#pasta
Nie mam pojęcia jak to się stało, może leżałem pod tą zasraną kołdrą w nocy, było mi gorąco i ściągnąłem gacie.
Próbowałem się uspokoić.
nie mogą być daleko
powtarzałem sobie. Próbowałem delikatnie wymacać pod kołdrą, czy nie leżą koło mnie, muszą leżec. Macam i macam. Nie ma.
Wtedy słyszę ojca
ooooo anon już nie śpi, wierci się pod łóżkiem tylko hehe pewnie wstydzi się, no nie bądź taki nieśmiały, wstawaj i się przywitaj!
I wtedy usłyszałem, jak wstaje i idzie w moim kierunku. Co robić. Słyszę zbliżającego się ojca, czas się zatrzymuje, goła, 20 letnia spierdolina zaraz zostanie odsłonięta, na dodatek siedzi tu pieniężna karyna.
Kurwa to wszystko zniknie, to nie może się dziać, czemu znalazłem się w położeniu jak bohater jakiejś pasty. Co robić, jakieś czary, modlić się do popara?
Macam szybko w pośpiechu szukając gaci, ale ojciec już jest.
Złapał kołdrę i zerwał ją ze mnie.
Wielka cisza.
Szybko wstałem zasłaniając pysiora, powiedziałem „dzień dobry” skinając głową i wybiegłem w ekstremalnym tempie z pokoju.
Ukryłem się w piwnicy, słyszałem tylko za sobą salwy śmiechu.
To było największe upokorzenie, jakie kiedykolwiek mnie spotkało. Jak o tym myślę, to nie chce mi się wierzyć, że to naprawdę się stało.
Nie mam pojęcia jak to się stało, może leżałem pod tą zasraną kołdrą w nocy, było mi gorąco i ściągnąłem gacie.
Próbowałem się uspokoić.
nie mogą być daleko
powtarzałem sobie. Próbowałem delikatnie wymacać pod kołdrą, czy nie leżą koło mnie, muszą leżec. Macam i macam. Nie ma.
Wtedy słyszę ojca
ooooo anon już nie śpi, wierci się pod łóżkiem tylko hehe pewnie wstydzi się, no nie bądź taki nieśmiały, wstawaj i się przywitaj!
I wtedy usłyszałem, jak wstaje i idzie w moim kierunku. Co robić. Słyszę zbliżającego się ojca, czas się zatrzymuje, goła, 20 letnia spierdolina zaraz zostanie odsłonięta, na dodatek siedzi tu pieniężna karyna.
Kurwa to wszystko zniknie, to nie może się dziać, czemu znalazłem się w położeniu jak bohater jakiejś pasty. Co robić, jakieś czary, modlić się do popara?
Macam szybko w pośpiechu szukając gaci, ale ojciec już jest.
Złapał kołdrę i zerwał ją ze mnie.
Wielka cisza.
Szybko wstałem zasłaniając pysiora, powiedziałem „dzień dobry” skinając głową i wybiegłem w ekstremalnym tempie z pokoju.
Ukryłem się w piwnicy, słyszałem tylko za sobą salwy śmiechu.
To było największe upokorzenie, jakie kiedykolwiek mnie spotkało. Jak o tym myślę, to nie chce mi się wierzyć, że to naprawdę się stało.
Zaloguj się aby komentować