Proszę państwa, dzisiaj mam dla was PRAWDZIWY SZTOS. Mam przyjemność zaprezentować wam herbatę oolong Tie Guan Yin, czyli tłumacząc na język polski Żelazna Bogini Miłosierdzia. Z czystym sumieniem mogę powiedzieć że to jest najwspanialsza herbata jaką mi się udało do tej pory zaparzyć!
Ale może najpierw o samych oolongach, bo pewnie większość z was stwierdzi że coś sobie wymyśliłem i takie słowo nie istnieje
Przechodząc do samej herbaty w jej przypadku istnieje świetna legenda. Według niej, istnienie herbaty Tie Guan Yin zawdzięczamy szacunkowi i dobroci pewnego ubogiego, chińskiego farmera, pana Wei. Chodząc do pracy w pole mijał on bardzo zaniedbaną świątynię bogini Guanyin. Nie miał pieniędzy na pełne jej odrestaurowanie, postanowił jednak odwiedzać świątynię, porządkować ją i palić kadzidła dla Guanyin. Pewnej nocy ukazała mu się we śnie owa bogini i powiedziała, że w jaskini za świątynią znajduje się prezent – podziękowanie za pobożność i dobre uczynki rolnika. Rolnik udał się więc do jaskini i znalazł w niej sadzonki herbaty. Zabrał je ze sobą, zasadził i oczekiwał, pieczołowicie o nie dbając. Z sadzonek wyrosły piękne krzewy, którymi dobry pan Wei podzielił się z sąsiadami. Ze sprzedaży herbaty mogli się utrzymać, godnie żyć i w pełni wyremontować świątynię bogini, której zawdzięczali poprawę losu.
Samą herbatę parzę zawsze w stylu gongfu cha. Do uprzednio zagrzanego gaiwana( pojemność ok. 100ml) wrzucam 5-6g suszu i zalewam wodą w temperaturze ok. 90 stopni. Dwa pierwsze parzenia trwają 20s, każde następne parzenie robię 10s dłuższe. Takich parzeń jestem w stanie zrobić 10! Sam smak jest dla mnie niesamowity, to po prostu kwietna łąka w płynie. Napar jest bardzo jasny i mega orzeźwiający. Końcowe parzenia mi wchodzą bardziej w nuty trawiaste, ziołowe aczkolwiek nadal piję je z przyjemnością. Dodatkowo na ustach pozostaje taki fajny posmak tej herbaty jeszcze jakiś czas po jej wypiciu. Mniam!
Zwracam uwagę na stosunkowo niską jeżeli chodzi o herbaty cenę(16zł/50g), przez co stosunek cena/jakość jest niesamowity. To niewątpliwie mój nr 1 jeżeli chodzi o moją kolekcję herbat i gdy mam ochotę na coś specjalnego to zawsze sięgam po nią.
#herbata #herbatacodzienna #hejtoherbata
P.S. Wcale się nie wzoruję ze zdjęciami na pewnym panu który również postuje o herbatach
@Endrevoir brzmi ciekawie, aż sobie w kołchozie coś zaparzę : D
@UmytaPacha Masz coś ciekawego czy ukradniesz zarządowi liptona?
@Endrevoir podstawowy English Breakfast scytrynko
@Endrevoir ech, nie potrafię się przekonać do oolongów. Mam ich trochę, ale chyba żaden mi nie podszedł. Dojrzewam powoli do decyzji, że spróbuje wszystkich, które mi zalegają w domu i jak nie cyknie, to się ich pozbędę. Prawdopodobnie kiedyś kupię jakiegoś oolonga GABA, bo jeszcze nie piłem tego stylu jeszcze.
Wydaje mi się, że mam gdzieś tego konkretnego oolonga, bo nazwa mi się kojarzy, ale nie mam jej w excelku z herbatami (może przyszła jako próbka). Poszukam i zobaczę jak smakuje.
Bardzo fajne szkło! Widziałem je parę razy na youtube w wersji bez ucha i chyba sobie kupię.
@TheLastOfPierogi Ja jak zaczynałem przygodę z herbatami wziąłem sobie zestaw degustacyjny z eherbata. Część podeszła(w tym właśnie Tie Guan Yin), część nie i na razie eksploruję świat jasnych kwiatowych oolongów. Mam jeszcze kilka i kiedyś je wrzucę
Jak znajdziesz wersję bez ucha to rzuć link bo też poluję i nie mogę znaleźć
@TheLastOfPierogi a milk oolong próbowaleś? Dla mnie mniam mniam!
Zaloguj się aby komentować