Najlepsze wspomnienia wedkarskie. Lata minely. Lowilem wszelakie ryby. Przewalilem cala Europe. Od pln Norwegii, poprzez Francje az na poludnie Hiszpanii. Bylo pare dni za gowniaka ktorych niezapomne. Jak ten co opisze. Taka nostalgia, czy ludzie kiedys byli inni? Akcja w okolicach roku 1994 tak zgadauje. Zima, zaraz swieta. Chcialem byc bohaterem i zlowic rybe na wigilijny stol. Zapierdalam w gumofilcach i trzech parach dresow, wzdluz rzeki, chcac przechytrzyc jakiegos mikro pstraga. Mimo tego ze bylem jeszcze w podstawowce, mama tylko kiwnela przytakujaco glowa, kiedy jej powiedzialem ze ide na ryby. Snieg do kolan. No i w koncu doszedlem, w okolice gospodarstwa rybackiego/hodowli ryb. Przez ogrodzenie przygladalem sie, ciezko pracujacym ludziom, ktorzy w gumowym odzieniu po pas w prawie zamarznietej wodzie, lowili karpie i pstragi na swieta. Tak stalem sie gapilem. Zmarzniety na kosc rozkminialem jak oni wytrzymuja w tej wodzie. Jeden z nich nagle krzyknal do mnie. "Ty mlody zabladziles, chodz tu, juz!"
Troche wystraszony przeszlem, przez otwarta brame. Chlop mnie poklepal po ramieniu i mowi: "Polujesz na pstraga? Chodz ze mna." Myslalem ze, zlamalem jakis przepis i bedzie policja lub wpierdol. Troche sparalizowany ide za gosciem. Doprowadza mnie do betonowego stawu. "Tu sa pstragi, lów Masz 10 minut" 5 rzutow wyjalem 5 pstragow. Znowu chlop zlapal mnie za ramie. "Wystarczy. Przerwa" Poszedlem za nim. Cala ekipa siedziala przy piecach w ktorych wedzily sie ryby. Dali mi bułke, goraca rybe z pieca, ktorej smak pamietam do dzis. Kubek z herbata i komentarzem. "Mlody jest twardy ale widac ze zaraz zamarznie" I dolali mi rumu do tej herbaty. Patrzylem na nich, jak na jakichs superheros, a oni mnie potraktowali jakbym byl im równy... #wedkarstwo #gownowpis #jedzenie #bezpuenty
winiucho

No i takie wspomnienia się kolekcjonuje, bo warto sobie przypominać o ludziach, którzy są, byli życzliwi bez względu na okoliczności w jakich się znajdowałeś.

mshl

Historia jak z książki

Lunek1

Mega przygoda z krwi i kości, oby nam się wszystkim takie fajne rzeczy zdarzyły

SzalonyBombardier

Kurcze klimat jak z Revenanta. Mega historia stary!

DexterFromLab

@cskparty świetna przygoda.

Basement-Chad

Fajna historia. Też mam takich trochę. Za gówniaka to jednak się zupełnie inaczej odbiera świat i rzeczywistość. Kiedy człowiek dorasta to nagle odkrywa, że z odbiorcy rzeczywistości przemienił się w jej twórcę.

Zaloguj się aby komentować