- Nie ma już którędy spierdalać - dodał spokojnie i trzeźwo Menno Coehoorn, rozglądając się po polu. - Opasali nas ze wszech stron
Liczba ofiar niestety mocno skończyła po przerwaniu tamy w Stroniu. I to co jest podawane obecnie jako znana liczba pewnie niestety jest dość dalekie od końcowej wartości. W dużej mierze tutaj przyczyną jest nasz kochany jakośtobędzizm, każdy miał czas by spierdalać, a jak nie miał opcji to dałby radę załatwić pomoc służb.
Mam też wrażenie, że komunikacja między służbami ostro się pogorszyła w ostatnich 48h. Ale może i wcześniej była zła, ale dopiero teraz to nomen omen wypływa. Ale to, że jak Tauron, Wody Polskie i władze samorządowe i krajowe sie ze sobą komunikują w cholerę pozostawia do życzenia
I będę od teraz każdy wpis kończył jak Cyceron - Ceterum censeo Wody Polskie esse delendam bo ten pisowski urzedowy bękart nie jest do naprawienia
#powodz #powodzspam
Ja zakładam, że wcale się nie pogorszyła. Było do dupy, tylko sytuacja kryzysowa spowodowała, że straty finansowe zamieniły się na straty ludzkie.
Zaryzykuje tezę, że takie sytuacje kryzysowe są potrzebne dla zachowania jako-takiego zdrowia operacyjnego społeczeństwa. Bo obnażają, normalnie niewidoczną, niekompetencję i indolencję osób na stanowiskach decyzyjnych. A w efekcie indukują zmiany na lepsze.
Zaloguj się aby komentować