Nie ma dopłat, nie ma chętnych. Niemcy już nie są zainteresowani samochodami elektrycznymi
300gospodarka#motoryzacja #samochodyelektryczne #samochody #niemcy
Dramat, szok, niedowierzanie! Kto by się spodziewał?
@Lubiepatrzec magia nie? Kto by się mógł spodziewać, że to się skończy, jak tylko skończą się atrakcyjne przywileje, bo konsumenci- szok- przy zakupie kierują się ceną, a nie fancy sloganami
@Banan11 ciekawe czy brak dopłat nie doprowadzi do spadku cen nowych samochodów elektrycznych w dłuższej perspektywie.
Określenie 30% spadku stwierdzeniem "nie ma chętnych" to wg mnie niezła manipulacja
A o ile spadl popyt na samochody spalinowe?
@bartek555 Nie wiem, ale sam widzisz - trzeba będzie zakazać. Pszykro mi.
Pieniążki na zatroskanych eko-polityków i eko-NGOsie się znajdą. Wszystko dla dobra Ziemi.
Nowiutka fabrysia pana Leosia Tusia co ma moce produkcyjne milion rocznie nie może przecież stać bezczynnie.
@bartek555 Wzrósł o kilka procent, benzyna, diesel i phevy. Klasyczne hybrydy lekki spadek i ogromny spadek elektrycznych.
https://www.marklines.com/en/statistics/flash_sales/automotive-sales-in-germany-by-month
@conradowl uuu. Czyli niemcy najpierw odstawali z elektryfikacja pojazdow za chinczykami, a jak skoncu zaczeli doganiac to okazalo sie, ze nie maja podjazdu cenowo, wiec rzad musial doplacac, zeby sie ten burdel krecil. Jak widac na dluzsza mete nie mialo to sensu. Ciekawe czy ma to zwiazek z wysoka cena surowcow, na ktorych chinczycy trzymaja lape.
@bartek555 zapewne tak. A technologicznie to też jednak odstają. Chińczycy co chwilę tworzą nowe marki i modele, Xiaomi coś tam chyba już wypuściło. Tymczasem VW czy Tesla nawet mają problem ze zrobieniem taniego elektryka, a taka Izers jest już dziś przestarzała. No ale u Zachara na filmiku dowiesz się, że Izerę trzeba było trzy lata projektować od nowa bo się design zestarzał
Osobiście to i tak z Volvo wrócę do Toyoty albo Lexusa, nowe Volvo mi nie leży, a taka Camry czy GS to w sam raz mój dziadziowy gust
@Banan11 niesamowite! Konsumenci przy zakupie kierują się ceną! xD
Niemcom nie wyszło uzależnić Europy od swoich pomysłów.
Elektryki spoko - dla tych jeżdżących wokół komina, a jest takich ludzi pełno co tylko na działkę, do kościoła i do miasta czasem.
Sam nawet w wolne weekendy pewnie bym spokojnie mógł elektryka używać, bo najdalsze wyprawy w górki w UK to u mnie może 200 mil czyli 320km. Dałoby się znaleźć model, który to ogarnia nawet zimą.
Raczej nie jeżdżę do Londynu, Francji czy Włoch, więc elektryk by mi styknął.
Ale nie może to być jedyny wybór na rynku, bo jednak ktoś jeżdżący choćby do Chorwacji, Włoch czy nad morze w Polsce i mieszkający w Krośnie (mój znajomy) miałby średnio kilka razy w roku zmarnowane kilka godzin na ładowarkach.
@conradowl hybrydy sensownie pod tym względem wyglądają, bo na co dzień sobie ktoś jeździ elektrycznie a przy wypadach już normalnie na paliwie. Jednak elektryki są naprawdę ograniczające pod tym względem, nawet jak ktoś jeździ w trasę raz na parę lat to jednak płacić tyle hajsu żeby nie móc w pełni korzystać z tego co oferuje zazwyczaj posiadanie samochodu jest irytujące.
Zresztą Niemcom - niestety - się dupa pali. Europa tak wolno przechodziła na zielone technologie, że Chiny nas wyprzedziły i się robi mocny problem, bo regulacje ostro promują eko technologie ale nie eurooejskie a chińskie firmy na tym coraz mocniej korzystają.
Ciekawe jak sprzedaż BYDów będzie szła, ogólnie to jest ciekawe że chińskie auta z wyglądu są ewidentnie projektowane pod gusta europejskie, a europejskie pod chińskie...
@conradowl Gdyby było mnie stać, to oba samochody wymieniłbym na elektryki. Żonka śmiga w zasadzie tylko dom-praca i max wypady 200-300km w weekend (100-150km w jedną stronę) więc cokolwiek by się nadało. Dla siebie to nawet bym się zastanowił czy warto brać "long range". W ciągu ostatnich 5 lat to chyba max 400km na raz potrzebowałem zrobić, więc następnym razem przebolałbym to ładowanie na trasie.
@ivaldir ja też podobnie, mieszkam w Szkocji i generalnie kraj sam z siebie mały, a nie kręci mnie już jeżdżenie gdzieś dalej. Kiedyś tak, kiedyś do Blackpool czy Londynu, Nottingham itp i to by było już za daleko na jednym ładowaniu. O Francji itp nie wspomnę. Ale od paru lat? Elektryk byłby spoko. Jednak i tak pójdę w hybrydę. Choćby dlatego, że z przodu domu wciąż nie mam podjazdu, wall box by też trzeba zainstalować - to wszystko koszt. Samochód parkuje na parkingu tuż przed domem, taka jakby wyspa, ulica i mój płot
@Banan11 Zero(emission-not) zaskoczenia
Już chyba nikt się nie nabierze, że tu chodzi o ekologię
I dlatego w Polsce będziemy produkować samochody elektryczne - logiczne, prawda?
Potem się wypisze protokół zniszczenia
Zaloguj się aby komentować