i czemu przypomina mi to mentalność wielu ludzi nadal...
@npsr Bo takie przemyślenia pojawiają się w ciepłym domu i wygodnym fotelu gdzie masz czas i warunki na przemyślenia.
Gdy wchodzisz w tryb przerwania to najważniejsze jest przeżyć.
@WiecNo tak, masz rację. Ale w przypadku, kiedy wiesz, że nie przeżyjesz a ucieczka daje Ci perspetywę albo szybszej śmierci na własnych warunkach albo nadzieję na wolność? Mając dużą przewagę liczebną? Ale tak, przemyślenia z kanapy przed TV :)
@npsr trzeba brać pod uwage jedną istotną rzecz, wciąż jest to syberia, prawdopodobnie nawet udana ucieczka oznacza śmierć w takim miejscu
@npsr Zakładasz, że ludzie wiedzieli, że nie przeżyją lub nie przeżywali. To błąd. Sięgnij do bogatej polskiej literatury obozowej (czy to o lagerach czy łagrach). W obu przypadkach ludzie mieli nadzieję, że przeżyją. Co zresztą się niekiedy działo, bo w końcu ktoś te wspomnienia pisał. To po pierwsze.
Po drugie - ucieczki byly karane śmiercią. Na Sybirze wcale nie tak łatwo przeżyć i wcale nie tak łatwo stamtąd uciec. Mówimy o państwach totalitarnych (bo zakładam, że piszesz o ZSRR a nie caracie). Takie państwa były doglebie pilnowane, a społeczeństwa zinfiltrowane. Granice zresztą były szczególnie chronione. Trudno było uciec. W ogólnym rozrachunku może wychodzono z założenia, że prędzej się przeżyje w obozie niż z niego uciekając.
@npsr kłania się książka"Inny Świat". Jest tam dobrze opisanie czemu prawie nikt nie uciekał. W skrócie brak jedzenia i ciągłe niedożywienie czyli na start nie ma siły, do najbliższej osady dwa albo i trzy dni drogi jak nie więcej. Jak już ktoś dotarł do jakiejś osady to chłopi przywiozili go z powrotem do łagru. Czyli na gigancie tylko bushcraft bez narzędzi.
@BenAli
@eswemenasja dzięki :) Akurat w tym filmie gościu uciekł, ale to byl film i to taki sobie. Ale chętnie poczytam na ten temat.
To, że ucieczka była karana śmiercia i graniczyła z cudem, to oczywiste, natomiast właśnie kwesria pewnej śmierci a jaka kolkwiek szansa na przeżycie w przypadku próby uciecki mnie tu zastanawiała. A przede wszystkim, nie z samego łagru ale jeszcze w trakcie transportu, kiedy przewaga liczebna była duża a i odległość mniejsza. Ale historia nigdy nie była moją mocną stroną, więc biegnę do książek :)
@npsr Zdarzały się ucieczki i z transportu tylko co wtedy? W ZSRR obowiązywały paszporty wewnętrzne od lat 30. Nie mogłeś swobodnie podróżować po całym kraju bez uzasadnienia. Taki uciekinier był automatycznie na celowniku wladz.
Zaloguj się aby komentować