Kathrin Zimmerman (tak się naprawdę nazywała), została spalona na stosie w 1701 roku, po przyznaniu się do stosowania czarów. Przyznanie się oczywiście wymuszono stosowaniem tortur. Widoczny na drugim zdjęciu budynek to tzw. Baszta Czarownic, w której więziono oskarżone o czary kobiety i przed którą płonęły stosy. Gwoli ścisłości Kathrin była katolicką Kaszubką, a została skazana na śmierć przez niemiecki sąd. Łączna liczba spalonych na stosie kobiet w Słupsku to 19.
#ciekawostki #mural #slupsk
@Yes_Man W 1701 skazana przez niemiecki sąd?
Bardzo mało prawdopodobne.
@Sahelantrop na tortury zezwolił Uniwersytet w Rostock, dokładnie wydział prawa (Maklemburgia), która była częścią cesarstwa niemieckiego (I Rzesza Niemiecka). Proces był prowadzony pod nadzorem magistratu miasta Stolp (Słupsk).Dalej jest coś niejasne?!
@Yes_Man Kiedy piszemy o historii mamy obowiązek wyrażać się precyzyjnie, a nie upraszczać jak nam w duszy gra. O niemieckim sądzie mówić będziemy grubo ponad sto lat po opisanych wydarzeniach.
Zresztą kaszubskość pani Kathrin Zimmermann to też jedynie przypuszczenie, oparte na bardzo, bardzo wątłych podstawach. Bo na nazwisku jej pierwszego męża! Ta pani urodziła się w Brilon w Westfalii, jakieś 700 km od Słupska.
@Yes_Man Z cukierni na rogu zjadłem między innymi pyszne ciastko inspirowane tym muralem. Jak dla mnie ich wyroby biją na głowę taki Nanan we Wrocławiu i bardzo polecam.
Zaloguj się aby komentować