Nikt nie pytał, więc lecę z aktualizacją do mojego #30dnibezjedzeniagownaczelendz . Jeśli ktoś nie wie to miesiąc temu rzuciłem sobie wyzwanie, że przez 30dni nie jem żadnych slodyczy, lodów, ciastek, słonych przekąsek, fastfoodowego chujstwa etc. Poza tym normalna dieta, normalne domowe obiady, solidne "chlopskie" porcje.
Stan na dzisiaj:
Dzień: 31/30
Waga: -5,5kg

Złamałem się dwukrotnie. Raz w ramach obiadu jadłem jagodzianki (sam zbierałem, sam piekłem, rozgrzeszam się) a za drugim razem celebrowałem wyjście na dwa najwyższe szczyty Norwegii w dwa dni i po zejściu zjadlem burgera z łosia z frytkami.

Poza tymi wybrykami przebieg na czysto.

Podsumowując to pierwsze 10dni było najgorsze, prawie lazikem po ścianach, śniły mi się słodycze. Mocne "ssanie" zaspokajałem owocami, orzechami i czerwoną herbatą. Najbardziej jednak utrudniali najbliżsi i znajomi jedzący dobroci na moich oczach i namawiający na spróbowanie "bo to tylko trochę, co ci szkodzi". Teraz już wiem jak się czują niepijący alkoholicy ;/ Po dwóch tygodniach na szczęście było już w miarę ok, samopoczucie znacznie lepsze, wbiłem mocniej w aktywność fizyczną, trochę lepiej mi się też spało.

Co dalej?
Spadek wagi mówi sam za siebie. Będę jechał z tym dalej bo "ograniczanie się" zwyczajnie u mnie nie działa. Jestem jak odkurzacz -jeśli mam otwartą tabliczkę czekolady albo paczkę czipersów to na bank wciagnę to w ciągu doby xD Negocjuję jedynie z żoną (a raczej ona ze mną) "zawieszenie broni" na co trzeci lub czwarty weekend żeby upiec jakieś ciasto lub skoczyć na lody.

Od jutra zawieszam czelendż na ten weekend bo zaraz lecę do mamy i będzie serniczek a odmówić zjedzenia serniczka i to własnej matce to trzeba by być nie lada bydlakiem ( ͡~ ͜ʖ ͡°)

No i oczywiście polecam takie wyzwanie każdemu kto ma problemy ze zrzucaniem wagi a wkurwia go liczenie kalorii. Cytując klasyka "u mnie działa" ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#odchudzanie
Wrzoo

Jestem jak odkurzacz -jeśli mam otwartą tabliczkę czekolady albo paczkę czipersów to na bank wciagnę to w ciągu doby

Czy my nie wszyscy? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

A tak poważnie, gratulacje!

Stashqo

@Wrzoo znam takich zwyrodnialców (jak np. moja własna żona), którzy potrafią otworzyć czekoladę i jeść po 1 kostce dziennie. Niby widzę na wlasne oczy a nie potrafię zrozumieć, to chore!

wiatraczeg

@Stashqo to jest samokontrola.

Ja muszę chować czipsy w opakowaniu na makaron, a i tak nie mam pewności. Jak tornado. Jeszcze brakuje żeby cukier jadła garściami.

Stashqo

@wiatraczeg dobra, dobra, dupa cicho z tą moralną wyższością! ( ͡° ͜ʖ ͡°)

VonTrupka

>bo to tylko trochę, co ci szkodzi"


kurw, jak odstawiasz alko, to nagle wszyscy chcą cię poczęstować browarem, flaszką, łychą bo "co jest z tobą zią, masz tu głębszego bo źle wyglądasz"

Jak się odchudzasz to nagle "masz tu pakę cipsuf" albo "nać tu pączka, bo kupiłem więcej'


ale jak kurwa nie mam hajsu, to już żaden mądry stówą poratować nie zaproponuje ヽ(`⌒´メ)ノ


polskie piekło właśnie takie, każdego ściągnąć w dół, byle nikomu się niczego nie udało

nawet takich rzeczy jak odstawić alko, schudnąć, przejechać 100km, czy przejść 40 po górach

Zaloguj się aby komentować