Ostatni #kolchoz w roku mniejszy O POŁOWĘ. Już z rana stał się kołchoźniczy cud pański, objawienie. Palety drewniane zaczęli krwawić boleśnie jak pan jezus ukrzyżowany również za nas pod ponckim piłatem. Czyżby to byl znak, że jednak w następnym roku poleje się krew dla jego? Palety umęczon, a op pogrzebion? A może w końcu będzie wojna? Nie wiem….
#przegryw
#przegryw
no patrzaj, kumie, cuda. co ci powiem, to ci powiem, ale ci powiem, że łon pod lasem na swiętego Marcina jak u Janka z Kulawików na drzwiach stodoły twarz najświętszej Panienki we łzach się ukazała, to ksiądz proboszcz aż spod Becejł z pielgrzymkami chodził. a co pielgrzymka to i ciasto i kwiaty i pieniążek się znalazł. Jancio tyla tych piniążków zebrał, że, coby złodziejom z urzędu nie płacić, wszystko na bitkojny pomieniał. tyla że czas lichy wybrał, bo połowę stracił. ale za to ciastami tak się obżarł, że z ostrym zapaleniem trzustki u doktorów wylądował. w tym czasie jego żona z Michałem zza miedzy na figle chodziła. i od tej Maryi na stodole Janek ma jedno jeszcze 500+.
Zbawienie dla chłopa
Zaloguj się aby komentować