Nieoczekiwany deszcz pieniędzy spadł w piątek na ulice Krakowa. Na tamtejszym Ruczaju w rejonie ul. Grota-Roweckiego mieszkańcy mogli znaleźć banknoty walające się po ulicy i chodnikach. Służby dostały informacje o ludziach zbierających pieniądze na jezdni. Skąd się tam wzięły? Jak się później okazało, pewien mężczyzna położył na dachu swojego auta saszetkę wypchaną gotówką i ruszył, zapomniawszy o niej. Wiatr i pęd powietrza zrobiły swoje. Po dojechaniu na miejsce kierowca zorientował się, że zapomniał o saszetce na dachu i stracił całą gotówkę. Policja nie ujawnia, jaka kwota spadła w krakowskim "deszczu pieniędzy z nieba". Wiadomo, że rozpoczęto śledztwo w kierunku przywłaszczenia sobie pieniędzy. Funkcjonariusze apelują do ludzi, którzy znaleźli rozrzucone banknoty o różnych nominałach o ich zwrot.https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2023-05-05/deszcz-pieniedzy-w-krakowie-policja-prosi-o-zwrot-gotowki/
#wydarzenia #wiadomoscipolska #krakow
brzydko powiem... za głupotę się płaci. szkoda, że nie w moim regionie 🤡
@kokosowa_sniezka podepnę starą słowiańska prawdę "na biednego nie trafiło".
@Banan11
Funkcjonariusze apelują do ludzi, którzy znaleźli rozrzucone banknoty o różnych nominałach o ich zwrot.
xDDD No to niech podadzą numery seryjne banknotów.
To ma tyle sensu co mój apel o praworządność w tym kraju, poniesienie odpowiedzialności za rozjebanie granatnikiem komendy głównej policji i brak bezsensownej ochrony drobiu.
Zaloguj się aby komentować