O staniu w miejscu
Jest przyjemny wieczór, właśnie kończysz spoczynek po dniu pracy - przeszedłeś wiele. "Czas porozmawiać z Don Juanem. Ciekawe jak daleko jeszcze do celu" - pomyślałeś. Don Juan siedział przy ognisku i wpatrywał się w płonące kawały drewna.
"Don Juanie. idziemy już pół miesiąca. Gdzie jesteśmy?"
"Niedaleko"
"Świetnie, chciałbym w końcu ujrzeć królewskie miasto"
"Miasto? Wciąż jesteśmy pustyni! Tutaj nie ma nawet żadnej wioski!"
"Ale..."
"Widzisz ten drogowskaz przed nami?" - wskazał palcem - "Niedługo dojdziemy tam skąd wyruszyliśmy."
"Jesteś może kawałek drogi do tyłu względem stojącego przegrywa w miejscu, ale przynajmniej wiesz dokąd nie iść. Dlatego cenne jest, aby próbować -to już wiesz od wielu lat zanim mnie poznałeś. Co więcej iskra nadziei i działania w Tobie nie zgasła. To dobrze rokuje, ale nie wystarczy do wykonania kroku na przód!"
"Zatem co robić?"
"Trzeba wezwać pomoc. O narratorze życia, o wyrocznio prawdy. Odpowiedz jak znaleźć drogę!" - Zawołał Don Juan i rzucił garścią piasku w ognisko. Natychmiast wzbił się nie przeniknione, gęste kłęby dymu. Gdy tylko opadł pojawiłem się w typowym ubraniu ludzi pustyni. Trzymałem flet w ręce, usiadłszy zagrałem:
Spójrz na to co robisz - tam właśnie idziesz. Spójrz na ludzi dookoła:
przegryw - narzeka, siedzi przed kompem, postuje memy. Resztę dnia egzystuje - śpi, je i tyle.
Przegryw po kilku tygodniach przytyje kolejne kilka kilo. Będzie przygnębiony, a walentynki przypomną mu tylko o samotności.
miły chłopak - zastanawia się jak przebywać w towarzystwie kobiet, jak się im przypodobać i zyskać akceptację
Będzie lizusem, co będzie brzydziło obrzydzenie kobietek. Będzie zdesperowany, co na zawsze przypieczętuje jego los.
normik - pracuje, robi coś co sprawia mu przyjemność, czasem coś stworzy
Radosny mężczyzna. Będzie żył z etatu do emerytury. Być może zostanie artystą.
Don Juan - spotyka, poznaje, zaprasza kobiety, flirtuje, zajmuje się ważnymi rzeczami
Osiągnie swoje cele, będzie żył w dostatku lub już żyje. Spędzi radośnie czas na wielu randkach. Pozna tą jedyną. Będzie duszą towarzystwa.
Stąd wiem dokąd idę. Żeby iść naprzód zadaje sobie pytanie - kim jestem? Myślę sobie - Jestem człowiekiem sukcesu. A co robi człowiek sukcesu? Tworzy plany i je realizuje.
Niektórzy zmieniają swoje nawyki - np. przykładowy przegryw.
Obudził się ze snu i poszedł na siłownie. Przeprowadził się do większego miasta i opuścił kiepską robotę w poszukiwaniu nowej. Poszedł nawet na randkę! Ale! Nowa praca okazała się też Januszexem, w większym mieście wcale nie jest łatwiej, a randka nie wypaliła. Gdzie zobaczysz go za miesiąc? Znów będzie siedział na necie i oglądał memy, czytał generyczne artykuły i strony. Po roku wróci do rodzinnego miasta/wsi.
A teraz przyjrzyjmy się udanej przemianie:
przegryw zmienił pracę, przeprowadził się, poszedł na siłownię i na randkę. Ale po nieudanej randzce skupił się na zapoznaniu ludzi w nowym januszexie(!), szukał nowych współlokatorów i tańszego wynajmu. Znów się rozglądał za pracą.
Co się zmieniło? Pomyślał sobie - "Jestem od teraz Don Juan, więc robię to i to" i zaczął to robić. Pierwsze kroki potwierdziły jego myśl i utrwaliły wizerunek.
"Strasznie sucha ta piosenka" - zawołałeś
"Ale prawdziwa" - odpowiedziałem
Niedługo melodia ucichła i nim się spostrzegłeś narratora już nie było.
Don Juan spojrzał ostrym wzorkiem w Twoje oczy:
"Kim jesteś?"
https://youtu.be/QXZ3mXL8tnA?t=1387
Jest przyjemny wieczór, właśnie kończysz spoczynek po dniu pracy - przeszedłeś wiele. "Czas porozmawiać z Don Juanem. Ciekawe jak daleko jeszcze do celu" - pomyślałeś. Don Juan siedział przy ognisku i wpatrywał się w płonące kawały drewna.
"Don Juanie. idziemy już pół miesiąca. Gdzie jesteśmy?"
"Niedaleko"
"Świetnie, chciałbym w końcu ujrzeć królewskie miasto"
"Miasto? Wciąż jesteśmy pustyni! Tutaj nie ma nawet żadnej wioski!"
"Ale..."
"Widzisz ten drogowskaz przed nami?" - wskazał palcem - "Niedługo dojdziemy tam skąd wyruszyliśmy."
"Jesteś może kawałek drogi do tyłu względem stojącego przegrywa w miejscu, ale przynajmniej wiesz dokąd nie iść. Dlatego cenne jest, aby próbować -to już wiesz od wielu lat zanim mnie poznałeś. Co więcej iskra nadziei i działania w Tobie nie zgasła. To dobrze rokuje, ale nie wystarczy do wykonania kroku na przód!"
"Zatem co robić?"
"Trzeba wezwać pomoc. O narratorze życia, o wyrocznio prawdy. Odpowiedz jak znaleźć drogę!" - Zawołał Don Juan i rzucił garścią piasku w ognisko. Natychmiast wzbił się nie przeniknione, gęste kłęby dymu. Gdy tylko opadł pojawiłem się w typowym ubraniu ludzi pustyni. Trzymałem flet w ręce, usiadłszy zagrałem:
Spójrz na to co robisz - tam właśnie idziesz. Spójrz na ludzi dookoła:
przegryw - narzeka, siedzi przed kompem, postuje memy. Resztę dnia egzystuje - śpi, je i tyle.
Przegryw po kilku tygodniach przytyje kolejne kilka kilo. Będzie przygnębiony, a walentynki przypomną mu tylko o samotności.
miły chłopak - zastanawia się jak przebywać w towarzystwie kobiet, jak się im przypodobać i zyskać akceptację
Będzie lizusem, co będzie brzydziło obrzydzenie kobietek. Będzie zdesperowany, co na zawsze przypieczętuje jego los.
normik - pracuje, robi coś co sprawia mu przyjemność, czasem coś stworzy
Radosny mężczyzna. Będzie żył z etatu do emerytury. Być może zostanie artystą.
Don Juan - spotyka, poznaje, zaprasza kobiety, flirtuje, zajmuje się ważnymi rzeczami
Osiągnie swoje cele, będzie żył w dostatku lub już żyje. Spędzi radośnie czas na wielu randkach. Pozna tą jedyną. Będzie duszą towarzystwa.
Stąd wiem dokąd idę. Żeby iść naprzód zadaje sobie pytanie - kim jestem? Myślę sobie - Jestem człowiekiem sukcesu. A co robi człowiek sukcesu? Tworzy plany i je realizuje.
Niektórzy zmieniają swoje nawyki - np. przykładowy przegryw.
Obudził się ze snu i poszedł na siłownie. Przeprowadził się do większego miasta i opuścił kiepską robotę w poszukiwaniu nowej. Poszedł nawet na randkę! Ale! Nowa praca okazała się też Januszexem, w większym mieście wcale nie jest łatwiej, a randka nie wypaliła. Gdzie zobaczysz go za miesiąc? Znów będzie siedział na necie i oglądał memy, czytał generyczne artykuły i strony. Po roku wróci do rodzinnego miasta/wsi.
A teraz przyjrzyjmy się udanej przemianie:
przegryw zmienił pracę, przeprowadził się, poszedł na siłownię i na randkę. Ale po nieudanej randzce skupił się na zapoznaniu ludzi w nowym januszexie(!), szukał nowych współlokatorów i tańszego wynajmu. Znów się rozglądał za pracą.
Co się zmieniło? Pomyślał sobie - "Jestem od teraz Don Juan, więc robię to i to" i zaczął to robić. Pierwsze kroki potwierdziły jego myśl i utrwaliły wizerunek.
"Strasznie sucha ta piosenka" - zawołałeś
"Ale prawdziwa" - odpowiedziałem
Niedługo melodia ucichła i nim się spostrzegłeś narratora już nie było.
Don Juan spojrzał ostrym wzorkiem w Twoje oczy:
"Kim jesteś?"
https://youtu.be/QXZ3mXL8tnA?t=1387
Zaloguj się aby komentować