Nie Schroedingera Kot, ale też kwantowomechaniczny, czyli Koty z Cheshire w Fizyce
diesphys.blogspot.comMechanika kwantowa osiągnęła poziom "dziwności" równy temu z książki L. Carrolla pt. "Alicja w Krainie Czarów". Mam na myśli fakt, że naszą realną Krainą Czarów, równoległą do fikcji z krainy książki, może być Świat Kwantów. Dziś zaprezentuję pewne ciekawe doświadczenie, które pomaga nieco zrozumieć świat kwantowy, a właściwie stać się coraz bardziej świadomym, iż jest on co najmniej tak dziwny jak Kot z Cheshire. Ale naprawdę! Mamy tu historię o cząstce, która zgubiła swoją właściwość, to tak jakby powiedzieć o człowieku: "Gdzieś ty zgubił głowę?" Często mi się to zdarza, nie gubienie, tylko to, że tak do mnie mówią.