#perfumy
Przetestowałem dla Was nowość od Zadig Voltaire. Undressed. Wg opisu na testerze pachnie jak skóra po wyjściu z morza. Bardziej jak skóra po kąpieli w jakimś płynie do kąpieli z piżmem, cytrusami i cedrem. Fajnie. Szkoda, że tak samo długo jak właśnie skóra po kąpieli czyli jakieś 30 minut. Użylbym do łóżka żeby ładnie i nie za mocno pachnieć śpiąc z dziewczyną, żoną, chłopakiem (co kto woli). Może taki był zamysł i stąd taka nazwa. Niestety nie polecam.
Przetestowałem dla Was nowość od Zadig Voltaire. Undressed. Wg opisu na testerze pachnie jak skóra po wyjściu z morza. Bardziej jak skóra po kąpieli w jakimś płynie do kąpieli z piżmem, cytrusami i cedrem. Fajnie. Szkoda, że tak samo długo jak właśnie skóra po kąpieli czyli jakieś 30 minut. Użylbym do łóżka żeby ładnie i nie za mocno pachnieć śpiąc z dziewczyną, żoną, chłopakiem (co kto woli). Może taki był zamysł i stąd taka nazwa. Niestety nie polecam.
również to testowałem, w pierwszych sekundach byłem zachwycony, ale po krótkim czasie zarówno zapach jak i parametry posłały tę premierę na stos "do zapomnienia"
Zaloguj się aby komentować