Polecam ciekawy artykuł, mówiący również o spekulantach(rolnikach) w 2022 r.
#polityka #rolnictwo
https://www.money.pl/gospodarka/kupil-tysiace-ton-zboz-z-ukrainy-nie-wstydzi-sie-gdzie-ja-jestem-nieetyczny-6998547066817504a.html
Sprzedać mu nie chcieli ? Przez co ? Czyżby przez garbaty nos ? XD
Nie no k... ciekawe tłumaczenie ale cokolwiek dziwne.
@dsol17 Tak nawet jakiś walnięty minister w 2022 roku mówił, żeby nie sprzedawać bo cena jeszcze wzrośnie. https://strefaagro.pl/trzymac-czy-sprzedac-prognozy-cen-zboz-beda-rosly-czy-spadna-rolnicy-zastanawiaja-sie-co-z-pszenica-i-rzepakiem/ar/c8-17063185
@paulusll a to sporo tłumaczy ale ten minister walnięty nie był - był winny.
@dsol17 Szukam tej wypowiedzi, jak znajdę to podrzucę.
Wiśniewski dodał, że produkty z Ukrainy w 2022 r. kupował drożej niż od polskich rolników, którzy w dodatku nie chcieli sprzedawać swoich produktów.
@paulusll ciekawe dlaczego nie chcieli sprzedawać. Dziwne, nie? Zupełnie jakby ktoś ich do tego namawiał ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@MostlyRenegade Ceny mocno się wahały i mocno rosły w krótkim okresie czasu. A jeśli miał kontrakty podpisane z rolnikami na odbiór np za cenę 100zł/t (przykład) To rolnicy nie chcieli mu sprzedawać. Tak ja to widzę i mogę się mylić.
@paulusll jeśli mieli kontrakty terminowe, to nie mogli mu nie sprzedać. Tak mi się wydaje.
@MostlyRenegade Tego nie wiem, jedno jest pewne duzi rolnicy podpisują takie kontrakty z dużymi firmami a jak są one skonstruowane to nie mam pojęcia.
@paulusll @MostlyRenegade kontrakty podpisują nie tylko duże gospodarstwa, mniejsze też. Często są kary umowne za niezrealizowanie dostaw/odbiorów (jest duża dowolność w konstruowaniu umów). Zasadniczo kontrakt daje możliwość dochodzenia roszczeń odszkodowawczych, jeśli kontrahent się nie wywiąże - tyle teorii, w praktyce często odpuszcza się nakładanie kar żeby nie psuć sobie rynku - przynajmniej u mniejszych graczy.
Myślę że Wipasz mógł po prostu nie chcieć korzystać z kar umownych bo wiedział że wizerunkowo odetnie sobie drogę do wielu dostawców - wolał kupić z Ukrainy.
@paulusll nie powiedziałbym że ten artykuł jest ciekawy. Odnosi się tylko do tego że Józef Wiśniewski powiedział że kupował zboże. Że jest uczuciowy i dotacje dostał.
Nie ma ani słowa na temat jakości (lub jej braku) czy jakichkolwiek badań czy certyfikatów (nie jestem rolnikiem ani synem rolnika to nie wiem czy jakieś badania czy certyfikaty powinny być). Gdyby była taka informacja że to zboże jest ok to byłby dla mnie ciekawy artykuł. A tak to tylko kilka zdań wokół tematu.
@Astro ukraińskie produkty rolne były obecne w UE na długo przed wojną. Co prawda w przypadku Polski import był marginalny jeśli chodzi o zboża i rośliny oleiste, a wzrósł dramatycznie po wybuchu wojny, ale i tak wiele krajów zachodnich kupowało i kupuje nadal więcej z Ukrainy niż Polska.
@MostlyRenegade wygoglalem to sobie wcześniej. Ale nie wiem czy wcześniej też było to „zboże techniczne” bo chyba o to jest teraz cała afera. Nie wiem też czym jest zboże techniczne (dalej nie jestem rolnikiem ani synem rolnika) a chyba chciałbym wiedzieć :)
I nic to nie zmienia w kontekście „artykułu” czyli kilku zdań o niczym. A temat gorący jak kiedyś elfik w zbożu na innym portalu :)
@Astro Afera ze zbożem technicznym wybuchła w 2022, polskie firmy sprowadzały ukraińskie zboże bez żadnej kontroli. Część tego zboża które kwalifikowało się jako zboże techniczne (do produkcji biopaliw, opał, przemysł) zostało wprowadzone na rynek jako zboże spożywcze. Ogólnie zboże techniczne produkowane jest na glebach o silnym zanieczyszczeniu i nie chodzi tutaj o pestycydy tylko np o tereny wokół elektrowni w Czarnobylu, to jest ułamek całej produkcji, uznawany jako mało opłacalny nawet na ukrainie. Obecne strajki są warunkowane kwestiami finansowymi.
@Astro "zboże techniczne" to wymysł dziennikarski. Nie wiem jak było wcześniej, ale zakładam, że skoro import szedł jeszcze przed wojną, to produkty ukraińskie jakieś tam normy musiały spełniać. W przeciwnym razie tacy Hiszpanie, czy inni Holendrzy sami by się truli. Logiczne jest natomiast, że produkty rolne muszą być przechowywane i transportowane w odpowiednich warunkach, a teraz na Ukrainie może być z tym różnie.
Nie wiem, czy pamiętasz jak ruscy wprowadzili embargo na polskie jabłka. Rząd załatwił wtedy interwencyjny eksport gdzieś do Azji, a po dopłynięciu na miejsce okazało się, że ładunek jest w zasadzie do wyrzucenia. Takie są po prostu realia branżowe, ale jakoś nikt wtedy nie robił afery o "jabłka techniczne".
Zaloguj się aby komentować