Niewzorov
O wydarzeniach z Szebekino
==============
Sztanca pomrukuje i grzechocze, zapełniając kremlowskie piwnice medalami.
putin nie żałuje tych śmieci, więc rozdaje je z taką samą niewyobrażalną hojnością, z jaką pudle i basety są obdarowywane pierdołowatymi podarunkami na wystawach psów.
Aby jednak uzyskać jakieś wyróżnienie – pudel musi mieć kręcone uszy, a baset – elegancki ogon w kształcie precla.
Urzędnicy putina nie mogą pochwalić się takimi zaletami.
Na ich kołnierzach wiszą więc medale „za wyjątkowy idiotyzm”, za „miernotę” i za „fenomenalną głupotę”.
(Są oczywiście bardziej imponujące nagrody, ale nie każdy jest w stanie nakraść tyle, żeby zasłużyć na najwyższe odznaczenia imperium Putina.)
Krótko mówiąc.
Szef Szebekino wykazał się taką bezmyślnością, głupotą i tchórzostwem, że w trybie przyspieszonym został odznaczony plakietką za „męstwo i poświęcenie” .
To, czy putin przybędzie osobiście wynagrodzić bohatera z Szebekino w obwodzie biełgorodzkim, jest poważnym pytaniem.
Trwa wyjaśnianie, czy przypadkiem Biełgorodzka Republika Ludowa nieumyślnie nie weszła do „Statutu rzymskiego”, tj. czy nie dokona ekstradycji putina do Międzynarodowego Trybunału Karnego.
Ogólnie wszystko jest, jak zawsze. Zabawne i głupie.
Niewzorow
@nevzorovtv
================
O wypadach rosyjskich ochotników walczących po stronie Ukrainy, na terytorium rassyi.
Cała ta „Biełgorodzka epopeja” to wielki i cudowny trolling.
(Jestem zaskoczony, że opinia publiczna tego nie zauważa.)
Teraz Ukraina powtarza z najwyższą starannością wszystkie działania rosji w celu „zdobycia Donbasu”, podjęte w 2014 roku.
Wszystko „kropka w kropkę”.
To nie przypadek, że „nie ma wojsk ukraińskich”. W regionie Biełgorodu do akcji wchodzą „tajemniczy” rosyjscy ochotnicy, którzy „kupili czołg w sklepie z czołgami”.
Zełenski i Załużny są „zdumieni” i „nie mają nic wspólnego z tym, co się dzieje”.
I ogólnie rzecz biorąc, całkowite „nas tam nie ma”: Miejscowi strzelają do siebie, a rosyjscy ochotnicy po prostu „utrzymują porządek”, aby mieszkańcy Biełgorodu nie zaczęli się kanibalizować.
A nawet jeśli nie, to przepraszam, tam jest zwykła „wojna domowa”, a Kijów nie ma z tym nic wspólnego.
Prawdopodobnie ochotnicy najpierw wgryzą się w kilka małych miasteczek, a potem delikatnie „podkopią” cały region, bo jest bezbronny.
Krótko mówiąc, wszystko aż do niuansów jest powtórzeniem 2014 roku.
Niewzorow
@nevzorovtv
≈==============
#ukraina #wojna #rosja #bekazkacapow #niewzorov
O wydarzeniach z Szebekino
==============
Sztanca pomrukuje i grzechocze, zapełniając kremlowskie piwnice medalami.
putin nie żałuje tych śmieci, więc rozdaje je z taką samą niewyobrażalną hojnością, z jaką pudle i basety są obdarowywane pierdołowatymi podarunkami na wystawach psów.
Aby jednak uzyskać jakieś wyróżnienie – pudel musi mieć kręcone uszy, a baset – elegancki ogon w kształcie precla.
Urzędnicy putina nie mogą pochwalić się takimi zaletami.
Na ich kołnierzach wiszą więc medale „za wyjątkowy idiotyzm”, za „miernotę” i za „fenomenalną głupotę”.
(Są oczywiście bardziej imponujące nagrody, ale nie każdy jest w stanie nakraść tyle, żeby zasłużyć na najwyższe odznaczenia imperium Putina.)
Krótko mówiąc.
Szef Szebekino wykazał się taką bezmyślnością, głupotą i tchórzostwem, że w trybie przyspieszonym został odznaczony plakietką za „męstwo i poświęcenie” .
To, czy putin przybędzie osobiście wynagrodzić bohatera z Szebekino w obwodzie biełgorodzkim, jest poważnym pytaniem.
Trwa wyjaśnianie, czy przypadkiem Biełgorodzka Republika Ludowa nieumyślnie nie weszła do „Statutu rzymskiego”, tj. czy nie dokona ekstradycji putina do Międzynarodowego Trybunału Karnego.
Ogólnie wszystko jest, jak zawsze. Zabawne i głupie.
Niewzorow
@nevzorovtv
================
O wypadach rosyjskich ochotników walczących po stronie Ukrainy, na terytorium rassyi.
Cała ta „Biełgorodzka epopeja” to wielki i cudowny trolling.
(Jestem zaskoczony, że opinia publiczna tego nie zauważa.)
Teraz Ukraina powtarza z najwyższą starannością wszystkie działania rosji w celu „zdobycia Donbasu”, podjęte w 2014 roku.
Wszystko „kropka w kropkę”.
To nie przypadek, że „nie ma wojsk ukraińskich”. W regionie Biełgorodu do akcji wchodzą „tajemniczy” rosyjscy ochotnicy, którzy „kupili czołg w sklepie z czołgami”.
Zełenski i Załużny są „zdumieni” i „nie mają nic wspólnego z tym, co się dzieje”.
I ogólnie rzecz biorąc, całkowite „nas tam nie ma”: Miejscowi strzelają do siebie, a rosyjscy ochotnicy po prostu „utrzymują porządek”, aby mieszkańcy Biełgorodu nie zaczęli się kanibalizować.
A nawet jeśli nie, to przepraszam, tam jest zwykła „wojna domowa”, a Kijów nie ma z tym nic wspólnego.
Prawdopodobnie ochotnicy najpierw wgryzą się w kilka małych miasteczek, a potem delikatnie „podkopią” cały region, bo jest bezbronny.
Krótko mówiąc, wszystko aż do niuansów jest powtórzeniem 2014 roku.
Niewzorow
@nevzorovtv
≈==============
#ukraina #wojna #rosja #bekazkacapow #niewzorov
Cała ta „Biełgorodzka epopeja” to wielki i cudowny trolling.
(Jestem zaskoczony, że opinia publiczna tego nie zauważa.)
Serio? Kacapy nie widzą żadnej analogii? Przecież ukraińska narracja to bezczelne małpowanie 2014 i Donbasu. Z tym, że to Ukraińcy się bronią, więc świat nie będzie na nich warczał, tylko śmiał się z Moskali.
@xniorvox nosił wilk razy kilka ,ponieśli i wilka
Zaloguj się aby komentować