A dokładniej Ya Shi Xiang Dancong „Kacza Kupa”. Jest to jasny, delikatny oolong o pięknym aromacie.
Ale zanim o tym samej herbacie, to kilka słów o Dancongach. Dancongi są oolongami które pochodzą z jednego konkretnego regionu: okolice miasta Chaozhou w prowincji Guangdong. W tych okolicach znajdują się Góry Feniksa, od której Dancongi często są nazywane, czyli po prostu Feniksy. Krzewy tych herbat rosną na wysokości od 400 do 1500m n.p.m.
Zagłębiając się w historii oraz pochodzeniu herbat najbardziej lubię legendy związane z herbatami, a tutaj udało mi się znaleźć aż dwie
Same Dancongi charakteryzują się liśćmi zawiniętymi nie w postać kuleczek jak na przykład opisywany przeze mnie Tie Guan Yin tylko jako wydłużone ruloniki. Jeżeli chodzi o smak i aromat, to są to herbaty które mają intensywny, kwiatowy aromat. W smaku jest wyczuwalna goryczka, dlatego należy bardzo mocno uważać z parzeniem Feniksów - najlepiej parzyć w gaiwanie duże ilości herbaty w bardzo małych odstępach czasu. Te herbaty są podatne na przeparzenie, ale również są w stanie przetrwać nawet dziesięciokrotne parzenie tych samych liści.
Przechodząc powoli do clou sprawy, to na początek druga legenda, związana z tą wspaniałą nazwą herbaty
Herbatę zgodnie z tym co napisałem wcześniej zaparzyłem w gaiwanie. Na 100ml wody dałem 7g suszu. Parzyłem wrzątkiem, pierwsze dwa parzenia 10s, kolejne dwa 15s. Następne parzenia ciągle powoli podwyższałem długość parzeń. Łącznie zrobiłem 7 parzeń**.** Zapach naparu jest śliczny,słodki, trochę przypomina mi Tie Guan Yin, ale bardziej maślany. W smaku czuć goryczkę, ale nie przeszkadza mi ona w piciu, ponieważ ona tylko przełamuję słodycz. Niestety ostatnie 2 parzenia wyszły mi bardzo cierpkie, pomimo tego że nie przekroczyłem 25s długości parzenia. Myślę że zbyt mocno przedłużałem długość parzeń i powinienem wydłużać cykle co 3 a nie co 2 parzenia. Herbatę jeszcze całe szczęście mam więc na pewno będę z nią eksperymentował
#herbata #herbatacodzienna #hejtoherbata
@Endrevoir mnie ta herbata rozczarowała, piłem z kilku źródeł i za każdym razem no niby dobra, ale trochę bez szału
@ranunculus Trochę tak jest że jest smaczna ale nie idealna. Ja sobię poeksperymentuję z tym co mam(kupiłem 25g bo jednak droga) i wtedy zdecyduję czy wezmę ponownie
@ranunculus Nie jesteś sam, to jeden z mniej ciekawych szczepów danconga w mojej opinii i jedzie tylko na śmiesznej nazwie.
Klasyczek Mi Lan Xiang w dobrej wersji, Huang Zhi Xiang, Zhi Lan Xiang, Dongfang Hong, You Hua Xiang. To są bardziej moje klimaty bardziej. Tyle tych odmian, że życia nie starczy niestety.
@Herbata już nie pamiętam nazwy, ale piłem fajnego Danconga który smakował masłem migdałowym, ja generalnie lubię takie bardziej orzechowe herbaty i to zdecydowanie trafiło w mój klimat
@ranunculus jak lubisz orzechowe, to próbowałeś Huang Xiao? Bardzo fajna żółta herbata, bardzo orzechowa.
@Endrevoir piłem kiedyś, dobra była
@ranunculus To pewnie Xing Ren Xiang.
Zaloguj się aby komentować