No i po ponad 3 miesiącach od pierwszego postawienia stopy w silowni robię pierwszy deload. W trzy miesiące: z 35kg do 65kg w ostatniej serii bp, martwy z 30kg do 85 i przysiad 60kg (problemy z mobilnością w stawie i bałem się dokładać większego ciezaru w krótszym tempie). Maxow nie probowalem. Waga stoi w miejscu, a wszelkie wymiary zdecydowanie na plus. Niebawem będę musiał zejść trochę z kcal żeby z bebzuna trochę sadła zgubić. Mam większą część garderoby do zmiany, bo opina mi się już prawie wszystko
Do czerwca chciałbym dojść do bp 100kg, dl 110kg i sq 100kg.
Póki co żadnego suplementu nie używam.
Dajcie pioruna na zachętę, albo i nie, bo i tak będę dalej chodził.
#chwalesie
Kulturozofiapl

@EgeSzegeDre bierz kreatynę byczq

EgeSzegeDre

@Kulturozofiapl nie chce na razie, póki idzie spoko progres to chce bez jakichkolwiek wspomagaczy. Próbuje się nauczyć swojego organizmu póki co, a jakiekolwiek suple podejrzewam, że wpływałyby na to jak się czuje.

EgeSzegeDre

Do tego, czego się bardzo wstydziłem przed samym sobą - nie moglem się podciągnąć ani razu (porządnie), a teraz dźwignie się 4/3/2/1. Zapuścił się chłop przez ostatnie trzy lata.

BettyLou

@EgeSzegeDre Brawo, oby tak dalej! Wcześniej coś ćwiczyłeś czy zaczynasz od zera?

EgeSzegeDre

@BettyLou jakieś parę lat temu chodziłem na siłownię, ale nie długo, bo życie dopadło. Także teraz miałem ciut prostszy start i mniej więcej wiedziałem od czego zacząć. Poza tym, zanim się zapuściłem to generalnie sporo biegałem albo grałem w piłkę, także to nie tak, że całe życie leżałem na kanapie

BettyLou

@EgeSzegeDre To super, powodzenia Tylko uważaj z tym progresowaniem ciężaru, bo ja na początku chciałam zbyt szybko, nie potrafiłam odpuszczać no i po wzięciu zbyt dużo kg w martwym zrobiłam sobie kontuzję dwugłowego na szczęście nic poważnego, ale i tak wycięło mnie na miesiąc. Mimo że często głowa chce, to ciało jeszcze nie jest gotowe i trzeba nauczyć się czasem odpuszczać

EgeSzegeDre

@BettyLou zdaje sobie sprawę dlatego na przysiad sobie powoli progresowalem. Poza tym zacząłem odczuwać coś z prawej strony od pleców, plus lewy nadgarstek, stąd deload to nie sprint, a maraton

Zaloguj się aby komentować