Kolejne kraje odkrywają że nie uda się spełnić celów OZE na 2030rok bez poluzowania przepisów. Ale no oczywiście jest to "afera"
https://wysokienapiecie.pl/83651-wiatraki-maja-pod-gorke/
Na pierwszy rzut oka takie dane wyglądają pozytywnie, ale bledną w momencie zestawienia z celami, które Komisja Europejska wskazała w planie REPowerEU, ogłoszonym w odpowiedzi na rosyjską agresję na Ukrainę oraz kryzys energetyczny. Zakłada on, że do 2030 r. w UE zostanie zainstalowane 510 GW wiatrowych mocy w wietrze.
Tu z pomocą przychodzi opublikowany niedawno przez WindEurope, europejskie stowarzyszenie energetyki wiatrowej, raport roczny za 2022 r. Wynika z niego, że w ubiegłym roku oddano do użytku 19 GW nowych mocy, z czego na państwa Unii Europejskiej przypadło 16 GW. Ogółem to o 40 proc. więcej niż w 2021 r. Łączna moc zainstalowana w Europie osiągnęła poziom 255 GW, w tym 204 GW w UE.
WindEurope przewiduje, że przy obecnym otoczeniu regulacyjnym i biznesowym w latach 2023-27 UE będzie budować średnio 20 GW nowych wiatraków rocznie. Tymczasem do wypełnienia celu wskazanego w REPowerEU powinno to być średnio 31 GW rocznie do końca obecnej dekady. Zakładany udział energii wiatrowej w całkowitym zużyciu ma wynieść 43 proc. W 2022 r. było to 16 proc.
Trudno będzie jednak spełnić ambicje unijnych urzędników, jeśli nie uda się radykalnie zmienić trendu dotyczącego ilości uruchamianych projektów. W 2022 r. było ich ledwie 13 GW, a zamówienia na nowe turbiny wiatrowe spadły o blisko połowę względem 2021 r. – do 11 GW.