#polityka #polska #rosja
@Mikel "proponowana data wydawała się wybrana celowo, by zagrać na historycznych animozjach"
Jak już chcesz coś podpiąć pod pis, wybierz kogoś, kto nie był nazywany przez rządk Tuska rusofobem
@KasiaJ Czytam. A czemu Ty wycinasz to co Ci nie po drodze? Kursywą i pogrubieniem masz cytowany przez Ciebie wycineczek, pogrubiłem natomiast mięsko, które dziwnie ominąłeś. Grał na animozjach ale jednocześnie chciał pojednania - co dziwiło nawet ruskich.
6 września Minister Spraw Zagranicznych nie odrzucił kategorycznie propozycji spotkania, ale podkreślił czynniki, które czyniły je mało prawdopodobnym: proponowana data wydawała się wybrana celowo, by zagrać na historycznych animozjach; brak jakichkolwiek przygotowań; oraz zapełniony grafik Putina. Rzońca powiedział nam, że jego rosyjscy odpowiednicy nie rozumieli, co tak drastycznie zmieniło podejście Polski do stosunków dwustronnych, zwłaszcza w świetle braku odpowiedzi polskiego ministra spraw zagranicznych na zaproszenie ministra spraw zagranicznych Ławrowa do Moskwy.
Dalej czytamy, że Rzońca w rozmowie z Ministrem Spraw Zagranicznych ocenił, że spotkanie byłoby "konstruktywne" i byłoby pozytywnym krokiem w relacjach polsko-rosyjskich, a "jego celem byłoby symboliczne przejście od tragicznej przeszłości do lepszej przyszłości pomiędzy dwoma państwami".
Niby animozje, ale jednak byłyby pozytywnym krokiem w relacjach polsko-rosyjskich.
Co do Rusofoba trudno się odnieść, kiedy Ty miesasz pojęcia (czyżbyś nie czytał co wrzucasz?).
Odnosisz się do tego co mówili o prezesie - Jarosławie.
Artykuł o którym linkowałem mówił o Lechu.
Zdajesz sobię sprawę z tego, że mimo tego że to bliźniaki, to są dwie inne persony?
Cieszę się, że opublikowano tekst tego przemówienia prezydenta Lecha Kaczyńskiego, którego nie zdążył wygłosić. Prezydent napisał: „Sprawmy, by katyńska rana mogła się wreszcie w pełni zagoić i zabliźnić. Jesteśmy już na tej drodze. Doceniamy działania Rosjan z ostatnich lat”. Kiedy Grupa ds. Trudnych w relacjach polsko-rosyjskich spotkała się po raz pierwszy 12 czerwca 2008 roku to – razem z rosyjskim współprzewodniczącym Anatolijem Torkunowem – zostaliśmy zaproszeni do prezydenta Kaczyńskiego. Prezydent zapewniał Torkunowa, że nie ma w nim rusofobii. Co więcej – ma dużo sympatii i zrozumienia dla Rosjan, ich kultury i cywilizacji.
https://www.rp.pl/wydarzenia/art7243461-prezydent-nie-byl-rusofobem
@Mikel "Zdajesz sobię sprawę z tego, że mimo tego że to bliźniaki, to są dwie inne persony?" - przecież wiadomo, że totalnie inną politykę realizowali. Ale skoro chcesz się przy tym upierać i brnąć, że rząd Tuska tylko JEDNEGO z braci krytykował to masz...
Czy ty w ogóle przemyślałeś to co piszesz? Mogę cię zasypac dziesiątami artykułów na temat rusofobi kaczyńskich w ocenie kolejnych rzadów Tuska. jestes bystry, musisz z tego sobie zdawać sprawę
https://www.newsweek.pl/polska/lech-kaczynski-w-ogniu-krytyki-moskwy/erk6jc9
@Mikel w sekciarzach najbardziej podobają mi się te riposty na zasadzie "nie bo ty". Pogodzę was zarówno Tusk jak i Kaczyński działają lub działali na szkodę Polski.
@OlFunkyBastard zgadza się. Każdy z nich miał wpadki. Jednak jedni jedzili do gruzji, a drudzy nazywali go rusofobem, więc balans jest nieco zachwiany
Zaloguj się aby komentować