@Dudleus a niech sobie pokrzyczą, mają do tego prawo, a jeśli czują taką potrzebę i nie mają nic innego do roboty to proszę bardzo.
@Dudleus Mi się wydaje czy ta perspektywa jest zmanipulowana?
@entropy_ Oczywiście że jest, a czego innego się spodziewać po onucach.
@entropy_ bez kitu nawet nie przyjrzałem się zdjęciu xD przeczytałem tylko treść i komentarze
@Dudleus w UK nikt nie daje jebania i w wielu miejscach wiszą flagi Ukrainy, jako wyraz wsparcia i jest to dla tych ludzi powód do dumy.
BTW. całe "hity dnia" na wyklopie są zajbane onucowym kontentem:
1. Ukrainiec rozkleja wlepy Wagnera w Wawie.
2. Ukrainiec zgwałcił i próbował zabić 15 latkę (w Czechach)
3. Ukraińcy układali kamienie na torach w Krakowie.
4. I chyba spadło już, fejkowe poszukiwanie Ukraińca, który pobił biednego sebka.
5. I parę innych
@madhouze najlepsze jest to, że to sami Polacy ale przekłamują znaleziska
@Dudleus pożyteczni idioci - nazywajmy rzeczy po imieniu
@madhouze nie tylko wisza flagi, u mnie ratusz jest podswietlony na niebiesko i zolto
Jak ktoś z Podkarpacia, Lubelskiego, albo Małopolski, to mu ukraińska flaga może przeszkadzać. Neuropa zdziwiona?
@witterboo cała rodzina mojego dziadka została wymordowana przez ukraincow (z wyjatkiem ojca bo jego zabili niemcy) a mi ukrainska flaga nie przeszkadza
Jestem w 100% pewien że problem nie jest z flaga tylko z narodoworuskimi debilami ktorym ukraincy odbieraja pracę w fabryce kurzu
@witterboo ja bym już bardziej celował w tzw. Ziemie Odzyskane, bo tam są potomkowie ludzi zamieszkujących Kresy Wschodnie. W przypadku Lubelszczyzny to raczej nie sądzę by ktokolwiek miał problemy o współczesną flagę Ukrainy. Generalnie 20 lat jeszcze żyli ludzie, którzy pamiętali fakt, że obok nich jako sąsiedzi mieszkali Żydzi i Ukraińcy. We wschodnim lubelskim wciąż można spotkać cerkwie, które zostały właśnie po przesiedlonej ludności ukraińskiej tudzież rusińskiej. Do tego warto wspomnieć, że w odróżnieniu od Podkarpacia to Lublin nie leży tak blisko granicy jak Rzeszów czy Przemyśl, więc relacje w latach 90. i na początku XXI wieku były ograniczone. Chełm czy Hrebenne to oczywiście inna sprawa, ale tam chodziło głównie o ruch graniczny (czytaj przemyt) i tyle kontaktów z Ukraińcami było
@Sweet_acc_pr0sa W takim razie pomimo wszystko, co spotkało Twoją rodzinę, niemiecka, czy ruska też nie powinny Ci przeszkadzać. Powieś którąś, gdzieś tam na urzędzie gminy, w parku, albo na Kopcu Kościuszki.
@Niewiedza_jest_blogoslawienstwem Nie do końca rozumiem co masz na myśli pisząc, że byś "celował". Ja to właśnie mam na myśli to, że tu jeszcze żyją ludzie, którzy pamiętają co się działo, albo znają z opowieści. Sam mam kilkadziesiąt km do granicy ukraińskiej.
Pisząc o tych trzech województwach też mam na myśli pamięć ludzi i miejsc o tamtych wydarzeniach.
A czy tylko tyle kontaktów z Ukraińcami? Tu się wszystko mocniej przenika. Np. także w kwestii mentalności. Przynajmniej tu gdzie żyję, czyli na Podkarpaciu.
@witterboo Na Podkarpaciu myślę, że zawsze się Ukraińcy z Polakami przenikali silniej ze względu na bliskość dużych ośrodków miejskich do granicy. Lubelszczyzna ma swój punkt ciężkości przesunięty bardziej ku centrum. Do tego wschodnie przygraniczne rejony nie są tak gęsto zaludnione jak właśnie w przypadku Podkarpacia. Do tego walki polsko-ukraińskie po 1943 w tym przypadku to bardziej wojna partyzancka, gdzie obydwu stronom się zdarzało spalić wieś zamieszkaną przez ludność cywilną. Dlatego też niewiele się o tym mówi, bo jak to mówić, że AK puściło z dymem ukraińską wioskę, gdzieś na wschód od Chełma? I to wszystko niknie wobec późniejszej działalności żołnierzy wyklętych, która była dosyć intensywna na Lubelszczyźnie. Oczywiście ja mówię ze swojej perspektywy, a mieszkam pod Lublinem
@Niewiedza_jest_blogoslawienstwem Ano z Lublina do Warszawy taka sama droga, jak do Przemyśla. Co do działalności wyklętych na Podkarpaciu, to też by dużo pisać, tylko że większość tego bierze źródło w raportach z urzędów bezpieki...
Edit. Może zbyt ogólnikowo napisałem. Po wojnie to już 100%
I nie mam na myśli wybielania AKowców. Bezpieczniacy zwyczajnie wprowadzili do całej historii element gwatmaniny. Po prostu nie do końca wiadomo kto był kim. Jak na przykładzie "Sępa" Korfantego, albo organizacji jednostek samoobrony przed bandami UPA w Jasielskim i Przemyskim - raz pod postacią MO, raz AK alias wyklęci.
@witterboo kacapska mi przeszkadza bo to zamordystyczny narod niedouczonych alkoholikow ktorzy rozumieją tylko buta nad głową badz pistolet przy skroni, nie zasluguja aby byc traktowanym na równi z cywilizowanym swiatem, naleza do tego samego kurwidolka co korea polnocna i iran gdsie gdybym mial wybierać to wolal bym iran od ruskich
@witterboo wiele osób się oburza na takie porównanie, ale po 1944 r. mieliśmy w Polsce wojnę domową. I tutaj faktycznie było zamieszanie. Znam przypadki gdy żołnierze WiN podpalali wioski, które sympatyzowały z PPR czy zabijali cywilów sympatyzujących z nową władzą. Obietnica reformy rolnej zjednywała komunistom chłopów małorolnych. W przypadku konfliktu pomiędzy UPA i AK to też kwestia okresu, bo zdarzały się momenty gdy obydwie siły współpracowały przeciwko nowej władzy pomimo faktu, że rok wcześniej walczyły zajadle i nie szczędziły brutalności wobec ludności cywilnej
@Niewiedza_jest_blogoslawienstwem No dokładnie tak. Stąd moje pierwsze pytanie. Trzeba być kompletnym imbecylem, żeby się dziwić, że komuś z płd-wsch. Polski może przeszkadzać ukraińska flaga zatkwiona w ziemi, o którą się nawzajem wybijaliśmy.
@Sweet_acc_pr0sa Czyli rodzinę Ci wytłukli Ukraińcy, trochę Niemcy, ruscy nie. Ale ruska flaga Ci będzie przeszkadzać, a inna nie, bo to zamordystyczny naród.
Zabawna historyjka Ci się ułożyła.
@witterboo co w niej zabawnego, dużo bardziej interesuje się teraz i jutro niz wczoraj, podobno to domena ludzi inteligentnych wiec mozesz nie rozumieć
@Sweet_acc_pr0sa Nie wiem dlaczego, ale byłem pewien, że skończy się ta konwersacja na odniesieniach do inteligencji rozmówcy hehe
A teraz won na czarną listę pucybucie pierdolony
Zaloguj się aby komentować