Odległość między nimi jest tak dobrana że wychodząc z pierwszego z hot dogiem skończymy go jeść dokładnie w momencie kiedy potkniemy się o próg następnego.
Niewątpliwie byłoby warte wpisu do Księgi Rekordów Guinessa gdyby tylko istniała taka kategoria.
Nazwa ulicy jest pilnie strzeżoną tajemnicą rodowych warszawiaków więc gdybyście chcieli sprawdzić czy naprawdę poziom zajebania żabkami ulicy Jana Kazimierza sięgnął absurdu to ja wam tego nie powiedziałem.
#warszawa
Gx
@Man_of_Gx W Piasecznie jest podobnie. Wszędzie Żabki.
Pamiętam że w Toruniu na Bydgoskim przedmieściu było skrzyżowanie z Mickiewicza, gdzie w trzech na cztery "rogi" znajdowała się Żabka. Patrząc po Google mapach w tym miejscu jest aktualnie jedna, ale nowa, opisana przez Ciebie strategia ma tam również miejsce. Na długości 1500 metrów znajdują się tam 4 Żabki
Myśle, że pomiar odległości na zasadzie „zjem hot-doga i dotrę do kolejnej żabki” ma swoje źródła w wytyczaniu hrabstw w USA.
Tam są one podobno wymierzone tak, aby z jednego krańca na drugi dało się dojechać konno w trakcie tego samego dnia.
@Man_of_Gx a tak na prawdę to możemy tu wpisać praktycznie każda nazwę ulicy w okolicach centrum WWA ( ͠° ͟ʖ ͡°)
@damian-klos zgadza sie, a mierzą powierzchnie w akrach czyli obszarze jaki idzie zaorac w jeden dzień wołami.
żabki przyjęły dobre wzorce
Zaloguj się aby komentować