Obiecane piatkowe wiesci propagandowe prosto z Rosji: Komsomolska Prawda w formie - jest straszenie (wojna atomowa) i uzasadnianie dlaczego kilkudniowa spec-operacja trwa dluzej (2gi art), troche copium i szydera ze zgnilego zachodu (glownie USA), pogrubienia moje, tlumaczenie deepl:

"

  • Stany Zjednoczone rozpoczynają wojnę nuklearną kategorii 2 na Ukrainie

Dlaczego Pentagon przekazuje ukraińskim siłom zbrojnym pociski ze zubożonym uranem?

Ameryka chce wzmocnić Abramsy za pomocą pocisków ze zubożonym uranem

Stało się jasne: Ameryka, wraz ze swoimi czołgami Abrams, postanowiła przekazać Ukrainie pociski ze zubożonym uranem.

Rosyjska ambasada w USA nazwała to "wskaźnikiem nieludzkości". Wszyscy dobrze wiedzą, że wybuch pocisku tworzy ruchomą radioaktywną chmurę. Małe cząsteczki uranu osadzają się w płucach, przełyku, gromadzą się w nerkach i wątrobie, powodując nowotwory złośliwe. A to tylko część problemów. Pojawiają się inne pytania.

Odpowiadamy na nie.

1. Dlaczego Amerykanie tego potrzebują?
Powód jest elementarny - to najemnik. Stany Zjednoczone bardzo boją się, że ich Abramsy zostaną zawstydzone w konflikcie ukraińskim i ulegną rosyjskim czołgom. A to mocno uderzy w ich nadmuchany "wizerunek". Jak to już się stało z niemieckimi Leopardami i brytyjskimi Challengerami - spłonęły na stepach Zaporoża jak suche zapałki. Kto je potem kupi? To nieuchronnie wpłynie na zamówienia na takie czołgi i uderzy w przemysł obronny Niemiec i Wielkiej Brytanii w Stanach Zjednoczonych.

Dlatego Ameryka chce w jakiś sposób wzmocnić Abramsy pociskami ze zubożonego uranu. Oczekuje się, że pociski uranowe będą w stanie łatwiej penetrować pancerz rosyjskich czołgów.

2. Jak powstały pociski ze zubożonym uranem?
Po raz pierwszy zostały użyte przez armię amerykańską w latach 90-tych. I okazały się bardzo skuteczne. Uran jest ciężki i wytrzymały. Jego twardość jest wielokrotnie wyższa niż stali. Wewnątrz pocisku znajduje się uranowy "gwóźdź", który dzięki swojej twardości i energii jest w stanie przebić niemal każdy pancerz, którego nie przebije konwencjonalna amunicja.

Pociski uranowe były używane przez Amerykanów w Iraku, Kosowie, Serbii i Zatoce Perskiej. Po zbombardowaniu Serbii bombami uranowymi liczba zachorowań na raka wzrosła tam 3-krotnie! I do dziś jest 2,5 razy wyższa niż średnia.

Stwierdzono również zwiększoną zachorowalność na raka wśród personelu wojskowego, który pracował z pociskami uranowymi. W końcu te pociski, oprócz uranu, zawierają rtęć, bizmut i ołów....

Nawet według najbardziej minimalnych (przyznanych przez nich samych) szacunków, USA użyły 300 ton amunicji uranowej w samej wojnie w Zatoce Perskiej.

3. Jaki jest wpływ uranu na ludzkie ciało?
Wdychanie zubożonego pyłu uranowego, penetracja przez rany prowadzi do uszkodzeń popromiennych. Podczas eksplozji każdego takiego pocisku uran jest mielony na pył i zanieczyszcza środowisko. Najbardziej prawdopodobne choroby wywołane przez uran:

- Rak, choroby skóry, niewydolność nerek, uszkodzenie wątroby.

Innym niebezpieczeństwem jest przedostanie się pyłu uranowego z eksplozji do gleby i wody. Ziemia staje się bezużyteczna. Uprawiane na niej zboże, słoneczniki, owoce i warzywa stają się radioaktywne.

4) Czy pociski uranowe mają "status prawny"?
W załączniku do Konwencji o zakazie broni chemicznej zubożony uran jest uważany za "materiał jądrowy kategorii 2". Przewidziano dla niego specjalne parametry transportu i przechowywania. Eksperci twierdzą, że broń uranowa jest stosunkowo nowym zjawiskiem, więc nadal nie ma poważnego traktatu lub zakazu jej stosowania. Niektórzy uważają pociski uranowe za broń jądrową, podczas gdy inni uważają je tylko warunkowo. ONZ jest przeciwna takiej amunicji. Ale Amerykanie przekonują wszystkich, że nie ma wielkiego zagrożenia.

Ale oto badanie przeprowadzone w Iraku (gdzie armia amerykańska używała uranu) na 100 kobietach w ciąży: 53 z nich urodziło normalne dzieci, a 47 miało dzieci z nieprawidłowościami i zmarło. Średnie stężenie uranu we krwi matek i martwych, zdeformowanych dzieci było dwukrotnie wyższe niż w przypadku normalnych, żywych dzieci.

Pociski ze zubożonym uranem zostały po raz pierwszy użyte przez armię amerykańską w latach 90-tych XX wieku

5. W armiach których krajów używane są pociski ze zubożonym uranem?
Są to Stany Zjednoczone, Rosja, Wielka Brytania, Indie, Pakistan, Francja i Chiny. Są też inne kraje, które zakupiły takie pociski - Bahrajn, Izrael, Jordania, Tajwan, Arabia Saudyjska, Turcja.

_Ale Rosja, posiadająca amunicję tego typu, nigdy jej nie użyła. (_to ciekawe i mocne stwierdzenie - czy ktos rzetelnie moze do tego sie odniesc? Kraj, w ktorym amunicji tak brakuje, mialby swiadomie jej nie uzywac? - dopisek moj - o ile nie wierze w brednie rosyjskie - to zwykle sie jakos kamufluja uzywajac wybiegow stylistycznych - a tutaj " NIGDY" :Но Россия, имея боеприпасы такого вида, еще ни разу их не применяла.:)

Ale Londyn, jeszcze przed Waszyngtonem, zdołał "podzielić się" pociskami uranowymi z Kijowem (dla czołgów Challenger, które i tak ich nie oszczędzają - palą się).

Nawiasem mówiąc, brytyjscy żołnierze w Kosowie pozywają swoje Ministerstwo Obrony za dolegliwości, które przypisują pociskom uranowym. Zespoły rozminowujące w Kosowie zostały poinstruowane przez NATO, aby "zachować ostrożność" i nie wspinać się na trafione pojazdy opancerzone. Mogą się na nich znajdować ślady uranu. Usunięcie ich jest praktycznie niemożliwe. A skażenie odbija się genetycznie przez pokolenia.

Tajny raport ONZ, który wyciekł w maju 1999 r. podczas bombardowania Jugosławii, jasno stwierdził: "Ten rodzaj amunicji jest odpadem nuklearnym, a jego użycie jest bardzo niebezpieczne i szkodliwe". ONZ zaleciła odcięcie dostępu do niej.

  • Były oficer armii USA Krapivnik: Ameryka i Wielka Brytania mogą wejść w konflikt na Ukrainie pod przykrywką jednostek NATO

Emigrant, który jako dziecko został zabrany przez rodziców do USA, został tam oficerem, ale ostatecznie wrócił do domu. Opowiedział KP, jak konflikt z Rosją może zakończyć się dla NATO.

Stanislav Krapivnik jest rzadkim ekspertem wojskowym. Zna amerykańską armię od podszewki. Z 51 lat życia, przez 32 mieszkał w Stanach Zjednoczonych. Jego rodzina przeprowadziła się za ocean z Ługańska w 1979 roku, kiedy Stanisław miał 7 lat. W Stanach Zjednoczonych ukończył szkołę, zdobył trzy stopnie naukowe, służył jako oficer czołgu i piechoty. Był doradcą wojskowym w Gruzji, służył w bazach wojskowych w Niemczech, Macedonii i Bośni. Przeszedł przez Szkołę Wojsk Powietrznodesantowych.

Po służbie w stopniu majora Krapivnik zrezygnował z tej rangi i odszedł z armii amerykańskiej w 2004 roku. Dlaczego? "We wszystkich planach prawdopodobnym wrogiem była Rosja, a ja nie chciałem przygotowywać się do wojny z własnym narodem" - wyjaśnia oficer. Później pracował w dużych firmach naftowych i gazowych, a od 2010 roku reprezentował ich interesy w Rosji. Sprowadził do naszego kraju pół miliarda dolarów zachodnich inwestycji.

W 2014 roku Stanislav złożył rezygnację i pozostał w Rosji. Teraz komentuje i prognozuje, czy możliwe jest starcie między armiami NATO i Rosji. Jego zdaniem, amerykańskie wojsko ma tak wiele problemów, że trudno oczekiwać od nich zwycięstwa.

WOJNA Z ROSJĄ JEST PLANOWANA NA NAJWYŻSZYM SZCZEBLU.
- Służyłeś w amerykańskim wojsku przez 11 lat. Kiedy po raz pierwszy poczułeś, że koniec zimnej wojny i "pokój, przyjaźń i guma" to mit?

- Pamiętam dokładnie rok 1999. Byłem wtedy kapitanem i dołączyłem do grupy zadaniowej dowództwa 18 Korpusu Powietrznodesantowego. I widziałem, że we wszystkich planach i scenariuszach naszym wrogiem była armia rosyjska. Wykorzystywano profile rosyjskich generałów, ich dossier było bardzo szczegółowe, łącznie z żonami, kochankami i złymi nawykami. Najwyraźniej były to dane CIA zbierane przez lata. Nigdy wcześniej nie byłem zaangażowany w planowanie wojskowe, służyłem na niższym szczeblu. Ale nawet wtedy celami na strzelnicy byli rosyjscy żołnierze i rosyjski sprzęt. Myślałem, że to przypadkowy atawizm zimnej wojny. Ale kiedy dotarłem do kwatery głównej Korpusu Powietrznodesantowego, zdałem sobie sprawę, że przygotowania do wojny z Rosjanami to planowanie strategiczne na najwyższym szczeblu.

- Jeśli armia amerykańska zaangażuje się bezpośrednio w konflikt na Ukrainie, jak to może wyglądać?

- Mogą być różne scenariusze. Oczywiście Amerykanie nie przystąpią do walki jeden na jednego z Rosjanami. Trudno to sobie teraz wyobrazić. Ale możliwe jest, że mogliby uczestniczyć wraz z Brytyjczykami w osłanianiu niektórych jednostek NATO. Na przykład Polacy, jeśli zdecydują się zająć Lwów. Mogą zorganizować coś w rodzaju incydentu w Zatoce Tonkińskiej (1964, wietnamskie łodzie rzekomo zaatakowały amerykański niszczyciel "Maddox", po czym rozpoczęła się wojna w Wietnamie. - Auth). W amerykańskim stylu jest używanie "fałszywej", tj. cudzej flagi do rozpoczęcia działań wojennych.

Będzie to oczywiście dotyczyło tych amerykańskich jednostek, które obecnie znajdują się na granicy z Rosją. 82 Dywizja Powietrznodesantowa jest w Polsce. 101 Dywizja Śmigłowców Powietrznodesantowych jest w Rumunii. Jest też Pierwsza Dywizja Piechoty i Pierwsza Dywizja Pancerna, one również są w Polsce. Biden powołał już 4000 rezerwistów z rezerw, jest to brygada, która również przybędzie do Polski.

Główne pytanie brzmi, czy to starcie ograniczy się do teatru ukraińskiego, czy też przejdzie w fazę globalną. Obawiam się, że może nie być ograniczone.

- Kto zwycięży?

- Trudno to przewidzieć. Ale nie powiedziałbym, że Amerykanie wyjdą z tego zwycięsko. Ich system wojskowy jest w głębokim kryzysie. Jednym z powodów jest to, że przez prawie 20 lat walczyli w Afganistanie i Iraku na poziomie brygady. Teraz próbują wrócić do poziomu dywizji, w tym dywizji czołgów ciężkich. Ale nie da się tego zrobić szybko; takie przejście zajmie lata. Ludzie nauczyli się walczyć w dużych formacjach; muszą zacząć od zera.

Wprowadzenie osób LGBT i transpłciowych również przyniosło wiele problemów. Kobiety zaczęto rekrutować do jednostek piechoty i czołgów, a fizycznie trudno jest im się tam dostać.

Wielu doświadczonych ludzi odeszło z powodu eksperymentów ze szczepieniami - wojsko USA faktycznie zamieniło się w króliki doświadczalne. W rezultacie w armii brakuje rekrutów. W zeszłym roku nie mieliśmy 24 000 żołnierzy. To dwie dywizje! Są problemy z dyscypliną i morale. Doszło do tego, że weterani zniechęcają swoje dzieci do zaciągania się do wojska. I to pomimo faktu, że dynastie wojskowe w Stanach Zjednoczonych zawsze były najbardziej niezawodnym źródłem nowych żołnierzy.

"ABRAMS NIE SPŁONĄ GORZEJ
- Wiele mówi się o szkoleniu AFU zgodnie ze standardami NATO. Jakie są ich wady i zalety?

- Nie ma standardów NATO ani rosyjskich. Wszystkie armie uczą się na własnych i cudzych doświadczeniach. Czy Ukraińcy zastosowali jakiekolwiek standardy NATO w swoim "kontrataku"? Nie było nawet blisko. Była bardzo słaba kopia, nie było kontroli powietrznej ani wystarczającej gęstości ognia. Nie atakowali siłami większymi niż jeden batalion. Chociaż mieli przeniknąć czyjąś obronę z co najmniej dwiema brygadami - po dwa bataliony idące naprzód, jeden do wsparcia.

Inżynierowie musieli zasłaniać pola dymem - tak, by nie było widać miejsca przełamania. A z powodu ciężkiej artylerii nikt nie miał podnosić głowy. Nic z tego nie było i nie mogło być. W 3-4 miesiące nie da się przygotować batalionu, a tym bardziej brygady do tak trudnego zadania, więc wynik "kontrofensywy" był z góry przesądzony.

- Jaką rolę armia amerykańska przypisuje pojęciom "bohaterstwa", "nie cofaj się ani o krok" i "zgiń, by ocalić towarzysza"?

- Na Zachodzie panuje inne podejście. W Rosji istnieje koncepcja "umrzeć, ale spełnić", podczas gdy w ich kraju jest to "spełnić lub umrzeć". Amerykanie i Europejczycy nie mają takiego pojęcia jak "stać do ostatniego człowieka". Kiedy jesteś otoczony i kończy ci się amunicja - dla nich nie ma wstydu w poddaniu się wrogowi. Pod tym względem patrzą na nas jak na dzikusów. Uważają, że stanie do ostatniego naboju jest oznaką technologicznej słabości.

Uważają też za oznakę słabości to, że staramy się chronić cywilów. Na Zachodzie nikt nigdy nie myśli o cywilach. Jeśli dochodzi do bitwy, normalne jest palenie miast wroga wraz z ich mieszkańcami. Jeśli tego nie robisz, jesteś słaby.

- W ostatnich latach Stany Zjednoczone starają się walczyć na odległość - za pomocą samolotów i pocisków rakietowych....

- Powiedziałbym, że w ciągu ostatnich trzystu lat (śmiech). USA i Wielka Brytania nigdy nie były silne w piechocie, ale miały silną marynarkę wojenną i lotnictwo. Nie zawahały się zrównać z ziemią miast Japonii, Niemiec, północnej Francji i Włoch. A potem zrzuciły więcej bomb na Wietnam niż na Niemcy.

- Czy mogą zastosować tę samą taktykę w obecnym konflikcie?

- Nie sądzę. Ponieważ będą musieli walczyć z silną rosyjską obroną przeciwlotniczą. A nasze samoloty i śmigłowce nie są słabsze od ich własnych.

- Sprzęt NATO pokazał już na Ukrainie, że nie jest cudowną bronią; Leopardy i Bradleye palą się doskonale. Czy amerykańskie czołgi Abrams są silniejsze? Czy taki sam los czeka je na polach Sił Obronnych?

- Ukraina planuje dostarczyć stary model "Abramsa" - M1. Co prawda, będzie on miał działo o kalibrze 120 milimetrów, a nie 105, jak oryginał. Ale to jedyna różnica w stosunku do starych maszyn. Pancerz Abramsa M1 jest stalowy, a nie kompozytowy, jak w najnowszych modelach. Więc tak, będą się palić nie gorzej niż Leopardy.

PRZEDSTAWIAJĄ BITWĘ O RABOTINO JAKO PRZEDMIEŚCIA MOSKWY.
- Co pańscy byli amerykańscy oficerowie sądzą o konflikcie na Ukrainie? Czy są gotowi do walki?

- Nie powiedziałbym, że wszyscy Amerykanie są chętni do wojny. Ale jeśli państwo rozpęta wojnę, armia pójdzie wykonać rozkaz, nie można tu liczyć na zamieszki i złożenie broni. Ci, którzy służą, są zombifikowani przez propagandę, podobnie jak większość populacji. Od rana do nocy słyszą, że Rosja ma słabą armię z zepsutym sprzętem. Nie pokazuje się im, że Rabotino to mała wioska w odległym stepie. Mówi się im, że walka o nią to prawie jak walka o przedmieścia Moskwy.

Świadomość Amerykanów podąża za głównym nurtem mediów w kraju i istnieje absolutny monopol na informacje. Solidni, bezstronni eksperci nie są zapraszani do dużych talk show, ponieważ nie mówią tego, co jest potrzebne. A setki "poprawnych" generałów i analityków czytają podany im tekst.

- Czy problemy Ukrainy są ważne dla zwykłych obywateli USA?

- Jedna czwarta Amerykanów nie potrafi znaleźć samej Ameryki na mapie. Większość z nich stara się przetrwać w bardzo trudnej gospodarce, a klasa średnia walczy od wypłaty do wypłaty. Informacje czerpią z wiadomości i biorą wszystko za dobrą monetę.

- Czy propaganda LGBT i transseksualistów wywołuje wewnętrzny protest Amerykanów? A może ją popierają?

- Oczywiście, że protestują - było to wyraźnie widoczne podczas szturmu na Kapitol w styczniu 2021 roku. Ale ludzie sprzeciwiają się polityce wewnętrznej, a nie zagranicznej. A większość, 60 procent, nie może znieść homoseksualistów i osób transpłciowych, wiem to na pewno. Ale w Stanach Zjednoczonych mamy sytuację, w której nikt nie będzie się temu sprzeciwiał. Ponieważ natychmiast tracisz pracę i już nigdy jej nie dostaniesz.

Ludzie protestują w milczeniu. Nie chodzą do restauracji związanych z LGBT, nie oglądają filmów, nie kupują marek z tym związanych. Tak było na przykład z jednym rodzajem piwa - osoba transpłciowa zaczęła je reklamować. Sprzedaż się załamała.

- Czy kiedy opuściłeś USA, wszystko to było już gotowe?

- Wyjechałem w 2010 roku, a ostatni raz byłem w USA w 2018 roku. I to było niebo a ziemia! Jeśli wcześniej można było coś powiedzieć, to później przyszła taka wolność słowa, kiedy tylko słowo popierające LGBT jest wolne. W Kolorado piekarnia, która odmówiła upieczenia tortu na ślub gejowski, została ewidentnie zdefundowana przez sądy....

POŁOWA IMIGRANTÓW MÓWI BZDURY O GUŁAGU.
- Znasz dowcip o pytaniu w kwestionariuszu: "Czy byłeś za granicą, a jeśli tak, to dlaczego wróciłeś?". Jak byś odpowiedział?

- Ponieważ Rosja jest moją historyczną ojczyzną. Moja rodzina ze strony matki to ludzie służby od czasów Jana Groźnego. Jako osoba prawosławna nie lubiłem żyć tam, gdzie byłem mniejszością, gdzie moralność schodziła na dalszy plan. Chciałem lepszej przyszłości dla moich dzieci.

- Pochodzisz z Ługańska, który był częścią Ukrainy, kiedy wyjechałeś do USA i kiedy wróciłeś. Czy nawet wtedy uważałeś ją za rosyjską?

- Oczywiście! Ukraina to sztuczny twór wymyślony przez Lenina. A Ługańsk to Noworosja, rdzennie rosyjska ziemia. Zawsze to rozumiałem.

- Jak dzieci i żona przyjęły przeprowadzkę do Rosji? Masz trójkę dzieci, prawda?

- Czworo! Najmłodsze urodziło się tutaj. Moja żona przyjechała do Ameryki tylko ze względu na mnie, nigdy nie chciała tam mieszkać. Poznaliśmy się w Tbilisi, kiedy byłem tam doradcą wojskowym. W USA urodziło nam się troje dzieci. Kiedy się przeprowadziliśmy, nasze dwie najmłodsze córki miały 2 i 8 lat, dobrze się zaadaptowały. Starsza miała 14 lat i nie bardzo chciała jechać. Ale w końcu się przyzwyczaiła, chociaż ma swoje tendencje, w ten czy inny sposób.

- A twoi rodzice? Czy twój ojciec był dysydentem? Czy lubił amerykańskie życie?

- Był liberałem, dopóki nie przyjechał do Ameryki. Uzyskanie amerykańskiego obywatelstwa zajęło mu pięć lat. W tym czasie stał się bardzo konserwatywny. Zaczął mówić: "Wiele rzeczy w Prawdzie było prawdą".

Kiedy zdecydowaliśmy się wrócić do Rosji, miał szczerą nadzieję, że wkrótce zmienimy zdanie i przeprowadzimy się z powrotem do USA. Ale potem zdał sobie sprawę, że tak się nigdy nie stanie. W 2020 roku on i mama również wrócili do Rosji. Tata jednak opierał się do końca, ale mama go przekonała. Jestem ich jedynym synem. Nasze dzieci są ich wnukami. Dlaczego mieliby chcieć Ameryki bez nas?

- Dla niektórych z nas Stany Zjednoczone to wciąż ziemia obiecana? Co by ich zaskoczyło lub rozczarowało, gdyby tam byli?

- Nic ich nie zaskoczy ani nie rozczaruje. Ponieważ cierpią na chorobę psychiczną zwaną amerykańskim snem. Staram się z nimi nie rozmawiać. Niczego nie słuchają, w nic nie wierzą, mają w głowach własne bajki. Nawet w obliczu rażącego rasizmu w Ameryce, nie przyznają się do niczego. Najlepsza propaganda przeciwko Rosji pochodzi od rosyjskich imigrantów. Jeśli widzą, że życie w ich byłej ojczyźnie idzie do przodu, a tak nie jest, nadal mówią, jak strasznie jest w Rosji. Mam takiego wujka. W ZSRR był wojskowym medykiem, pułkownikiem. Nie był w Rosji ani jednego dnia od 1992 roku, ale wciąż opowiada Amerykanom takie bzdury! Że komuniści są u władzy, cały naród jest w Gułagu, biedny, zrujnowany. Połowa rosyjskich emigrantów taka jest.

- Czego ci najbardziej brakuje z tamtego życia?

- Tutaj mam wszystko. Tęsknię za przyjaciółmi, których musiałem zostawić. To byli ludzie, którzy znali mnie od dzieciństwa, nie da się ich zastąpić. Jest też kilka potraw, do których się przyzwyczaiłem. Nic więcej.

- Czym się zajmujesz, jeśli to nie tajemnica?

- Mam dwa biznesy. Małą kawiarnię i zajmuję się doradztwem. W końcu pracowałem w Moskwie jako przedstawiciel ds. zamówień publicznych w dużej firmie, a moje doświadczenie jest poszukiwane. Przez ostatni rok pracowałem również jako ekspert wojskowy i polityczny.

- Jeszcze jedno, ostatnie pytanie: jakie są obecnie Twoje marzenia?

(po długiej ciszy)

- Chyba nie pytasz o pokój na świecie? Chociaż mam takie marzenie. Moim największym marzeniem jest nosić mundur rosyjskiego oficera. Nie tylko go nosić, ale zostać oficerem. Złożyłem podanie do rosyjskiego Ministerstwa Obrony, powiedzieli mi: "Nie". Ale marzenie pozostaje. Jeśli dojdzie do konfliktu między naszymi krajami, nadal będę miał czas, aby zdobyć epolety i przynieść Rosji korzyści.
"

W zadnym wypadku nie zgadzam sie z cytowanymi materialami a sa one prezentowane jako ciekawostka i jawne klamstwo rosyjskie. Zamieszczam je jedynie aby uczulic czytelnikow na rosyjska propagande ( #pravda ) i pokazywac ich sposob dzialania.
#wojna #rosja  #ukraina Dodaje tez #polska bo przeciez "mamy zaatakowac Lwow"...
996c13c1-950b-422e-8196-09af9773f2e6
a670d2c8-4331-432a-98be-17fb8bc04efc
71bbaf6c-4f50-435d-aef2-658ef018b61e
Farmer111

"Małe cząsteczki uranu osadzają się w płucach, przełyku, gromadzą się w nerkach i wątrobie, powodując nowotwory złośliwe." Dla wańki lecącego 20 metrów w górę po trafieniu takim pociskiem ruskiego tanka nowotwór płuc jest najmniejszym problemem.

RedCrescent

@Farmer111 I nie zapominaj o chmurze - tej ktora goni Rosjan po polach i stepach:


Wszyscy dobrze wiedzą, że wybuch pocisku tworzy ruchomą radioaktywną chmurę.



Wiesz - dobre klamstwo jest wtedy gdy zawijasz je w plaszczyk prawdy, z PL Wiki:


Toksyczność[edytuj | edytuj kod]

Wysoką toksyczność wykazują pyły uranu i pyły tlenków uranu, wydzielające się podczas spalania penetratora kinetycznego z pocisku kinetycznego podczas przebijania się przez pancerz (wydzielone w wyniku tarcia ciepło zapala piroforyczny uran). Mogą one wniknąć do organizmu z wdychanym powietrzem lub poprzez kontakt ze skórą i połknięcie z posiłkami. Związki chemiczne uranu kumulują się między innymi w kościach, gdzie zarówno efekty trujące (charakterystyczne dla metali ciężkich), jak i pochodzące od promieniowania, są dużo bardziej szkodliwe.


A ss z angielskiej Wiki - jaka to Rosja "niewiniatko": zdjecie


Wiesz, nie twierdze ze Depleted Uranium to witaminy - ale tradycyjnie - zlodziej najglosniej krzyczy: "lapaj zlodzieja!"


Ps: poszukalem na szybko bo wciaz mnie ciekawi jaka amunicje stosuja rosyjskie tankisty. taki art:

https://nationalinterest.org/blog/buzz/russia-arming-its-tanks-controversial-new-bullet-39682

07761ce7-8df9-4f88-b6b7-9c09f27eebd3
RedCrescent

@spawaczatomowy Komsomolska w tym wzgledzie jeszcze mnie nie zawiodla. Wchodzisz, klikasz 2 artykuly i z pewnoscia jeden bedzie spelnial takie wymagania. O ile nie oba.


O prosze (obrazek) - juz nie ma "eksljuzif" z tym amerykanskim gierojem (zaznaczone na dole, gdzie byl) ale wciaz jest ten o wojnie atomowej - oba miejsca zaznaczylem.

5f342308-53a9-4c66-894a-85a4bea14fca
vredo

Jest mitologia grecka, rzymska, itd. i kiedyś będą w szkołach uczyć o mitach sowieckich tyle, że w tych wymienionych wcześniej jest więcej sensu, bo taki Zeus pod postacią byka wyrywający Europę to mniejsze odklejenie niż samozachwyt i lizanie własnych jajek przez zamroczony samogonem naród srający do dziury w ziemi.

jotoslaw

@RedCrescent dawno temu francuska telewizja popełniła film dokumentalny o dzieciach z iraku bawiących się we wrakach czołgów zniszczonych amunicją ze zubożonym uranem- idzie rak ....

RedCrescent

@jotoslaw Lubie francuskie dokumentalne. Kiedys byl jakis o Monsanto (zanim przeszedl do niemieckiego Bayer'a) w ktorym chyba rzecznik prasowy tak przekonywal do bezpieczenstwa Roundup'u ze byl sklonny wypic cala szklanke podczas wywiadu...


Wiem, ze depleted uranium nie jest dobre - ale wdychanie jakiegos srodka na prusaki i karaluchy tez nie jest zdrowe a mimo to ludzie sie decyduja na stosowanie.

6be7864a-db29-4fb5-af14-b42288dd6709
jotoslaw

@RedCrescent francuzi popełnili również filmy o tym co arabia saudyjska i cia robią w omanie- rakiety hellfire odpalane z raptorów zabijają cywili- historię piszą zwycięzcy

AndrzejZupa

Co by nie mówić czyta się się to z uśmieszkiem ( ͡° ͜ʖ ͡°)

0925b403-3c48-4bbf-b7cd-405af9b4affe

Zaloguj się aby komentować