Nie sprawdzam już żadnych hypowanych nowości, bo sparzyłem się wiele razy wierząc, że za 100zł kupię święty Graal, a w większości przypadków trafiałem na chemiczne potwory, którym daleko było do oryginału.
Natomiast przez promke na Notino postanowiłem z czystej ciekawości kupić Lattafa Asad, z nastawieniem, że na 99% zwrócę je po paru testowych psiknieciach. Nic bardziej mylnego.
To naprawdę nie pachnie źle, a nawet pokusiłbym się o stwierdzenie, że całkiem przyjemnie. Nie jest to w żadnym stopniu wyszukany czy skomplikowany zapach, a o żadnej niszowej jakości nawet nie ma co wspominać. Jednak za ok 80zł/100ml to całkiem udane perfumy, idealne jako dumb reach gdy nie mamy pomysłu czym się psiknąć. Do Elixira porównać ich nie mogę, bo testowałem go jedynie kilka razy w wąchalni, ale z tego co mi się wydaje to Asad jest zdecydowanie bardziej waniliowy i dosyć szybko idzie w kierunku słodkawej papki. Jakościowo i parametrowo bez podjazdu do Diora.
Gdyby Asad przez cały czas pachniał tak jak w otwarciu to bym mógł go śmiało polecać, a tak to raczej jestem po środku. Ani go nie hejtuje, ani też się nie spuszczam zakłamując rzeczywistość jaki to genialny zapach.
Podsumowując - tanie, nieskomplikowane, niewymagające, ale dosyć przyjemne perfumy z przeciętnymi parametrami. Do 100zł myślę, że można kupić, więcej by mi było szkoda. W podobnej cenie można znaleźć o niebo ciekawsze pozycje.
#perfumy
Nareszcie normalna recenzja araba bez spuszczania się nad nim
@JohnnMiltom A co polecasz do 100zł oprócz midnight oud?
@randomname Ja polecam Modest Une. Z mniej bezpiecznych, ale fajnych zapachów Armaf Craze (Pegasus) i CDNI Women (Noir de Noir). Gdzieś za 130 widziałem Kismet Angel i za te pieniądze warto.
Jako że polskich domostw z dekantem Asada jest więcej niż tych, w których można znaleźć termometr, akurat wczoraj - z braku wyobraźni - zrobiłem pierwszego globala z Asada. I też całkiem ok.
@randomname W okolicach 100zł mogę polecić przede wszystkim coś nie arabskiego. W zasadzie wszystkie Lalique z tych tańszych czyli cała linia Encre Noire, do tego Lion, Equus, White. Tak samo większość perfum od Bentleya. Do tego Moschino Uomo?, Salvatore Ferragamo Pour Homme (nie mylić z F i F Black chociaż one też są w porzadku), Azzaro Pour Homme L'eau, Jaipur Pour Homme, Trussardi Rifflesso.
Jakby ktoś chciał modest une w dobrej cenie
@JohnnMiltom ja też nie mogę się odnieść do Elixira, natomiast pierwsze wrażenia po aplikacji Asada to było: "Ale smród" po czym po około 30 minutach zaczęło się robić lepiej i w końcu uznałem że jednak jest spoko. Co ciekawe jak już się przekonałem to przy kolejnych podejściach nie przeszkadza mi otwarcie, a nawet je polubiłem. Po kilku godzinach wydawało mi się że pachnie jak Turathi Brown, więc zrobiłem test na obie ręce żeby porównać i jednak słowo klucz to "wydawało mi się" bo pachną inaczej i nie wiem skąd to skojarzenie u mnie xD ogólnie to najbardziej mi się podoba tak po kilkunastu minutach od aplikacji, ale faktycznie w obecnej cenie to zdecydowanie godny polecenia jak na mój gust. Muszę jeszcze kiedyś Elixira sprawdzić bo wąchałem go tylko na papierku w perfumerii i miałem identyczną reakcje jak na Asada początkowo, powąchałem i uznałem że jest tragiczny
@CheemsFBI gdzie po tyle kismet, sam bym wzial
@szfeps Przejrzałem ulubione i trochę skłamałem niecelowo. 159 było na perfun.pl. Nadal warto IMHO
@JohnnMiltom Mam oba, nie do odróżnienia w drydownie od Elixira a jedyne co je różni to trwałość którą Elixir ma dłuższą
Zaloguj się aby komentować