... dopóki deweloper nie dał mu oferty najmu trzech działek, na 25 lat, za 700EUR miesięcznie (za każdą lokalizację). Potem tak poszedł w #oze , że wydzierżawił jeszcze 2,5ha pod farmę PV.
Czy wiatraki mogą być groźne? Owszem, zdarzają się w nich wypadki śmiertelne. Owszem, mogą się zawalić lub być strawione przez pożar... jak każda konstrukcja.
Że emitują różne dziwne promieniowania.... Zastanówmy się, ile takiego promieniowania emituje telefon, router, smartwach i jak blisko tych źródeł jesteśmy oraz jaki jest czas ekspozycji na nie.
Spotkałem się też z tezą, że wiatraki to wymysł szatana. Kiedyś kolega pkazywał mi zdjęcia z jednej budowy, na której w drzwiach do turbiny znaleźli krucyfiksy i napisy namazane sprayem "Odejdź stąd szatanie!".
No więc czy wiatraki są 100% bezpieczne. Jak wszystko co stworzone na tym świecie no nie do końca. Wydaje mi się, że największym zagrożeniem dla szarego człowieka, jest lód, który osadza się na wiatrakach.
W zasadzie to lód, który się odrywa od wieży, nacelli czy łopat. Zwłaszcza kiedy turbina pracuję.
W ramach ciekawostki, na zdjęciu wrzucam screenshot z wyliczeń na jaką odległość taki kawałek lodu może sobie odlecieć.
Dla osób, którym wydaje się to niegroźne - weźcie pod uwagę wysokość turbiny, prędkość wiatru, masę lodu i grawitację.
Na snapie - wyliczenie dla turbiny, która ma wysokość piasty (hub height) 158,5m oraz średnicę rotora 163m. W tym wypadku mówimy o lodzie odpadającym od łopat.
Co z lodem spadającym z nieruchomych elementów i które nie odstają tak od osi turbiny jak blejdy? Zasada jest prosta - promień strefy bezpieczeństwa równy jest wysokości punktu, z którego ten lód może odpaść
Kiedy jest największe ryzyko na pojawienie się tego zjawiska? Najgorsze są warunki pomiędzy -2 i +2 stopnie Celsjusza. Oczywiście przy nieco niższej lub wyższej temperaturze, spadający lód też może wystąpić ale prawdopodobieństwo jest mniejsze.
PS. Tak, turbiny można wyposażyć w anti - icing system ale 100% pewności, że lód na łopatach się nie pojawi nie ma. No i nie każdy deweloper chce za to zapłacić, bo standardowo nie jest to na wyposażeniu maszyny.
#wtgjarezza #renewables #wiatraki #ciekawostki
@jarezz TL;DR: trzeba się modlić do Dziadka Mroza i stawiać mu kapliczki
@DiscoKhan można też obserwować otoczenie turbiny, samą turbinę i ewentualne dźwięki pękające go lodu
@jarezz nie tam, gdzie mi tu z jakimś zababonem. Kapliczki stawiać w bezpiecznej odległości od wiatraków i mówić, że nie można bezcześcić świętej ziemii dookoła nich, tak postępują prawdziwi ludzie rozumni xD
Ciekawe z tym lodem, nie zdawałem sobie sprawy, że podziwiając wiatrak z prawie połowy kilometra można dostać strzała bryłą lodu
Daleko mi do antywiatrakowej szurii ale nocowałem w okolicach wiatraków na podlasiu i szum, który one wydają jest jednak bardzo uciążliwy. Szum porównywalny do drogi ekspresowej pojawiający się i zanikający w interwałach ok 2 sek. Niestety taki wiatrak niszczy wspaniałą, głęboką ciszę takich odludnych miejsc. Jest kwestia krajobrazowa również - wiatrak ma swój styl, klimat i nie wygląda źle w krajobrazie ale jednak niektóre miejsca powinny zachować nienaruszony krajobraz.
To ofc kwestie, którymi da się zarządzić poprzez odpowiednią ochronę wybranych terenów ale wiadomo jak w to PL z takimi rzeczami jest...
Szum pracy to jedno, oprocz tego silniki i hamulce. To potrafo byc slyszalne z wiecej niz kilometra. Piszczy i trzeszczy:x
@ColonelWalterKurtz @goroncy_kartofel nie mówię, że całkiem, ale tzw. cerrations (zęby na końcu łopaty) rozbijają wiatr/szum i jest na dużo niższym poziomie w porównaniu do starszych modeli. Nie mówię, że w ogóle ich nie słychać.
Co do tego, że powinny być wyznaczone miejsca - pełna zgoda.
Co do hałasu silników i hamulców - w razie awarii owszem, również skrzynię biegów usłyszysz wtedy.
Nie tylko w razie awarii xD wlascicele i operatorzy maja w dupie turbiny dopoki dzialaja. Wiec yawmotory piszcza jak posrane, pitche maja swoj zestaw dzwiekow takze. Polecam jakis hotel w okolicach turbin, jak ktos wrazliwy na dzwieki to azymutowanie potrafi obudzic
@goroncy_kartofel no ale skoro yaw i pitch tak napierdala no to już jest awaria bo coś nie pracuje tak, jak powinno.
Nie mów mi, że za awarię uważasz dopiero jak olej z gearboxa cieknie po wieży.
Co do tego jak utrzymywanie są - zgoda.
@jarezz Ja to rozumiem, dlatego napisałem, że ludzie mają to w dupie (nie ja). Dla nich awaria jest właśnie w takim przypadku jak piszesz, czyli jak pojawiają się koszta i przymus stopowania turbiny. I to oni są niby odpowiedzialni xDD w zasadzie to do dzisiaj nie wiem, jaki odgłos powinny dawać prawidłowo pracujące silniki, bo na każdej turbinie jest inaczej
@jarezz a właśnie. Ile do tyłu odgina się końcówka takiej łopaty przy pracy w silnym wietrze?
Co do wypadków, to wiatrowe są istnymi mordercami pod względem zabitych w przeliczeniu na TWh energii. Najlepiej wypadają elektrownie atomowe, ale weź to ludziom wytłumacz...
@Felonious_Gru jak zawsze musisz mnie czymś zagiąć. No i nie wiem. Powiem tylko, że nie musi być dużego wiatru bo kształt zmienia się również w czasie pracy.
Przy 25m/s wyłączane są bo grozi fizycznymi uszkodzeniami i nie mówię o łożysku tylko np. o rozwalonym gearbox'ie czy łopatach łamiących się.
@jarezz przepraszam xd
Po prostu wczoraj jechałem i patrzyłem jak te łopaty nawijają pieniążki na generator i zwróciłem uwagę, że są strasznie w banan wygięte, a zazwyczaj aż tak to nie.
A potem trafiłem na twój wpis
@Felonious_Gru jak nie zapomnę to jutro sprawdzę
@Felonious_Gru swoją drogą, to tak efektownie to one się nie odcinają. Łopaty ppitchuja się do/od wiatru co działa jako hamulec aerodynamiczny w jedną stronę / żagiel łapiąc wiatr w drugą. Stąd też te "wygieccia" podczas postoju i pracy. Ale o ile się mogą odchyla postaram się dopytać QA jutro.
Zaloguj się aby komentować