Najbardziej chyba w dzisiejszej debacie politycznej wkurzają mnie dwie rzeczy:
  1. Brak ustaleń
  2. Brak debaty politycznej
Dawniej wiedziałem doskonale jaki program polityczny ma SLD, AWS, UW, PO, PiS, LPR czy Samoobrona. Z PSL gorzej, bo PSL był dawniej tą partią która przytulała się do tego kto wygrał wybory. Ale doskonale się wiedziało przed wyborami kto planuje co ze szkolnictwem, infrastrukturą, polityką zagraniczną. A dziś nie ma tych informacji. Nie ma ustaleń. Opieramy się na tym co powiedział na jakimś wiecu taki a taki poseł, co w wywiadzie powiedziała taka a taka posłanka. Potwornie mnie to irytuje i powoduje że gubię się w tym co kto robi i do czego dąży.
No i brak debaty politycznej. Nie wiem czy ktoś z Was pamięta taki program publicystyczny z TVP2 "gorąca linia". Spotykało się tam dwóch polityków, jeden z rządu, drugi z opozycji i był rzucany temat do dyskusji. Moderatorem był prowadzący programu który zadawał pytania, pogłębiał je, oraz pilnował czasu wypowiedzi. W trakcie programu można było dzwoniąc na konkretny numer telefonu wyrazić poparcie dla tego czy drugiego polityka. I to była dyskusja, tam wchodziły w grę argumenty, słuchało się drugiej strony i odpowiadało na to. A potem wszedł Lis ze swoim "co z tą polską" i zaczął się powolny rozpierdziel i z debaty zrobiono szczucie na drugiego uczestnika. Doszło do tego, że w ostatnich wyborach prezydenckich nie mielismy w ogóle debaty między dwoma głównymi kandydatami! Jak to jest możliwe że nie mamy możliwości posłuchać konfrontacji między ludźmi którzy mają zajmować najwyższe stanowisko w kraju!
Ja wiem że polityka zawsze była brudna, były Leppery, Janowskie i inne warchoły. Nie mniej jednak ten codzienny natłok informacji o dosłownie wszystkim spowodował że ani nie ma dyskusji o niczym, bo nie ma na nią czasu bo już kolejny poseł coś powiedział, kolejny ktoś coś zorganizował, ani nie ma ustaleń co kto robi bo na to też nie ma czasu bo trzeba generować ruch w mediach.
Potwornie mnie to boli i z nostalgią wspominam czas kiedy jedynym źródłem informacji dla przeciętnego człowieka był stos gazet z kiosku i wieczorne wiadomości.
#przemyslenia #polityka #zalesie #gorzkiezale
smierdakow

@maciek zgadzam się w pełni

bojowonastawionaowca

@Maciek Niestety pełna zgoda

keborgan

Obawiam się, że do momentu pokonania faszyzmu lepiej nie będzie.

derzaba

@Maciek Nie ma, bo większości ludzi to nie obchodzi. W polityce najlepiej sprzedają się emocje, a nie argumenty, co doskonale rozumieją politycy i dziennikarze polityczni. W czasie takiej polaryzacji społecznej, gdzie wielu ludzi żyje w bańkach wykreowanych przez media, które akurat śledzi ciężko o merytoryczną debatę, skoro większość ludzi nie ma wcale ochoty na wysłuchanie argumentów drugiej strony, tylko oczekuje, że oponent zostanie zaorany.

Maciek

@derzaba "większość ludzi nie ma wcale ochoty na wysłuchanie argumentów drugiej strony,"


To jest w tym wszystkim najgorsze i najsmutniejsze. Pamiętam sytuację jak wracałem ze szkoły jakoś w 2005 albo 2006, na pewno w pierwszej kadencji PiS, i jakiś facet zaczął wyzywać innego faceta w tramwaju za czytanie "wyborczej". Wtedy się wiedziało że tacy ludzie to oszołomy, a dziś internet takich ludzi pełen wszędzie.

maximilianan

@Maciek pis wyniósł publiczna debatę na nowe niziny, nikomu jeszcze nie znane. Kiedyś był Lepper a teraz takimi lepperami wypełniony jest cały rząd i obie rządzące partie. Kiedyś mieliśmy Renie Beger, wtedy była uważana za nieodpowiednia osobę, a teraz mamy czarnka, kowalskiego, ziobre, lichocka i wielu, wielu innych. Pal licho rząd, bo takimi warchołami wypełniono też SSP. I pis trafia do takich prostaków, którym imponuje prymitywny język i jeszcze klaszczą uszami krzycząc "ale mu powiedział zajebiście!" Do tego doprowadziło 8 lat rządów chamów i wieśniaków.

Zaloguj się aby komentować