Dzięki Marcin!
#polityka
Wzrost akcyzy na pety - jak najbardziej za, nic tak nie wkur... jak smród z tego g* i wszechobecne porozrzucane pety - może ludzie chociaż odrobinę się ogarną.
Zakaz sprzedaży alko na stacjach - no tak średnio, ale ostatecznie może to w czymś pomoże (w sensie petusy będą mniej chlał)
Odcinkowy pomiar prędkości - jak najbardziej za! O ile to będą miejsca szczególnie niebezpieczne i tego wymagające, np. tereny zabudowane, wylotówki z dużych miast, a nie kur... autostrady i ekspesówki :/
@JestPanZerem człowieku w tym kraju odcinkowe pomiary powinny być na każdym wjeździe na ekspresówkę/autostradę i wyjeździe. Przy każdym wyjeździe z miasta i przy najbliższym wjedzie. Inaczej się małpy nie nauczą cywilizowanej jazdy
@JanPapiez2 oj tak byczq, +1
Niech najpierw poprawią przepisy o odcinkowym pomiarze prędkości
@Drathir ty też jesteś z tych co uważają, że te pomiary są nielegalne? XD
@maximilianan legalne czy nielegalne - mimo wszystko skuteczne, aczkolwiek niestety nastawione na kasę a nie na poprawę bezpieczeństwa :/
@JestPanZerem zdradzę sekret - wystarczy jechać zgodnie z przepisami
@JestPanZerem Czyli bardzo dobrze, jednakże niestety źle.
@maximilianan @Drathir naoogladał sie #m4k i już uważa się za eksperta w temacie ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
@maximilianan ale ja znam ten sekret :) mi się bardzo podoba pomysł OPP i uważam, że powinien być rozwijany
@JestPanZerem na A4 koło Kostomłotów ruch się bardzo uspokoił dzięki OPP.
Jak UFG dowali karę 9k bo zapomniałeś wykupić, to nierzadko oddanie starego parcha wyjdzie taniej jak płacenie tego XD
@Eternit_z_azbestu ta. Raz dostałem za 2 dni. 2k w pizdę.
@maximilianan Współczuje, mojego ziomka rąbnęli na 8k ლ(ಠ_ಠ ლ)
@maximilianan zakaz sprzedaży alkoholu na stacjach to pomysł iście pojebany na wielu płaszczyznach.
@maximilianan bo to żadna przeszkoda dla uzależnionego od alkoholu i pojedzie dalej do całodobowego.
Bo idąc tym tropem biedronka powinna weryfikować kto przyjechał autem i mu alko nie sprzedawać.
Bo to ograniczenie rentowności stacji paliw którą odbiją sobie w cenie paliwa.
Bo jak mają sprzedawać paliwo to czemu nie zakazać i sprzedaży żarcia.
Bo jak w akademiku nam się kończył alko po 24 to stacja była jedynym ratunkiem.
Bo czasem trzeba coś kupić w niedzielę bo wyskoczył grill czy inna impreza.
Bo to najmniej sensowne rozwiązanie problemu gdzie ponownie przez garstkę zjebow ma cierpieć większość społeczeństwa.
@Niv aaaaa, nie da się przeżyć kilku godzin bez alkoholu więc to zły pomysł. Ok, ok.
@maximilianan podejście jak u katolików widzę. Ok, jak tak chcesz to nie ma problemu ale nie narzucaj swojej woli innym.
@Niv Będziemy narzucać swoją wolę bo alkoholicy to dla nas problem w wielu wymiarach. Pomysł ograniczenia dostępności alko jest bardzo dobry.
Podoba mi się ten argument, że po 24 ratunkiem dla pijących studentów jest stacja, a w dyskusji o ograniczeniu sprzedaży alkoholu wieczorem czytać, że ludzie przecież i tak kupią wcześniej, więc ograniczenie nie ma sensu.
@Enzo Chyba nie zdajesz sobie sprawy co potrafi zrobić uzależniona osoba żeby dostać to od czego jest uzależniona. Pomysł jest fatalny, bo utrudnia życie głównie normalnym ludziom i podnosi im cene paliwa. Są inne, mądrzejsze rozwiązania. Kraje dookoła nas jak Niemcy, Ukraina czy Czechy liberalizują dostęp do marihuany w celach rekreacyjnych, rozumiem że w tej kwestii również jesteście przeciwko? @maximilianan
@Niv czemu mieszasz zupełnie różne kwestie? Co to w ogóle za argument z uzależnionymi? No sory, ale nie masz racji.
@maximilianan O uzależnionych było do Enzo co pisał o alkoholikach. Ciebie pytam czy również jesteś przeciwny liberalizacji dostępu do marihuany tak jak i chcesz ograniczać dostęp do alkoholu. Podałem Ci wiele sensownych argumentów, do których odniosłeś się z dupy że ktoś nie może sobie wytrzymać kilku godzin a teraz wyznaczasz kto ma rację bo tak. Widzę że jednak dyskusja nie ma sensu.
@Niv jasne, że jestem za liberalizacją i uważam, że stacja benzynowa to nie jest miejsce na sprzedawanie narkotyków, choć sam często kupowałem na niej alkohol i nadal jestem za zakazem jego sprzedaży tamże.
@Niv Marihuana to zupełnie inny środek, o innym działaniu który nie wiem po co tu wplatasz. Równie dobrze możesz wspomnieć o amfetaminie albo fentanylu i będzie to miało taką samą wartość. Marihuana w mojej opinii jest dużo mniej szkodliwa a nawet jeśli w jakimś stopniu jest to głównie dla osoby palącej a nie otoczenia jak w przypadku alko.
Przykładem statystycznym że ograniczenie dostępności alkoholu jest pozytywne dla społeczeństwa są miasta które wprowadziły częściowy zakaz alkoholu w pewnych godzinach i pewnych miejscach np. Kraków. Statystyki policyjne oraz medyczne z soru są na duży plus.
Przykład anegdotyczny to jakiś czas temu wracaliśmy z imprezy autem, skończył się nam alkohol, część osób chciała jeszcze dokupić mimo że byli już bardzo pijani ale na tej trasie nie było żadnej stacji. Wróciliśmy do domu i obyło się bez dokupowania i każdy na drugi dzień był zadowolony że tak wyszło bo będąc pijanym jest trudno zachować umiar.
Jeżeli mam więcej płacić w paliwie w zamian za to że będzie mniej awantur, mniej patologii, mniej wypadków i pijanych kierowców to jest to cena którą jestem gotów zapłacić.
Jako ciekawostkę powiem że mieszkałem kiedyś w skandynawskim kraju gdzie alkohol w sklepie można było kupić w godzinach około 10-15, lub wieczorem w barze przeznaczonym do picia. Bardzo mi się tam podobało i było mega bezpiecznie.
A i jeszcze jedno ty liczysz tylko dodatkową cenę paliwa a nie liczysz kosztów społecznych, leczenia i wypadków.
@Enzo Tobie to by najbardziej pasował całkowity zakaz sprzedaży alkoholu. Jest dyskusja o stacjach więc jesteś na tak, byłaby o biedronkach - też byłbyś na tak. Skoro statystki są lepsze po częściowym zakazie to jak świetne by były po całościowym xD Już kiedyś próbowano i na szczęście się to nie powtórzy.
Co do twojego przykładu anegdotycznego - pić też trzeba umieć.
Amfetamina czy fentanyl nie jest legalny do stosowania rekreacyjnego w krajach ościennych więc nie jest to taka sama wartość. Alkohol i marihuana to używki powszechne po których prowadzenie auta jest zakazane.
@Niv Nie, nie jestem za całkowitym zakazem. Jestem za dziennymi godzinami w normalnych sklepach gdzie kupuje się zwykłe domowe zakupy a wieczorem i w nocy w barach i dyskotekach czyli miejscach do tego przeznaczonych. Nie podoba mi się że jak podjeżdżam pod żabkę czy sklep tego typu to musze się przepychać przez menelstwo i odmawiać kierownikom 2 zł.
Tak pić trzeba umieć i jak widać na ulicach i po statystykach polacy pić nie umieją więc potrzebne są te pewne regulacje.
Alkohol i marihuana to używki powszechne o całkowicie innym działaniu więc dalej nie widzę sensu ich porównywania. Nawet gdyby marihuana była legalna to też bym jej nie widział na stacjach tylko odpowiednich do tego miejscach np. apteka albo coffeeshop.
@Enzo o jeszcze lepiej. Czyli osoby wracające z drugiej zmiany, rolnicy po pryskaniu po ostatnim oblocie pszczół czy innych pracach późno zakończonych, jak najdzie ich ochota na piwo po powrocie do domu to już nie mają prawa sobie kupić. Powiem Ci jak będzie: próżni na rynku nie będzie, zaraz powstaną meliny z alko o nieznanym źródle pochodzenia i ten sebix co robi awantury będzie się tam zaopatrywał, a normalni ludzie będą mieli problem. Oczywiście odpowiesz że policja będzie ścigać i bohatersko rozwiązywać problemy - gówno prawda, policja sama tam będzie się zaopatrywać, no i prościej i taniej będzie zwalczyć obecne problemy a nie jeszcze dodatkowo z metami i zatruciami.
Olaboga wielkie mi halo kazać spierdalać żulowi pod żabką czy na parkingu, masz problem to ich zgłaszaj, a nie innym odbierasz prawo wyboru.
@Niv co to za argumenty lol
Serio dla ciebie gadka w stylu "a jak ktoś by akurat chciał a nie mógł to co? On i tak znajdzie, kupi i jeszcze zobaczysz!"
Mieszkalem 2 lata w Szwecji i jak nie miałem alkoholu to po prostu akceptowałem rzeczywistość i akurat nie piłem.
@maximilianan kolejna twoja wypowiedź utwierdzająca mnie, że dalsza konwersacja z tobą to strata mojego czasu.
@Niv Powiem tak. Ja takie coś przeżyłem w innym kraju i mi się to podobało więc popieram swoje stanowisko. Jak ktoś nie umie kupić alkoholu na zapas to znaczy że coś z nim nie tak.
@Enzo Argument adekwatny jak u obrońców zakazu handlu w niedzielę. Jak mogłeś nie mieć zapasu tej rury wodociągowej co jebła w niedzielę. Są różne sytuacje.
@Niv ale bijesz chochola, aż milo xD
Alko powinno zniknąć ze stacji, mimo, że sam tez kiedyś kupowałem piwo na stacji. Jednak patrząc na toto z perspektywy czasu nie miałbym najmniejszego problemu z tym, ze stacja nie ma w ofercie alko.
@maximilianan póki co to Ty nie podałeś żadnego argumentu. Poza tymi że dla Ciebie spoko.
@Niv Kolejny fikoł z rurą wodociągową. Tak, zakup piwa jest tak samo niezbędny jak wymiana rury.
@PanNiepoprawny Argumentów jest cała masa pod hasłem w google "koszty ekonomiczne, społeczne, zdrowotne nadużywania alkoholu"
Znowu zleciały się tu psy ogrodnika, ech.
@Jim_Morrison bo?
Zaloguj się aby komentować