Nie chciałem się chwalić zaraz po zakupie kolejnym autem bo nie wiedziałem ile pożyje (zwłaszcza, że poprzednie zdechło w niecałe pół roku). Ale chyba już można.

Pod koniec zeszłego roku kupiłem tego oto fajnego śmietnika. Jest to Ford Escort wersja USDM (lokalny rynek usa) czyli owoc współpracy Forda i Mazdy. Traktuję go jako duchowego spadkobiercę mojej starej mazdy 323.

Oczywiście więcej info opisałem na blogu
LINK DO FORDA
LINK DO MAZDY

Trochę suchych danych:
Silnik 1.9
Moc 88 koni
Skrzynia: automat 4 biegi
Vmax: 150 km/h
Spalanie miasto: 10L/100km
Spalanie trasa: 7,1L/100km
Paliwo PB95 (tak, można lać to ze wzmocnionym etanolem)

Jest to zabawny pierdzik raczej do miasta bo każde wyprzedzanie tira to walka ze sztormem. Co ciekawe nic go nie łączy z europejskim Escortem opróćz nazwy. Czy jest dziwny? Tak.
Czy ma dziwne patenty? Tak.
Czy przyciąga uwagę? Absolutnie nie.

Co go wyróżnia od zwyklego grata z europy? Wielkie czerwone amerykańskie lampy tylne (tak naprawdę to odblaski), automatycznie zapinany pas, klima w standardzie, automat, szyby i lusterka w prądzie w 1993 roku.

#motoryzacja  #pokazauto  #ciekawostki
63a6daca-a7ac-4a8f-bff3-774d3b11b052
70f0d83b-b3c4-4f1c-86fd-38ea72dfe217
2ddfd611-04a2-458c-8c82-60f04c5b44f4
e742ab9a-b092-433e-be7d-0674fe4c561d
20c6397b-4fd8-4abf-ae77-8dcd9208498c

Ale brzydal, zupełnie jak Klunej czy Britnej Spirs. A w ogóle to beka, że nazwali to auto "dziwką". Niech się sprawuje! PS. mój stary miał kiedyś Escorta Cosworth i jak się w niego policyjna Karavelka wjebała to cieszyłem się, że staremu nic się nie stało ale był to również dzień w którym chyba po raz pierwszy płakałem.

Zaloguj się aby komentować