Miałem zrobić wpis już kilka dni temu, ale przestałem czuć zapach Zara Imperial Purple. Nawet po dziesięciu strzałach na ramię po kwadransie czuję jedynie delikatnie coś skórzanego i to jak wsadzę nos w skórę. Co ciekawe po kilku godzinach od aplikacji otoczenie wyczuwa i dostawałem komplementy, a ja no za nic nie mogę ich poczuć.
Pierwszego dnia je czułem jakieś 4h, później już zero zapachu, no tragedia, nie wiem o co chodzi.
Więc na ten moment przepraszam was, ale nie jestem w stanie nic więcej powiedzieć na ich temat.
A Majestic Green są naprawdę dobre, jestem zdziwiony jakością składników, bo wcześniej z Zary wąchałem może trzy różne perfumy i były mega syntetyczne, tutaj jest inaczej.
Otwarcie to przyjemny, aczkolwiek delikatnie chemiczny cedr, który po chwili znika ustępując drzewu sandałowemu, aby następnie wybrzmieć razem z delikatnym dodatkiem cytrusów (nie ma ich w składzie z tego co patrzyłem na fragrantice, ale no mimo wszystko czuję je wyraźnie) po czym do gry dołącza kardamon, sklejając cały zapach jak ciastko, które po przełamaniu uwalnia pudrową otoczkę.
Następnie zostaje sam kardamon i drzewo sandałowe, które teraz jest wyraźnie wyczuwalne.
Po około dwóch godzinach kardamon i wanilia tańczą ze sobą, prowadząc na zmianę, z bardzo delikatnym pieprzem który co jakiś czas przewija się między nimi.
Oczywiście główne skrzypce gra tutaj kardamon, a trwałość oceniam wyśmienicie, nawet po trzech dniach jak wyciągałem koszulkę z kosza na pranie, wyraźnie czułem ten zapach. Projekcja spokojnie 14h co mnie bardzo bardzo mocno zdziwiło, bo zwykle większość się na mnie trzyma jak woda.
No więc tak to czuję swoim amatorskim nosem, za błędną interpretację przepraszam i jestem ciekaw co inni którzy je próbowali/spróbują będą mieć do powiedzenia na ten temat.
@Ronaldo @ficek @Gafi85
@fov Kurczę, właśnie Imperial Purple mnie ciekawił najbardziej. ( ͡° ʖ̯ ͡°) Będę musiał przy okazji wejść i przetestować na nadgarstku.
@CheemsFBI na ten moment mogę jedynie powiedzieć, że otwarcie mocno irysowe, a później zostaje skóra xd. Właśnie mnie tak samo ciekawił, a wyszła dupa. Zostawię go na jakiś czas i znowu zrobię podejście.
@CheemsFBI majestic green jest dość podobne do This is Love for him od Zadiga, przez połączenie wanilii z drzewem sandałowym i naprawdę ma zajebiste parametry, najlepsze z tej linii i myśle żę na skórze może spokojnie trwać i około 10 h co jest oporem jeśli chodzi o Zarę,
jeśli chodzi o green to w sumie tylko otwarcie jest średnie
wąchałem w sumie wszystkie 4 zapachy i wszystkie są naprawdę ciekawe i wysoko jakościowe
imperial purple imo bardziej przypomina DHP, parametry na mnie były w miarę okej, myśle że jak wpadnie przecena to można brać w ciemno
według mnie najciekawszym zapachowo jest Regal White, czuć vibe encre noire dzięki ręce pani Lorson (zakładam że to uzyta ta sama wetyweria), przemieszane z figą i czymś co daje jakiś słonamy vibe zapachu, czuć też lekko kokosa wymienionego w nutach
magnificent black to klimat BTF dużo przystępniejszy niż Ameer od Lattafy prze to że nie atakuje tak słodyczą tylko jest zbalansowana tam chyba skórą, też całkiem przyjemny i jeśli ktoś lubie BTF czy Ameer jest dla niego zbyt mocny to jest to idealna opcja
podsumowując to dla mnie najciekawszymi zapachami z tej linii to Regal White i Majestic Green, co do imperial purple nie jestem jeszcze przekonany
ale w jakiejś dobrej przecenie uważam że można bez obawień złapać całą serię
@loopie Wow, kompleksowy przewodnik. Będzie wąchane przy okazji zakupów ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Zaloguj się aby komentować