Jak jest ciepło i mam czas, to też wybieram rower lub spacer, mimo wszystko nigdy nie pomyślałbym, żeby zrezygnować z samochodu.
Przykład z tego weekendu, z dziewczyną wróciliśmy do rodziców, do mniejszego miasta ~60km od naszego miejsca zamieszkania. Po drodze wstąpiliśmy do sklepu, zrobiliśmy od razu zakupy na sylwestra i na przyszły tydzień. Dziewczynę podwiozłem do jej rodziców, sam wróciłem do swoich (8km odległości). Za jakieś 2h wracamy, bo wieczorem nie będzie w ogóle ruchu. Gdyby się okazało, że ma przyjechać jakaś dalsza rodzina, to mogę się zwinąć szybciej lub później, w zależności, czy ich lubię, czy nie XD Mogę też odwiedzić przy okazji babcię, która mieszka na wsi 30km dalej. Dziewczyna u rodziców narobiła trochę żarcia, moja mama też mi rzuci żarcie, więc cały tydzień bez gotowania.
Gdybym nie posiadał samochodu, to na 100% nigdzie bym nie pojechał.
Może dla niektórych samochód jest zbędny, szczególnie jak ktoś mieszka w centrum lub jego bliskiej okolicy.
Ale też potrafię od razu pomyśleć o sytuacji np.:
-
jestem chory i brakuje mi lekarstw, najbliższa apteka ~1km, całodobowa ~5km
-
kupiłem coś cięższego do pakomatu, powiedzmy 25kg, odległość 800m, przesyłka całkiem sporych rozmiarów
-
ostatnio też miałem sytuację, że przesyłkę przekierowali bez informowania mnie, do innego pakomatu ok. 3km dalej. Zorientowałem się pod samym pakomatem, mając auto w kilka minut bez problemu podjechałem i odebrałem. W wakacje miałem też sytuację, że zepsuł mi się domofon i kurier próbował dostarczyć dwa razy przesyłkę i poszedł zwrot do nadawcy. Zadzwoniłem do kuriera i udało mi się dogadać, że on jest w miejscu xyz i jak do 10 minut przyjadę, to mi wyda jeszcze tą przesyłkę. Rowerem nie dałbym rady dotrzeć w to miejsce w takim czasie i wrócić potem z tak dużą paką.