację w stosunkach handlowych i politycznych. Nie jest to nic, co pozwoli Ukrainie wygrać, ale to coś za ruscy dekadami będą płacić odsetki, niezależnie od tego jak wojna się skończy
> No ja wiem, ale pamiętajmy też o jednym - przez demografię ruscy tracą dziennie więcej ludzi niż na wojnie.
@Ragnarokk no nie do końca. Teraz tracą zwykle między 800 a 1100 orków dziennie.
W czasie 2WŚ od Barbarossy do Berlina Sowieci tracili średnio ok. 5500 żołnierzy. Owszem, Sowieci a nie Rosjanie, ale biorąc pod uwagę, że 1) wówczas Rosja to była połowa ludności ZSRR 2) od 1945 do współczesności Rosji przybyło co najmniej 50% ludności -> to przekładałoby się na jakieś 4000 ruskich dziennie, do celów porównania.
Trochę trudno o konkrety, bo za stalina nie publikowano oficjalnych danych demograficznych.
@janlaguna Czyli przejebane.
Osobiście jestem większym optymistą.
W takim razie Ukraińcy powinni dalej grać w rafineryjne bingo.
@janlaguna cały czas chodziło o utrzymanie ruskich jak najdłużej od reszty Europy i przygotowanie się.
Zaloguj się aby komentować