I teraz pytanie, czy ci ludzie są takimi debilami, czy kacapki zatrudniły nowych troli? A może po prostu wiedzą gdzie zasiać dezinformację, bo padnie na podatny grunt i pożyteczni idioci przekażą ją dalej.Nie taguję ukraina, bo się zlecą ruskie śmiecie. Zapraszam do dyskusji.
Z mojego doświadczenia wynika, że narracje tworzą profesjonalne trolle i agenci wpływu/pożyteczni idioci, a potem się to roznosi dokładnie tak samo jak choroba.
Większość to realni ludzie i najczęściej mechanizm jest taki, że jak taka osoba podatna na teorie spiskowe łyknie jedną, to potem łyka już praktycznie wszystkie jak leci, bo te sterowane narracje są układane w ciągi "przyczynowo-skutkowe", które na chłopski rozum wyglądają na powiązane i sensowne.
Warto też zauważyć, że takie narracje nigdy nie są budowane jednotorowo, tylko występują w kilku-kilkunastu wersjach dla różnych ludzi podatnych na różne narracje i tak jak w przypadku pandemii i ogólnie szczepień mieliśmy narracje o wszczepianiu czipów, depopulacji, powodowaniu autyzmu i inne takie, tak w przypadku wojny jednocześnie są tworzone narracje, że jesteśmy marionetkami USA/Ukrainy/Izraela, że zaraz napadniemy na Ukrainę, żeby odzyskać Kresy, że Ukraina napadnie na nas, żeby zabrać Przemyśl, że lada dzień nasze władze wciągną nas do wojny, żeby pomóc Ukrainie, że Żydzi na Ukrainie chcą zrobić Nową Jerozolimę.
Tych teorii spiskowych jest cała masa i cały czas są suflowane nowe do momentu jak jakieś chwycą w danym społeczeństwie i wtedy zasoby profesjonanych trolli są przerzucane z innych narracji na te, które najlepiej chwyciły, żeby jeszcze bardziej poszerzać ich zasięgi.