Cześć,
parę tygodni temu pojawił się tu news od @kris1111 że znany i szanowany saudyjski dom perfumowy Abdul Samad al Qurashi wypuścił na rynek flanker jednego ze swoich bestsellerów - Safari Extreme - którego ja akurat uwielbiam i to jeden z zapachów, który ukształtował mój obecny gust perfumowy. Podobnie jak dla mnie, jest to też ważny zapach dla @Qtafonix który bardzo szybko zdecydował się na zakup nowości od Pana Abdula, czyli Safari Blue. Mimo, że opis i piramida zapachu nie napawały optymizmem to postanowiłem wyżulić parę mililitrów tego Abdula Qurashi od Abdula Qtafonixa, aby na własnym nosie przekonać się quo vadis arabskie dziedzictwo perfumowe.
Tyle słowem wstępu, przyznam, że trochę celowo przeciągnąłem, bo właściwa recenzja długa nie będzie ( ͡° ͜ʖ ͡°) Zapraszam do lektury!
Od otwarcia od razu czuć, że to zapach z grupy niebieskich, tak jak jego nazwa wskazuje. Jest świeży niczym żel pod prysznic i ma też coś z pianki do golenia i ta kosmetyczno-morska czystość i świeżość została połączona z dość charakterystycznym słodkawo-ambrowo-drzewnym akordem oraz przyprawami nadającymi męskiego ostrego charakteru, ale mówiąc szczerze to nie jestem w stanie wskazać jakie dokładnie są tam nuty, jak staram się to robić przy okazji moich recenzji.
Sam producent mówi, że to zapach który łączy zachodni styl z orientem i po części się zgodzę, bo prezentuje to co obecnie znajduje się na półkach europejskich perfumerii, ale tego orientu ja tu nie doświadczyłem.
Natomiast muszę przyznać, że jak na zapach oparty na molekule nie jest chemicznie gryzący, całkiem znośny i myślę, że wielu może się spodobać, mimo, że to przerabiany już temat. Uważam, że czuć tu trochę lepszą jakość składników w stosunku do europejskiej konkurencji, bo tak jak wspomniałem we wcześniejszym zdaniu nie ma tu ordynarnej chemii, jest nawet gładko.
Choć nie lubię oceniać parametrów to uważam, że w Safari Blue są one bardzo dobre, trwałość ok. 12h przy wyraźnej dla otoczenia projekcji.
Uprzedzę i odpowiem jeszcze na pytanie, którego się tu spodziewam - Czy jest podobny do Safari Extreme? - Absolutnie nie! Marka chyba wykorzystała tutaj Safari tylko w celach promocyjnych, aby nakręcić hype na tę nowość swoim bestsellerem - HARAM! Profanacja tak jak w przypadku Dior Homme 2020 i powiązania z linią Dior Homme.
Przy okazji tej recenzji organizuję także #rozdajo i #perfumowyraok bo może znajdzie się tu jakiś ekspert od "niebieskich" zapachów, który będzie w stanie dokładniej go opisać - i to też jest warunkiem - napisanie recenzji tego zapachu po testach. Oczywiście do uczestnictwa zapraszam wszystkich, nie tylko wspomnianych ekspertów
Wystarczy dać pioruna, a jutro 10/04 około godz. 22:00 wylosuję zwycięzcę - nagrodą będzie odlewka około 3ml zapachu Abdul Samad al Qurashi Safari Blue, a ja poproszę tylko o pokrycie kosztów wysyłki paczkomatem Inpost (12,00 zł).
Gratis dorzucam jeszcze odlewkę około 2-2.5ml Amber Vintage od ASQ
Już za samą ilość wysmażonego tekstu we wpisie należy się pieron ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
@pedro_migo Czyli tak jak podejrzewałem. Dzięki za recke. Doceniam. Bez pioruna.
@pedro_migo to było do przewidzenia,dobrze że poświęciłeś się za nas ,pieruna nie daje ale wielkie dzięki za kilka slow
@pedro_migo To samo Blue Ocean Body Oud, wydaje się jak nawalony amboxanem, ale teoretycznie nie jest. Na fragrze podają mix Dylan Blue i Sauvage Elixir, a ja się z tym zgadzam w pełni. Nie piorunuję, bo pewnie podobna kombinacja
@Lodnip Też to mam
@dziadekmarian a ja czasem do biura sobie go z pewnością psiknę, bardzo bezpieczny i nienachalny zapaszek
@pedro_migo Dzięki za reckę, bez pieruna
@Grzesinek @Cris80 jak mawia klasyk - niby człowiek wiedzioł, a jednak się łudził
@pedro_migo Nie no araba kupuje się z arabską nazwą albo z oudem w nazwie lub szejkiem jakimś ale nie Blue
@pedro_migo pierun poleciał, za wykonaną „robotę „ , ale raczej nie chcę go próbować
@kris1111 dzięki! Rozumiem, w takim razie, gdy padnie na Ciebie zrobię re-roll
A mi dla odmiany z opisu się podoba. Choć moje doświadczenie perfumiarskie jest na razie znikome więc to żaden wyznacznik
@Aramil ta społeczność gromadzi ludzi z różnymi doświadczeniami i na różnych etapach perfumowej przygody, każdy ma swój gust i różnych rzeczy szuka, więc myślę zdanie/opinia każdego się liczy i jest tak samo ważna, każdy kiedyś zaczynał
Zaloguj się aby komentować