Nikt nie powinien mieć wątpliwości, że George Floyd miał być swego rodzaju religijnym męczennikiem. Wręcz kreowano go na Jezusa lewicy, zabitego niesprawiedliwie przez policje służącą białemu, patriarchalnemu porządkowi na czele którego stał ówcześnie Trump. Osobiście uważam, że próby przeistoczenia go w symbol parareligijny dokonano w dużej mierze w sposób odgórny. Nic w nim nie było bowiem wyjątkowego. Nie był on pierwszym czarnym zabitym przez policje. Nie był jakimś popularnym, sportowcem, muzykiem. aktorem, biznesmenem, politykiem czy działaczem na rzecz równości. Był za to narkomanem, przestępcą i aktorem porno, ale z jakiegoś powodu udało się jego śmierć nagłośnić co doprowadziło do zamieszek. Widać było jednak w tym zaangażowanie mediów jak i polityków z partii demokratycznej, a zwieńczeniem tego było uroczyste pochowanie go w złotej trumnie. Dziś robi się na jego temat też cały dokument. Wszystko to jednak wydaje się strasznie fałszywe i uważam, że większość ludzi podziela moje zdanie. Dlatego internet dość skutecznie uczynił z postaci Floyda mem. Nie udało się z niego zrobić faktycznego męczennika dla ameryki i dobrze bo to pokazuje, że symbole religijne nie są czymś co można ludziom narzucić. Symbole religijne rodzą się w społeczeństwach same.

#revoltagainstmodernworld #usa #polityka #religia #wiadomosciswiat
754919d2-f568-41a6-8e62-daebf75967e6
Cekyo

Pojedźmy klasykiem:

Oddychać muszę bo się uduszę

Mewtyla

Smacznej kawusi, policjant mnie dusi.

Zaloguj się aby komentować