Nie można się nie zgodzić:
W kryzysie powodziowym mamy na tę chwilę 2 przegranych - tych mówiących o „niezręczności komunikacyjnej” i tych czyniących niezręczności komunikacyjne poprzez ostrzenie noży na rządzących i fotki z dożynek.
Celem bycia w opozycji jest (powinno być) opuszczenie tej roli, a nie zabieranie punktów za częstotliwość i zajadłość ataków na rządzących. Ostrząc noże co 5 minut, w końcu się je spiłowuje i nikt poza betonem tego już nie słucha.
PiS miał o ironio niepowtarzalną okazję do tego żeby ocieplić sobie wizerunek - rzucić za wczasu wszystko na południe. Kryzysowy gabinet cieni, ludzie na miejscu przy mieszkańcach, ogłoszenie zbiórek i wpłat dla powodzian (tu w kontekście utraty subwencji i crowdfundingu wizerunkowy boost na przyszłość). Wrażenie, że istnieje alternatywna ekipa, która obchodzi ulica (a na odklejce PiS przegrał w 2023). Nowogrodzka miała by wtedy realną przestrzeń komunikacyjna do jakiegokolwiek rozliczania rządzących JUŻ PO szczycie dramatu ludzi, czyt. kiedy kogokolwiek znów będzie obchodziła polityka.
A tak? Przekaz jaki idzie to „Tusk na miejscu, ogłaszający pomoc finansową” a z drugiej strony „PiS na marszu, PiS wykorzystujący dramat” i „wina Tuska” (która w 2007-2014 umożliwiła wrośnięcie PiS w lawy opozycyjne aż do wysypki PO i powyższej refleksji). Właśnie dlatego Tusk zawsze zyskiwał na kryzysach.
Tym razem problemem PiSu w konfrontacyjnym przekazie jest to, że pamięć o 8 latach i zarządzaniu kryzysowym poprzedników jest wciąż zbyt żywa. I jakiekolwiek ataki są gaszone.
Zero zysków, wizerunkowo stracona szansa i odklejka.
https://x.com/PersElection/status/1836425026888704153?t=VXAiUi5_Atmg9KCJRRMf4g&s=19
#polityka
W kryzysie powodziowym mamy na tę chwilę 2 przegranych - tych mówiących o „niezręczności komunikacyjnej” i tych czyniących niezręczności komunikacyjne poprzez ostrzenie noży na rządzących i fotki z dożynek.
Celem bycia w opozycji jest (powinno być) opuszczenie tej roli, a nie zabieranie punktów za częstotliwość i zajadłość ataków na rządzących. Ostrząc noże co 5 minut, w końcu się je spiłowuje i nikt poza betonem tego już nie słucha.
PiS miał o ironio niepowtarzalną okazję do tego żeby ocieplić sobie wizerunek - rzucić za wczasu wszystko na południe. Kryzysowy gabinet cieni, ludzie na miejscu przy mieszkańcach, ogłoszenie zbiórek i wpłat dla powodzian (tu w kontekście utraty subwencji i crowdfundingu wizerunkowy boost na przyszłość). Wrażenie, że istnieje alternatywna ekipa, która obchodzi ulica (a na odklejce PiS przegrał w 2023). Nowogrodzka miała by wtedy realną przestrzeń komunikacyjna do jakiegokolwiek rozliczania rządzących JUŻ PO szczycie dramatu ludzi, czyt. kiedy kogokolwiek znów będzie obchodziła polityka.
A tak? Przekaz jaki idzie to „Tusk na miejscu, ogłaszający pomoc finansową” a z drugiej strony „PiS na marszu, PiS wykorzystujący dramat” i „wina Tuska” (która w 2007-2014 umożliwiła wrośnięcie PiS w lawy opozycyjne aż do wysypki PO i powyższej refleksji). Właśnie dlatego Tusk zawsze zyskiwał na kryzysach.
Tym razem problemem PiSu w konfrontacyjnym przekazie jest to, że pamięć o 8 latach i zarządzaniu kryzysowym poprzedników jest wciąż zbyt żywa. I jakiekolwiek ataki są gaszone.
Zero zysków, wizerunkowo stracona szansa i odklejka.
https://x.com/PersElection/status/1836425026888704153?t=VXAiUi5_Atmg9KCJRRMf4g&s=19
#polityka
@smierdakow Bali się Tuska to teraz mają.
No takie czasy. Tragedia dla ludzi. Tweeter źle źle źle kurwa. A w ty też źle źle źle kurwa. A na koniec analiza tweetow
@kodyak a ja mam wrażenie, że nie ma tej krytyki dużo, ta najgłupsza część pisu i Konfederacji dużo szczeka, ale poza tym to rząd chyba dobrze jest oceniany poza pojedynczymi wpadkami jak Kloska i Sutryk
@smierdakow rząd pewnie robi co może ale w tweetach nie chodzi sens tylko o dopierdolenie.
A zaczęło się chyba jak zwykle od pisiorow i funduszu sprawiedliwosci
Zaloguj się aby komentować