Może kogoś zainteresuje, szlak jest teoretycznie zamknięty ale... jak to bywa w Hiszpanii można tam spokojnie sobie wejść, a naprawdę warto. Trasa nazywa się Las Ventanas de Güímar i prowadzi na hiszpańskiej Teneryfie. Wrzucam tekst z naszej stronki, bo nie chce mi się tego na nowo pisać
Miejscem startowym jest charakterystyczny punkt z „wielkim panem” Mirador del Puertito de Güimar. Ruszamy wspinając się w górę do stacji GSM, to chyba najgorszy odcinek trasy. Raz, że ciągle pod górę, dwa asfalt, asfalt i jeszcze raz asfalt za to widoki fajne i tak wspięliśmy się pod stację telefonii komórkowej, gdzie jemy drugie śniadanie, a później szukamy wejścia na szlak, aktywnie pomaga nam w tym aplikacja Wikiloc.
Szlak odnaleziony ruszamy wydeptaną ścieżką przez pola krzaków i małych drzewek, początek trochę przypomina nam lewady na Maderze. Dochodzimy do miejsca tragedii, gdzie koparka pracująca na zboczu runęła w dół przygniatając operatora. Koparka jest w tym miejscu do dzisiaj przymocowana stalowymi linami, aby nie osunęła się niżej, nie opłaca się jej ściągać bo teren jest mówiąc wprost mało przyjazny. Kawałek dalej zaczyna się pierwszy tunel i ogólnie cała zabawa ze szlakiem, tuneli jest kilka (nie pamiętamy, ile) jedne zupełnie ciemne, inne z wybitymi oknami w skałach, ostatni z nich jest najdłuższy do tego jest w nim duszno i ciepło. Trasa sama w sobie jest świetna, tunele, betonowe kanały, urwiska, osuwiska, dużo zabawy. Latarka konieczna plus dobrze mieć kask, miejscami sklepienie tuneli jest bardzo nisko. Finalnie schodzimy do miasteczka Güimar.
Po drodze spotkaliśmy rodzinę z pieskiem, więc jakoś specjalnie trudne to nie jest, ogólnie im się jest niższym tym wygodniej, ja z moimi 193 cm miałem trochę zabawy xD
#hiszpania #teneryfa #podroze #fotografia
Miejscem startowym jest charakterystyczny punkt z „wielkim panem” Mirador del Puertito de Güimar. Ruszamy wspinając się w górę do stacji GSM, to chyba najgorszy odcinek trasy. Raz, że ciągle pod górę, dwa asfalt, asfalt i jeszcze raz asfalt za to widoki fajne i tak wspięliśmy się pod stację telefonii komórkowej, gdzie jemy drugie śniadanie, a później szukamy wejścia na szlak, aktywnie pomaga nam w tym aplikacja Wikiloc.
Szlak odnaleziony ruszamy wydeptaną ścieżką przez pola krzaków i małych drzewek, początek trochę przypomina nam lewady na Maderze. Dochodzimy do miejsca tragedii, gdzie koparka pracująca na zboczu runęła w dół przygniatając operatora. Koparka jest w tym miejscu do dzisiaj przymocowana stalowymi linami, aby nie osunęła się niżej, nie opłaca się jej ściągać bo teren jest mówiąc wprost mało przyjazny. Kawałek dalej zaczyna się pierwszy tunel i ogólnie cała zabawa ze szlakiem, tuneli jest kilka (nie pamiętamy, ile) jedne zupełnie ciemne, inne z wybitymi oknami w skałach, ostatni z nich jest najdłuższy do tego jest w nim duszno i ciepło. Trasa sama w sobie jest świetna, tunele, betonowe kanały, urwiska, osuwiska, dużo zabawy. Latarka konieczna plus dobrze mieć kask, miejscami sklepienie tuneli jest bardzo nisko. Finalnie schodzimy do miasteczka Güimar.
Po drodze spotkaliśmy rodzinę z pieskiem, więc jakoś specjalnie trudne to nie jest, ogólnie im się jest niższym tym wygodniej, ja z moimi 193 cm miałem trochę zabawy xD
#hiszpania #teneryfa #podroze #fotografia
@Ramirezvaca super post. Szykuje się właśnie żeby w wakacje obskoczyć góry na kanarach więc zapisuje miejscówkę
@ciszej zobacz sobie jeszcze Paisaje Lunar ale nie kończ trasy na tarasie widokowym tylko zejdź bliżej (widok z bliska wymiata), weź latarkę bo tam też jest tunel (pewnie znajdziesz) ale tam głębiej bałbym się zapuścić.
@Ramirezvaca super! Pewnie się wybiorę w tym miesiącu
Bardzo fajny wpis i zdjęcia, do czego już przyzwyczajasz!
No i faktycznie pierwsze skojarzenie z tych dalszych zwłaszcza zdjęć to lewady na Maderze
@Ramirezvaca zapisuje i dziękuję!
Zaloguj się aby komentować