Nobel za smyranie elektronów laserem
Kwantowo.pl#kwantowo #fizyka #nauka #ciekawostki
@Fausto smyr smyr smyr
I pyk, Nobel.
@Thereforee na tym polega nauka.
@Fausto Dokładnie. Smyrasz tak długo, aż wyjdzie Nobel.
Pomimo niewiarygodnego źródła - artykuł fajny.
Dla uzmysłowienia jak krótki jest to impuls:
1 attosekunda = 0,000000000000000001 s
W ciągu jednej attosekundy, światło w próżni pokonuje w przybliżeniu....
0.0000003 mm
Tyle mniej więcej ma jedna molekuła wody.
Szacunek.
@LovelyPL jakie źródło jest niewiarygodne?
@Fausto kwantowo. Źródła podane pod artykułem są na szczęście wiarygodne.
@LovelyPL dlaczego kwantowo jest niewiarygodne? podaj przykład.
@Fausto Bardzo chętnie - czekałem na to
Otóż - kiedyś była to strona z rzetelnymi informacjami, co do których można było mieć zaufanie.
Jednakże kilka lat temu (jeszcze na takim gównoportalu na "W") wrzucili artykuł o niejakim Tesli. Bardzo fajny, dużo ciekawostek, informacji itd. Super, nie?
A kilka dni później napisali coś w stylu - "ale z was pelikany, łyknęliście ten artykuł bez sprawdzania źródeł, a myśmy tam trochę pozmyślali. I nikt się nie zorientował, hahaha".
No i ich wiarygodność jak dla mnie, spadła do poziomu pudelka. Jeśli jesteś porządnym portalem, ludzie ufają, że piszesz prawdę i nagle odpalasz taką akcję, to skąd można teraz wiedzieć, czy nie ma tam więcej takich artykułów?
Jak wchodzę na portal popularno-naukowy, to chciałbym mieć pewność, że nie zmyślają. Niestety od tamtego czasu, nie ufam kwantowo - sorry. Jak mam sprawdzać źródła pod każdym ich wpisem, to wolę już od razu szukać innych źródeł.
Tyle ode mnie - może dramatyzuję, ale osobiście mnie to bardzo dotknęło.
@LovelyPL aaa, to jesteś ten co się obraził za zarzutkę. No cóż...
@LovelyPL Specjalistyczne portale prowadzące przez osoby nie będące specjalistami w danej branży, z natury są mało wiarygodne.
@Fausto albo się prowadzi rzetelny portal, albo się robi zarzutki i portal się robi mało rzetelny. No cóż...
@Fausto wiesz... tu nawet nie chodzi o obrażanie się, bo ja też miałem takie "WTF", ale o właśnie fakt rzetelności, bo na pewnym poziomie to już po prostu nie wypada i jest niesmaczne. Tak jak z encyklopedią- nieważne czy to Wikipedia, PWN, Britannica, papierowa, czy elektroniczna- jak już po nią sięgam, żeby przeczytać o czymś, to zakładam, że skoro to jest "wiarygodne" źródło, to dostarczy mi wiarygodnych danych. Oczywiście na chwilę obecną, bo w przyszłości może dość do jakiegoś odkrycia, które tę definicję zmieni, wiadomo, ale na chwilę obecną to jest "fakt". Nie żebym ja jeszcze przebijał się przez kilkadziesiąt źródeł i potem źródeł do tych źródeł i źródeł do źródeł do źródeł tracąc miesiąc czasu na zweryfikowanie, czy siedmiolinijkowy wpis w encyklopedii nie próbuje mi sprzedać ściemy. Po prostu przyjmuję to za pewnik bo taka jest ranga źródła danych jakim jest encyklopedia. To nie jest miejsce typu losowe forum z roku 2000 czy inny wypok, gdzie możesz trafić na wpisy "róham tfojom starom".
I z kwantowo było to samo. Inna sprawa, jakby wcześniej zarzucili tematem, że robią konkurs na to, że przykładowo w ciągu następnego miesiąca 1 artykuł będzie miał lekkie przekłamania i dla odkrywcy jest przygotowany nie wiem, bon do empiku, czy inna wyższa ranga na forum. Ale tego nie zrobili, tylko na sam koniec w wyjątkowo prześmiewczy i bezczelny sposób powiedzieli ludziom, że cytując @LovelyPL są pelikanami bo łyknęli bujdę. W tym momencie serio nie możesz być pewny, czy sobie takich "checków" nie robili co rok. Albo co miesiąc, tylko się do tego nie przyznawali. Wiarygodność to bardzo wredna rzecz, bo trudno i długo się ją buduje, natomiast stracić ją można 1 głupim ruchem.
I żeby nie było- wyobraźmy sobie taką sytuację. Mamy 10 najbardziej prestiżowych magazynów medycznych na świecie. Taki odpowiednik "Nature".
New England Journal of Medicine
The Lancet
the Journal of the American Medical Association
British Medical Journal
Cochrane Database of Systematic Reviews
Annals of Internal Medicine
BMJ Open
MEDICINE
PLoS Medicine
Journal of Clinical Medicine
Albo sobie nawet Nature możemy do tego dopisać. I wyobraźmy sobie, że nagle pojawia się nagłówek, że wreszcie wynaleziono potwierdzony lek który zatrzymuje raka. Albo go leczy, nieważne. Szczegóły w następnym numerze. Całe środowisko medyczne wyłazi z siebie bo to jest prawdziwy przełom, już są snute wizje, wszyscy czekają na szczegóły, jakiś opis... Za miesiąc wychodzi rzeczony magazyn. Okładka zapowiada rewolucję, szczegóły już na pierwszej stronie, okładka jest praktycznie odrywana, żeby tylko dostać się na wspomnianą stronę, a tam... tekst, że lekiem na raka jest lewoskrętna witamina C Jerzego Zięby. I na końcu dopisek "xD daliście się wrobić beka z was".
Pytanie- jak skończyłby taki magazyn? Ano właśnie.
@NiebieskiSzpadelNihilizmu No ewidentnie sie obraziliście. Nie chce mi się za bardzo wchodzić w dyskusję, ale dla mnie ten jeden wyskok nic nie zmienił, ponieważ oprócz tej jednej anomali kwantowo ma świetny poziom i bardzo dobrze popularyzuje naukę. Porównywanie bloga do prestiżowych magazynów naukowych chyba nie na miejscu.
@Fausto Czyli dla ciebie podawanie fałszywych informacji z premedytacją nie zmienia wiarygodności?
Co innego, gdyby sami czegoś tam nie sprawdzili i potem napisali sprostowanie. Każdemu może się zdarzyć, nawet uznanym periodykom. Ale wrzucanie fałszywki po to, żeby potem naśmiewać się z czytelników? To już przegięcie.
Mam nadzieję, że ta dyskusja choć kilku osobom uświadomi, że ten portal/blog jak go tam zwał nie jest wiarygodny.
Tak jak napisał @NiebieskiSzpadelNihilizmu (propsy za nick :)), na reputację pracuje się długo, ale traci się ją szybko.
Zaloguj się aby komentować