No nareszcie! Dopisała pogoda i w końcu udało się trochę pobzikać merolkiem po torze. Po zeszłorocznej wizycie na Modlinie odpuściłem sobie dalsze wizyty tam - za dużo zakrętów, zbyt blisko bandy - o ile motocyklem było jeszcze jako-tako to autem z jednej strony był strach przed mocniejszym ciśnięciem, bo przy moich biedackim umiejętnościach jeszcze coś uszkodzę - a jadąc na pół gwizdka bardziej czułem się jakbym manewrował po parkingu pod supermarketem.

Dlatego tym razem pojechałem na Tor Łódź, na którym jeszcze nigdy wcześniej nie byłem. Nie miałem wielkich oczekiwań - ot, pojeździć tak ciut szybciej niż zwykle, poczuć w końcu trochę lepiej auto i najważniejsze - nic nie rozwalić. Będąc już na miejscu poprosiłem pana o dołączenie mnie do grupy dla lamusów xD Standardowe dwa zapoznawcze kółka i grupa dla lamusów rusza jako pierwsza. I od razu pierwszy szok - o cholera, jak ci ludzie zapierdzielają, to nie jest ani trochę grupa dla lamusów, a przynajmniej nie to czego się spodziewałem xD Do tej pory po torze jeździłem motocyklem i grupa dla lamusów na track dayach to były faktycznie leszcze, tutaj tempo było duuużo wyższe. Po kilku pierwszych zakrętach widząc że niespecjalnie mi idzie wpadł mi do głowy pewien pomysł - zaproponowałem kumplowi, który pojechał ze mną bycie pilotem i szukanie mi toru jazdy, bo zawsze był w tym lepszy niż ja. I kurde, to był prawdziwy game changer! Mogłem lepiej skupić się na jeździe, z okrążenia na okrążenie zaczęło się robić coraz szybciej, ja też zacząłem jeździć odważniej, bo przekonałem się że granica przyczepności opon jest duuuuuużo dalej niż się tego spodziewałem. Stare AMG jest zaskakująco przyjazne i przewidywalne w jeździe, lamus jak ja, którego ostatnim ostrzej upalanym autem był fiat 126p xD dawał sobie radę i ani przez chwilę nie czułem, że auto chce mnie zabić. Ok, może to zasługa kontroli trakcji - miałem jeździć bez, ale pierwsze dwie sesje niechcący przejechałem na "wpółwyłączonej" a potem trochę się już srałem wyłączyć całkiem xD z drugiej strony, na całą sesję reagowała może dwa-trzy razy więc nie było tak, że jechałem na pałę. Żałuję tylko, że nie wziąłem pomiaru czasu - tak byłbym w stanie określić na ile jazda, która wydawała się szybką była taką w istocie - natomiast patrząc po reakcjach innych uczestników, nie było źle.

No bo właśnie, stare C63 na torze wzbudza sporo pozytywnych emocji i uwagi, ci którzy rozpoznają model (brak oznaczeń xD) zagadują a ci, którzy go nie kojarzą dziwią się gdy słyszą, że niepozorny kombiaczek ma ponad 6-litrowy silnik i 500+ kuni xD Sama atmosfera panująca na obiekcie czilałtowa, sporo fajnych ludzi z którymi można sobie pogadać w przerwie i te 10 minutowe sesje wcale nie są tak krótkie jak się obawiałem. Jedyny minus, to to że niemal całkowicie zajechałem już komplet opon i trzeba myśleć o nowych xD No i to tyle, tor Łodź póki co 9/10, polecam.

#motoryzacja
b47c5c3e-85bb-4381-a80b-cfafcea86c34
5

Komentarze (5)

Brzmi za⁎⁎⁎⁎scie - zazdro!

Za⁎⁎⁎⁎ście szybki karawan xD

Eh, a w coupe to by było takie piękne

@nyszom Karawan właśnie lepszy, bo nie wygląda;) https://www.youtube.com/watch?v=nqRfwix-ntg

@knoor w prowadzeniu to chyba nie robi różnicy? Wagowo chyba podobnie, a raczej nie jedziesz na torze z prędkością, żeby aerodynamika robiła różnice?

@nyszom Jest niewielka różnica w wadze na niekorzyść kombiaka vs sedan i coupe, z tym że coupe skreślałem już na początku, czworo drzwi musi być:)

Zaloguj się aby komentować