Mówienie, że dzięki kapitalizmowi mamy fajne rzeczy, smartfony, po dwa duże auta, dobrobyt i w ogóle, brzmi trochę jak mówienie starożytnego Egipcjanina, że dzięki niewolnictwu mogą podziwiać wielki grobowiec faraona.
6bc20898-dfcb-4d5a-a182-ce3f29f395bc
wombatDaiquiri

@Ziemniakomat co i jak proponowałbyś zmienić? tzn. jaki jest pierwszy krok żeby osiągnąć Twój wymarzony świat?

Ziemniakomat

@wombatDaiquiri Cel do mojej śmierci w Polsce: Poszerzenie struktur demokratycznych: w miejscu pracy szczególnie, ułatwić przeprowadzanie strajków i większa niż obecnie świadomość klasowa. Potem niech współcześni towarzysze zadecydują co dalej robić. Oczywiście dla każdego marksistującego lewaka cel jest w zasadzie ten sam: odejść od kapitalistycznego trybu produkcji.

jonas

@Ziemniakomat O, następny komunista przeniesiony żywcem z czasów rewolucji 1905 roku. To jakaś przedwyborcza akcja odpalona pół roku wcześniej? Interesujące.

O jakich klasach mówimy w kontekście świadomości tychże?

Ziemniakomat

@jonas Posty na hejto prolewicowe pisałem już kilka miesięcy temu. Oczywiście mówimy o dwóch klasach, będących w trwającym konflikcie: pracownikach i niepracującej klasie posiadającej kapitał.

wombatDaiquiri

@Ziemniakomat gdybyś miał konkretny ruch w konkretnej placówce i potrzebował jakichś usług informatycznych to jestem skóry pomóc pro publico bono. Trzymam kciuki, powodzenia!

jonas

@Ziemniakomat Dziękuję za wyjaśnienie. Jaki wobec tego tryb produkcji proponujesz?

Ziemniakomat

@jonas Socjalistyczny. Google: "socialist mode of production".

jonas

@Ziemniakomat

"Socialism is a populist economic and political system based on collective, common, or public ownership of the means of production. Those means of production include the machinery, tools, and factories used to produce goods that aim to directly satisfy human needs."

Populistyczny system, nie brzmi zbyt dobrze. Chociaż założenia ma niegłupie i podobnie jak konsumpcjonizm dąży do zaspokojenia ludzkich potrzeb. Dalej:

"Socialism is, broadly speaking, a political and economic system in which property and the means of production are owned in common, typically controlled by the state or government."

Państwo kontroluje środki produkcji. Brzmi jeszcze gorzej, państwowe molochy są nieelastyczne, mało wydajne, zasobożerne i niechętne zmianom oraz mechanizmom rynkowym. Dalej:

"The socialist mode of production, sometimes referred to as the communist mode of production, or simply (Marxian) socialism or communism as Karl Marx and Friedrich Engels used the terms communism and socialism interchangeably,[1][2] is a specific historical phase of economic development and its corresponding set of social relations that emerge from capitalism in the schema of historical materialism within Marxist theory. "

Wprowadzanie postulatów marksizmu w czyn odbywało się przez większość XX wieku. Poskutkowało między innymi wojną domową w carskiej Rosji, powstaniem systemu GUŁag tamże, Wielkim Głodem na Ukrainie, głodem i ludobójstwem w Chinach, sowiecką okupacją państw Europy Środkowej i Wschodniej, wreszcie zapaścią gospodarczą całego systemu pod koniec lat 80. Fakty historyczne mają to do siebie, że obiektywnie zaistniały i nie da się ich zmienić dowolnymi poglądami głoszonymi obecnie, a czyjakolwiek opinia na ich temat jest tylko opinią.


No cóż, zdecydowanie nie widzę tu roli dla siebie, ale przynajmniej upewniłem się, żeby nadal trzymać się od komunistów z daleka. Dziękuję wam towarzyszu.

Ziemniakomat

@jonas Wprowadzanie postulatów kapitalizmu w czyn odbywało się przez większość ery nowożytnej wieku. Poskutkowało między innymi Rewolucją Francuską, wojną domową w Ameryce, powstaniem niewolnictwa tamże wcześniej, Wielkim Głodem w Irlandii, głodem i ludobójstwem w Chinach, niemiecką okupacją państw Europy Środkowej i Wschodniej, USAńską okupacją państw ameryki, agresywną polityką kolonialną wszystkich imperiów Europejskich, Kongo belgijskim, wreszcie zapaścią gospodarczą całego systemu pod koniec lat 20. w Europie i Azji w niektórych krajach. Fakty historyczne mają to do siebie, że obiektywnie zaistniały i nie da się ich zmienić dowolnymi poglądami głoszonymi obecnie, a czyjakolwiek opinia na ich temat jest tylko opinią.


Powyższe twoje teksty to też opinie.


Szkoda, że nie wspomniałeś o najważniejszym: odejściu od produkcji towarowej, tylko odniosłeś się do artykułu używając jakichś kucyzmów.

jonas

@Ziemniakomat Żeby tylko w latach 20. XX wieku ta zapaść kapitalizmu nastąpiła, ha. On przechodzi stałe cykle górka-dołek w różnych odstępach czasowych, co jeden to bardziej dewastujący dla zwykłych ludzi. Przykładowo ten względnie świeży dołek z 2008 doprowadził do fali bankructw i pogłębił kryzys mieszkaniowy.

Aha, gdyby nie agresywna polityka i rabunkowa eksploatacja kolonii, wiele krajów nie mogłoby sobie obecnie pozwolić na socjalizm.


"Powyższe twoje teksty to też opinie."

Fakty nie są opiniami, choć mogą się nam nie podobać z różnych względów.


"Szkoda, że nie wspomniałeś o najważniejszym: odejściu od produkcji towarowej, tylko odniosłeś się do artykułu używając jakichś kucyzmów."

Postąpiłem zgodnie z poleceniem, wyszukałem w Google sugerowaną frazę. To nie moja wina, że napisali co napisali w tym, co znalazłem w ten sposób. No i to nie ja próbuję reklamować antykapitalizm czy komunizm, a nie będę za kogoś roboty odwalał przecież.


Odejście od produkcji towarowej co dokładnie oznacza? Tylko może sam mi wyszukaj albo powiedz, żeby potem pretensji o kucyzmy nie było.

Ziemniakomat

@jonas

Aha, gdyby nie agresywna polityka i rabunkowa eksploatacja kolonii, wiele krajów nie mogłoby sobie obecnie pozwolić na socjalizm.


gdzie jest ten socjalizm?


Odejście od produkcji towarowej co dokładnie oznacza? Tylko może sam mi wyszukaj albo powiedz, żeby potem pretensji o kucyzmy nie było.


Produkujesz towar X by sprzedać go na rynku i zarobić więcej niż wkład początkowy. Możesz produkować coś kompletnie bezużytecznego ale się sprzedającego jak NFT albo żarówki psujące się co kilka miesięcy. Odejście od produkcji towarowej polegałoby na tym, że produkujemy rzeczy, które faktycznie są potrzebne, racjonalnie gospodarujemy zasobami, a nie przekształcamy je w taką formę w której podnoszą zyski tylko jednej firmie.

jonas

@Ziemniakomat "gdzie jest ten socjalizm?"

Francja, Holandia, Wielka Brytania, Hiszpania, Niemcy, Dania - wszystko byłe potęgi kolonialne, wszędzie socjalna oferta dla obywatela jest zaawansowana. Nawet nazywają to socjaldemokracją, że niby zgrabnie łączy jedno i drugie.


"Produkujesz towar X by sprzedać go na rynku i zarobić więcej niż wkład początkowy. Możesz produkować coś kompletnie bezużytecznego ale się sprzedającego jak NFT albo żarówki psujące się co kilka miesięcy. Odejście od produkcji towarowej polegałoby na tym, że produkujemy rzeczy, które faktycznie są potrzebne, racjonalnie gospodarujemy zasobami, a nie przekształcamy je w taką formę w której podnoszą zyski tylko jednej firmie."

Kto te bezużyteczne rzeczy kupuje? I skoro robi coś tak dziwnego ze swoimi pieniędzmi, to czemu mu nie pozwalać? Azaliż jesteś stróżem brata swego? Co jeśli ktoś lubi kupować barachło, bo na przykład kompensuje sobie niedostatki z dzieciństwa albo ma manię zbieracką? Nie lepiej byłoby edukować od podstaw jak pozytywiści - słuchaj no jeden z drugim, przecież to chłam, po co to kupujesz, o zobacz tu masz lepsze i trwalsze, a tylko trochę droższe, kup lokalnie zamiast pakować szmal Chińczykowi do kieszeni.

Kto miałby decydować o tym, które rzeczy są potrzebne, a które nie?

Racjonalne gospodarowanie zasobami brzmi świetnie, nie są nieskończone, a głupio byłoby wszcząć wojnę ogólnoświatową o resztki żarcia albo gruntów nadających się jeszcze pod uprawę. Tymczasem taka korporacja jak Nestle posunęła się w swej bezczelności tak daleko, że próbuje przejąć czy nawet już przejęła gdzieś jedyne źródła wody pitnej i teraz je łaskawie sprzedaje za ciężką forsę okolicznym mieszkańcom. Staram się więc unikać produktów tego koncernu, zawsze coś.

Ziemniakomat

@jonas

Kto te bezużyteczne rzeczy kupuje? I skoro robi coś tak dziwnego ze swoimi pieniędzmi, to czemu mu nie pozwalać? Co jeśli ktoś lubi kupować barachło, bo na przykład kompensuje sobie niedostatki z dzieciństwa albo ma manię zbieracką?


Jeżeli ktoś ma jakieś problemy to może niech próbuje je skutecznie rozwiązać, a nie topi smutki w wydawaniu kasy? Nie widzę potrzeby by istniała gałąź kosztownego przemysłu, który nie spełnia swoich potrzeb, a jedynie zbija kasę na naiwniakach. Hazard to m.in. taka branża.


Kto miałby decydować o tym, które rzeczy są potrzebne, a które nie?


Ja, ty i pewnie inni ludzie też.

jonas

@Ziemniakomat Dla takiego człowieka "rozwiązaniem problemu" jest kupno kolejnej porcji ułudy szczęścia. Ale załóżmy, że jakimś cudem uda się tego zabronić, wykaszając przy tym miliony miejsc pracy i wpływów z podatku dochodowego między innymi. Co dalej z tymi ludźmi? Konsumpcjonizm oprócz marnowania zasobów ma też zaletę - daje zatrudnienie całym masom. Czym zwolnieni z fabryk badziewia mają się zająć, skoro produkując tylko potrzebne rzeczy i rozsądnie gospodarując zasobami potrzebujemy mniej pracowników?

Ale dobra, hazard do zgniatarki. Podatki od tego też znikną, trudno opodatkować coś, co nie istnieje.

Wyroby tytoniowe? Ja nie palę, mój fatrowski kopcił jak lokomotywa, 3 do 5 paczek dziennie przez kilkadziesiąt lat i w wieku 61 lat zawinął się ze świata na raka ślinianki. Nie znoszę, kiedy palacz dmucha mi wyziewami w twarz. Firmy tytoniowe i akcyza od tych wyrobów do likwidacji. Kolejny spadek wpływów do budżetu, a jeszcze się nie zabraliśmy za alkohol.

Nieźle nam idzie, a to dopiero początek.


"| Kto miałby decydować o tym, które rzeczy są potrzebne, a które nie?

Ja, ty i pewnie inni ludzie też."

W jaki sposób? Referenda są zbyt kosztowne i logistycznie stanowią zbyt duże wyzwanie, by je organizować przy byle okazji. Głosowaniem? Na jakim obszarze i kto będzie uprawniony do oddania głosu? Mieszkaniec Lublina ma decydować co będzie produkowała fabryka we Wrocławiu? Nie no, jak, przecież to nie zadziała. Radą zakładową, powołaną z pracowników? Wedle jakich kryteriów? Czy ich kompetencje będą do tego wystarczające i co jeśli podejmą złą decyzję albo szereg złych decyzji? Kto za to odpowie? Jak rozwiązać kwestie osobowości prawnej takich organizacji?

Dopiero zaczynamy, a już tyle problemów.

Ziemniakomat

@jonas

Ale załóżmy, że jakimś cudem uda się tego zabronić, wykaszając przy tym miliony miejsc pracy i wpływów z podatku dochodowego między innymi. Co dalej z tymi ludźmi? Konsumpcjonizm oprócz marnowania zasobów ma też zaletę - daje zatrudnienie całym masom.


Popatrz na obrazek z posta btw. Te osoby będą mogły... pracować gdzieś indziej, gdzie coś trzeba zrobić bo trzeba a nie bo jakiś burżuj chce sobie kupować 10 sportowych aut? Jeżeli będzie więcej wolnego i nie będzie trzeba tyle roboty głupiej odwalać to można (uwaga radykalnie) zwiększyć ilość wolnych dni od pracy.


"| Kto miałby decydować o tym, które rzeczy są potrzebne, a które nie?

Ja, ty i pewnie inni ludzie też."

W jaki sposób? Referenda są zbyt kosztowne i logistycznie stanowią zbyt duże wyzwanie, by je organizować przy byle okazji. Głosowaniem?


Gdyby istniała tylko technologia pozwalająca na szybką komunikację między ludźmi. A tak na serio to nie ma dalej sensu budować hipotez "co i jak" tylko po prostu próbować, próbować i jeszcze raz próbować. Wiele potrzeb można rozsądnie zgłosić wcześniej do dystrybutorów państwowych, ci z kolei wprost kontaktują się z producentami. Niektórych planować rozsądnie nie warto: to co będziesz jadł na obiad ciężko sobie zaplanować, bo możesz mieć ochotę na schabowe albo żurek. Wymóg jest jeden: społeczeństwo musi się wystarczająco dobrze rozwinąć na wielu płaszczyznach, by coś takiego w ogóle miało rację bytu.

jonas

@Ziemniakomat

"Popatrz na obrazek z posta btw. Te osoby będą mogły... pracować gdzieś indziej, gdzie coś trzeba zrobić bo trzeba a nie bo jakiś burżuj chce sobie kupować 10 sportowych aut? Jeżeli będzie więcej wolnego i nie będzie trzeba tyle roboty głupiej odwalać to można (uwaga radykalnie) zwiększyć ilość wolnych dni od pracy."

Obrazek mnie nie rusza ani do mnie nie przemawia, bo po pierwsze jako Słowianin nie noszę brzemienia za kolonializm (moi przodkowie to chłopi pańszczyźniani, więc jeśli już się upierać, to raczej mnie powinno się przepraszać za niewolnictwo), a po drugie jestem rasistą, więc nie widzę nic niewłaściwego w tym, że biały/żółty człowiek rozkazuje czarnemu.

O to "gdzie indziej" właśnie pytam, bo wygląda na to, że zmierzamy tu w stronę gospodarki nakazowo-rozdzielczej i kreowania miejsc pracy przez państwo tylko po to, żeby utrzymać iluzję, że wszyscy są niezbędni w gospodarce. Czym zajmiesz ludzi, którym (uwaga radykalnie) zwiększyła się ilość wolnych dni od pracy? Czy bierzesz pod uwagę możliwy wzrost przestępczości, która nudzącym się całymi dniami masom może przyjść do głowy?


"Gdyby istniała tylko technologia pozwalająca na szybką komunikację między ludźmi. A tak na serio to nie ma dalej sensu budować hipotez "co i jak" tylko po prostu próbować, próbować i jeszcze raz próbować. Wiele potrzeb można rozsądnie zgłosić wcześniej do dystrybutorów państwowych, ci z kolei wprost kontaktują się z producentami. Niektórych planować rozsądnie nie warto: to co będziesz jadł na obiad ciężko sobie zaplanować, bo możesz mieć ochotę na schabowe albo żurek. Wymóg jest jeden: społeczeństwo musi się wystarczająco dobrze rozwinąć na wielu płaszczyznach, by coś takiego w ogóle miało rację bytu."

Dobra wiadomość jest taka, że tego już spróbowano i taki kraj istnieje nadal. Państwo kontroluje środki produkcji, zapewnia wszystkim pracę, edukację i zakwaterowanie, bezrobocia nie ma, produkuje się tylko to co potrzebne, odrzucono kapitalizm całkowicie. Nie ma problemu ulicznych korków, bo nie ma burżujów z wieloma samochodami, którymi by je powodowali. Startowano z niezłego poziomu na wielu płaszczyznach, były na miejscu zasoby naturalne i rozwinięty przemysł, zupełnie inaczej niż sąsiedni kraj zaraz na południu. Gorsza wiadomość - tym państwem jest Korea Północna.


Wyjaśnij mi jedną rzecz. Kapitalizm wyciska człowieka jak cytrynę, a potem go wyrzuca, żeby zdechł z głodu pod mostem. Marksizm (komunizm, socjalizm, nie wiem jak chcesz nazywać to, co stoi na przeciwnym do kapitalizmu biegunie) wykazuje troskę o człowieka pracy, więc każdy ma lub powinien mieć zatrudnienie. Kapitalizm puszcza na żywioł kwestie mieszkaniowe, jak cię stać to kupujesz hurtem nieruchomości, jak cię mniej stać to zaciągasz kredyt na wiele lat, jak cię nie stać w ogóle, to bulisz jakimś burżujom za wynajem. Marksizm ma tu rozwiązanie, człowiekowi pracy należna jest kwatera i koniec. Kapitalizm produkuje masę zbędnego chłamu, marnuje zasoby, wpaja konsumpcjonizm i obłędnie goni za zyskiem. Marksizm skupia się na produkowaniu potrzebnych człowiekowi rzeczy, gardzi zyskiem i konsumpcjonizmem. A jednak każdy kraj, w którym marksizm wprowadzono w czyn i praktykę, kończył tak samo - bieda, zacofanie technologiczne, niedobory wszystkiego, marazm społeczny, w skrajnych przypadkach nieprawomyślnych, którym się ustrój nie podobał, prześladowano i eksterminowano fizycznie. Tymczasem w tym odrażająco nieludzkim kapitalizmie problemem są raczej choroby towarzyszące otyłości niż śmierć głodowa, a ludzie uciekają jak tylko mogą z marksizmu do kapitalizmu, zaś bardzo rzadko odwrotnie. To jak to w końcu jest?

Ziemniakomat

@jonas Nie wiem czy mam cię traktować poważnie w dyskusji, gdzie raz mówisz, że Europa Zachodnia to socjalizm, a potem używasz przykładu Korei Północnej, że OMG dosłownie straszne rzeczy (w Korei Północnej nie jest tak źle wbrew obiegowej opinii). Mówisz, że inherentną cechą ustrojów marskistowskich jest to, że oponentów systemu w jakiś sposób represjonowano. To robi każdy kraj na świecie - komunistom z Niemiec nie podobał się akwarelista. Wietnamczycy, Kubańczycy i Koreańczycy też sprzeciwiali się kapitalizmowi i imperializmowi bo mimo, że nie byli obywatelami najbogatszych krajów a jedynie koloniami to oczywiście po wyzwoleniu (i odcięciu się od najbogatszych krajów ponieważ sankcje) miały być na równi z krajami wyzyskującymi, tak? Poszukaj sobie informacji na zadanie domowe ile bombardowań było w Wietnamie i Korei.


Ja nie lubię takich porównań krajów bo zwykle to jest przmykanie-oczu-logia i interpretowanie historii w stylu popkulturowym. To teraz otyłość w UK to wina socjalizmu czy kapitalizmu? Skoro wcześniej zaliczyłeś post-kolonialne potęgi jako socjalizm.


Co z czasem wolnym? Przestępczość?


Jak rozumiem ludzie jak mają urlop to jadą rabować bank. Pierwszy raz widzę, żeby kuc powiązał redukcję czasu pracy ze wzrostem przestępczości.


Nie chce mi się dalej dyskutować, nie pisz dalej, wolałbym żebyś poczytał więcej o marksizmie ze źródła innego niż "obiektywna"(skrajnie prawicowe) Wojna Idei, bo takimi płytkimi i nierozsądnymi kryteriami rzucasz.

Jason_Stafford

@Ziemniakomat piramidy nie były budowane przez niewolników

Ziemniakomat

@Jason_Stafford Racja, w Egipcie nie było tak źle. Zastąp sobie to na Rzym i Koloseum.

Chriss-Rezner

Kapitalizm tylko zamienił, że zamiast sąsiada niewolnika teraz niewolnicy sa w bangladeszu i w slumsach, żeby reszta nie musiała ich oglądać i miała wyrzuty sumienia, kupując rzeczy, których nie potrzebują.

jonas

@Chriss-Rezner Ale to daleko i telewizja tam nie dociera, zaś janusze biznesu są tu na miejscu i można ich wskazać jako wroga ludu.

Dlaczego żaden z tych nowokomunistów nie wspomina o ukróceniu korporacjonizmu, który tych niewolników w Bangladeszu zatrudnia, żaden nie zamierza zrezygnować z tanich ubrań albo elektroniki użytkowej, żaden nie nawołuje do przeniesienia produkcji z Dalekiego Wschodu z powrotem do Europy, tak by ludzie mieli pracę tutaj, a pieniądz krążył możliwie lokalnie? Ale janusza biznesu pozbawić firmy, a potem zabrać mu dom i samochód to pierwsi wystartują.

Ziemniakomat

@jonas >nie wspomina o ukróceniu korporacjonizmu


Mój bracie w Chrystusie, to jest właśnie kapitalizm. Jesteśmy na społeczności "antykapitalizm".

Chriss-Rezner

@Ziemniakomat Się sam ukróca. Wiernie oddali się Globalizmowi, a teraz gdy Chiny wyłoniły się jako lider wyzysku i narzucają wymagania to rodza się z tego problemy. Opanowali model wyzysku do perfekcji, pozadłużali biedne kraje, które na nich pracują w zamian za ochłapy.

jonas

@Ziemniakomat Co jest kapitalizmem - ukrócenie korporacjonizmu czy sam korporacjonizm? Tu nie uniwersytet, trzeba się wyrażać precyzyjnie.

A od społeczności "antykapitalizm" dowiedziałem się póki co głównie tego, że jestem kucem i prawakiem. Jak u korwinistów, zadasz pytanie albo wyrazisz wątpliwość i od razu zostajesz komuchem i lewakiem.

oliwka-milek

@Chriss-Rezner bez biczowania… obecnie to najlepiej nie wygląda, odnoszę wrażenie że jest niewiele lepiej.

Chriss-Rezner

@oliwka-milek Patrząc na moją prace. Mam dobrą pracę ale jak wdrażam, nowe technologie, które za 10 lat sprawią, że miliony zostaną zastąpione AI i Robotami. To utwieradza mnie tylko w przekonaniu żeby nie mieć dzieci nie mając dostępu do 10% zasobów.

Ziemniakomat

@jonas Korporacjonizm to słowo klucz prawaków, tylko by nie obrazić kapitalizmu. A to tak naprawdę kapitalizm, tylko w dojrzałej formie. Paróweczkowy kapitalizm i wolny ryneczek to taka larwa.

jonas

@Ziemniakomat Aha. Czyli ukrócenie kapitalizmu nie jest mile widziane w społeczności "antykapitalizm".

Czekaj no, może zaczniemy jeszcze raz?

Ziemniakomat

@jonas Jest. Tylko atakując "korporacjonizm" bez krytyki "kapitalizmu" jako takiego nic nie wskórasz.

jonas

@Ziemniakomat Zatem wszystko albo nic? Czarne-białe, dobro-zło, albo my ich albo oni nas, nic pośrodku. Nie jest to aby ciut radykalne, że tak naiwnie spytam?

dolitd

@Ziemniakomat Żyłeś w Polsce przed 1989r?

Ziemniakomat

@dolitd Umarłem mniej więcej w XVI wieku, więc tak.

jonas

@dolitd W dorosłość weszło już pokolenie nie dość, że nie pamiętające PRLu, to nawet XX wieku, bo urodzili się już w XXI. Wchodzą teraz na rynek pracy i mają do wyboru wegetację na prowincji u janusza biznesu za marne grosze albo przeprowadzkę do obcego im dużego miasta i przy pewnej dozie szczęścia zostanie trybikiem w korporacji lub też janusza biznesu, tylko za ciut wyższą niż na prowincji stawkę, ale za małą na normalne życie w mieście. Perspektywa zakupu mieszkania jest abstrakcyjna, nie mają zdolności kredytowej, garstka wybrańców losu coś tam po dziadkach odziedziczyła, ale to przeważnie wymaga remontu, a usługi budowlańców kosztują krocie. Słyszą i czytają, że to jest kapitalizm, więc naturalną koleją rzeczy narasta bunt i szukanie innej drogi. I wtedy wchodzi marksizm/komunizm/socjalizm/bolszewizm cały na czerwono, oferując gotowe wydawałoby się recepty na zmianę.

A kto by tam zgredów słuchał, którzy mamlają coś bezzębnymi usty o ponurych realiach PRLu albo okropieństwach i dziesiątkach milionów ofiar, jakie marksizm ma na koncie? Przecież dla kogoś urodzonego w 2001 roku to taka sama prehistoria jak bitwa pod Grunwaldem.

ElBudinio

@Ziemniakomat w Egipcie niewolnicy byli bardzo niewielką grupą społeczną. Piramidy budowali opłacani rzemieślnicy.

jonas

@Ziemniakomat

"Nie wiem czy mam cię traktować poważnie w dyskusji, gdzie raz mówisz, że Europa Zachodnia to socjalizm, a potem używasz przykładu Korei Północnej, że OMG dosłownie straszne rzeczy (w Korei Północnej nie jest tak źle wbrew obiegowej opinii)."

Ale rozumiesz, że zarówno z socjalizmu jak i kapitalizmu można czerpać to, co jest akurat potrzebne lub wydaje się potrzebne, a nie wchodzić od razu na całego po uszy i albo-albo? O Korei Północnej przeczytaj "Światu nie mamy czego zazdrościć", a potem mów, że nie jest tak źle wbrew obiegowej opinii. Nie jest tak źle, jest jeszcze gorzej. Albo jedź tam i udowodnij wszystkim, jak bardzo się mylą nie biorąc przykładu z urzeczywistnionego marksizmu.


"Mówisz, że inherentną cechą ustrojów marskistowskich jest to, że oponentów systemu w jakiś sposób represjonowano. To robi każdy kraj na świecie - komunistom z Niemiec nie podobał się akwarelista. Wietnamczycy, Kubańczycy i Koreańczycy też sprzeciwiali się kapitalizmowi i imperializmowi bo mimo, że nie byli obywatelami najbogatszych krajów a jedynie koloniami to oczywiście po wyzwoleniu (i odcięciu się od najbogatszych krajów ponieważ sankcje) miały być na równi z krajami wyzyskującymi, tak? Poszukaj sobie informacji na zadanie domowe ile bombardowań było w Wietnamie i Korei."

Jak radziecki superkomputer, który na pytanie gdzie żyje się lepiej, w ZSRR czy USA, odpowiedział "a w Ameryce to Murzynów biją!". Nie wstyd ci takie stare suchary powtarzać?

Kuby nikt nie bombardował, zdesantował się tam czerwony idealista pełen dobrych intencji i tak wszystko urządził, że do tej pory jeżdżą ledwo trzymającymi się kupy amerykańskimi samochodami z lat 50. z musu, a nie wyboru. Chociaż na obronę ustroju kubańskiego trzeba zauważyć, że opiekę medyczną mieli na przyzwoitym poziomie i o ile pamiętam darmową. A mimo to uciekali stamtąd na czym się dało na Florydę, jak myślisz dlaczego?


"Ja nie lubię takich porównań krajów bo zwykle to jest przmykanie-oczu-logia i interpretowanie historii w stylu popkulturowym. To teraz otyłość w UK to wina socjalizmu czy kapitalizmu? Skoro wcześniej zaliczyłeś post-kolonialne potęgi jako socjalizm."

Nie lubisz takich porównań, bo wychodzi z nich, że utopia marksistowska nie zadziałała nigdzie i zadziałać nie może, wychodzi bowiem z fałszywych, przeciwnych naturze człowieka założeń. Popkultura nie ma nic do historii, której uczą już w szkołach podstawowych. Wnioski można wyciągać dowolne, przynajmniej dopóki nie wtrącają za to do więzienia.

Obstawiałbym, że otyłość wynika z wysokoprzetworzonej taniej żywności, tańszej niż ta zdrowa i przez to chętniej wybieranej. Ale znów - poza paroma wyjątkami jak ta nieszczęsna Korea Północna nie przychodzi mi do głowy kraj jednoznacznie spolaryzowany po jednej lub drugiej stronie. Nawet USA, ojczyzna nowoczesnego kapitalizmu jakby nie było, ze słabym (bo koszmarnie drogim) dostępem do opieki medycznej, wprowadziła za Obamy pewne elementy socjalne, jak bony żywnościowe albo niektóre świadczenia medyczne dla najbiedniejszych. Ale i tak nie chciałbym tam mieszkać, bo nie robię się młodszy ani zdrowszy, a USA to nie jest miejsce, w którym można zachorować poważniej i nie zbankrutować od tego. Taki to amerykański sen.

Ziemniakomat

@jonas Miałem nie odpisywać, ale:

Ale rozumiesz, że zarówno z socjalizmu jak i kapitalizmu można czerpać to, co jest akurat potrzebne lub wydaje się potrzebne, a nie wchodzić od razu na całego po uszy i albo-albo?


Zmieniasz temat. Nazwałeś socjalizmem kraje zachodu. "Socjal" to nie jest nawet inherentna cecha socjalizmu. Nie mogę traktować cię w tej dziedzinie poważnie. Napisz, że malarz był socjalistą i będzie komplet bredni.


A mimo to uciekali stamtąd na czym się dało na Florydę, jak myślisz dlaczego?


Białasy uciekały bo zmieniała się władza, która średnio była im na rękę. Wow, plantatorzy płakali w USA, że odebrali im plantacje, potem pewnie liczyli na silną odpowiedź i budowali propagandę. Szok. Po przegranej wojnie secesyjnej w USA konfederaci osiedlali się m.in. w Ameryce Południowej. Oni też pewnie narzekali, że tam się nie da żyć i panuje dyktatura.


Nie wstyd ci takie stare suchary powtarzać?


Nie. Jeżeli kapitał wysługuje się tzw. trzecim światem to normalne jest, że będzie przeciwny temu, by narody mogły się spod jego panowania wyzwolić. No i tak, ponawiam, każdy kraj nie będzie tolerował opozycji, niezależnie czy jest kapitalizm, socjalizm czy system "albo-albo".


Nie lubisz takich porównań, bo wychodzi z nich, że utopia marksistowska nie zadziałała nigdzie i zadziałać nie może, wychodzi bowiem z fałszywych, przeciwnych naturze człowieka założeń.


Ja pierdole, no tak. Marks, Engels, Lenin, Róża, Mao, dajcie sobie spokój, nie produkujcie się nawet. Przecież natura ludzka! Murzyni kochają być niewolnikami, a człowiek bez pracy po 12 godzin dziennie dostaje pierdolca.


Popkultura nie ma nic do historii.


Oczywiście, że ma. Masz takich historyków pokroju Historia Bez Cenzury, który powie coś o wartości: "Lenin to zesrał się raz w gacie, a Dzierżyński pomyślał, że to rozkaz do rozstrzelania 100 ludzi". I potem ludzie w to wierzą, wierzą i potem...


"Archipelag GUŁag" Sołżenicyna sobie poczytaj

"Limes inferior" Janusza Zajdla


Nie będę czytał książek fantasy


Uparłeś się nazywać mnie kucem, nie wiem doprawdy czemu.


Powtarzasz argumenty kuców. Nic nowego.


setek milionów ofiar tego systemu

Tak właśnie wyglądało próbowanie marksizmu


To było 100 gorylionów, a sama tylko połowa umarła z głodu, bo Stalin zjadł całe zboże z Ukrainy, swoją przekomicznie ogromną łyżką.

jonas

Muszę podzielić odpowiedź na dwie części z powodu limitu znaków.

@Ziemniakomat

"Zmieniasz temat. Nazwałeś socjalizmem kraje zachodu. "Socjal" to nie jest nawet inherentna cecha socjalizmu. Nie mogę traktować cię w tej dziedzinie poważnie. Napisz, że malarz był socjalistą i będzie komplet bredni."

Pytałeś gdzie ten socjalizm, wskazałem ci kraje zachodu, które z socjalizmu korzystają, choćby w postaci zasiłków dla obywateli. No ale źle, bo to nie socjalizm, dobra. Wskazałem ci kraj, który marksizm bez grama kapitalizmu wprowadził w czyn, to też nie, bo w sumie nie mają tam aż tak źle, a ci wszyscy uciekinierzy to pewnie kuce i prawaki.

O malarzu tutaj jakiś kuc i prawak zamieścił komplet bredni:

https://www.repozytorium.uni.wroc.pl/Content/108336/PDF/21_Bankowicz_M_Lewicowosc_i_socjalizm_w_doktrynie_narodowego_socjalizmu.pdf

"Socjalizm narodowego socjalizmu zawsze był sprawą nader kłopotliwą dla światowej lewicy, która uczyniła naprawdę wiele, aby zakryć go kurtyną milczenia, przenieść do sfery tabu, a także ugruntować myślowy schemat, iż nazizm to prawica ― najpełniejsza i zarazem najskrajniejsza jej odmiana, jaka kiedykolwiek się pojawiła. W opisach i ocenach hitleryzmu unikano ambarasującego określenia „narodowy socjalizm”, ponieważ drugi człon tego określenia nastręczał problemów, a także mógł rodzić ciekawość, skąd on tutaj się wziął i co oznacza. Zamiast tego lansowano skrótową nazwę „nazizm”, pozbawioną właściwości ideowopolitycznej, a poprzez to niewskazującą zarówno na pochodzenie doktryny i ruchu, jak i ich umiejscowienie na politycznym spektrum. Ponadto tradycyjna, to jest internacjonalistyczna, lewica zadbała, aby porównywanie ideowo wzniosłego (rzekomo) komunizmu i z natury złego faszyzmu, wyłapywanie i studiowanie zachodzących między nimi podobieństw, paraleli i styczności, nie było dobrze widziane oraz, jako usiłowanie z gruntu niestosowne i niepoprawne, nie znajdowało miejsca w głównym dyskursie badawczym."


Ale bez obaw, wolne od kucyzmów źródło nadciąga z odsieczą:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Narodowy_socjalizm

"Niektórzy naukowcy wskazują na lewicowe i socjalistyczne korzenie nazizmu[29][30][31][32][33][34][35]. Niemniej jednak nawet oni wskazują na to, że ich głos jest mniejszościowy, a główny nurt nauki klasyfikuje narodowy socjalizm jako skrajną prawicę[36][37]. Część badaczy uważa taką klasyfikację za „propagandową zasłonę dymną“[38], a większość z nich wskazuje na to, że nazizm był ideologią antylewicową, antymarksistowską i antysocjalistyczną (marksizm był – według nazistów – „teorią wymyśloną przez Żyda Karola Marksa po to, aby zniszczyć naród niemiecki“)[39][40][41][42]. Jeszcze inni badacze (w tym Karol Grünberg) podkreślają, że nazizm nie miał z socjalizmem nic wspólnego. Określenia „socjalistyczna“ i „robotnicza“ pojawiająca się w nazwie NSDAP były traktowane wyłącznie w kategorii ideologicznego kamuflażu[43].


I teraz uważaj:

"Umiejscowienie nazizmu na osi lewica-prawica nie jest zgodne z definicją twórcy systemu. Adolf Hitler przedstawiał nazizm jako ideologię, która nie jest ani prawicowa, ani lewicowa, lecz synkretyczna[44][45]. Hitler w Mein Kampf atakował zarówno niemieckich polityków lewicowych, jak i prawicowych[46]. Naziści byli jednak o wiele bardziej przyjaźnie nastawieni do tradycyjnej prawicy, z którą często zawierali sojusze. Prawicowcy, monarchiści i konserwatyści (także ci o pro kapitalistycznych zapatrywaniach) popierali nazizm ze względu na jego silną niechęć do ideologii lewicowych i socjalistycznych[47][48][49]. Franciszek Ryszka pisał, że narodowy socjalizm z upływem lat „zwracał się coraz bardziej ku konserwatywnej prawicy, w stronę kół wielkokapitalistycznych i finansowych“[50]."


Mamy to, kapitaliści tam są, można dalej czcić Marksa bez obaw.


"Białasy uciekały bo zmieniała się władza, która średnio była im na rękę. Wow, plantatorzy płakali w USA, że odebrali im plantacje, potem pewnie liczyli na silną odpowiedź i budowali propagandę. Szok. Po przegranej wojnie secesyjnej w USA konfederaci osiedlali się m.in. w Ameryce Południowej. Oni też pewnie narzekali, że tam się nie da żyć i panuje dyktatura."

No a potem czemu uciekali, jak już Fidel rządził od lat? To też byli biali plantatorzy? Uchowali się tyle czasu? Nieźle.


"Nie. Jeżeli kapitał wysługuje się tzw. trzecim światem to normalne jest, że będzie przeciwny temu, by narody mogły się spod jego panowania wyzwolić. No i tak, ponawiam, każdy kraj nie będzie tolerował opozycji, niezależnie czy jest kapitalizm, socjalizm czy system "albo-albo"."

No to się wyzwoliła niemal cała czarna Afryka poniżej Sahary, od dziesiątek lat mają niepodległość i nikt im nie bruździ, wygnano opresyjnych białych kolonizatorów, którzy zostawili całą infrastrukturę, bo przecież na plecy nie zabiorą. I jak, interes kwitnie?

jonas

@Ziemniakomat

"Ja pierdole, no tak. Marks, Engels, Lenin, Róża, Mao, dajcie sobie spokój, nie produkujcie się nawet. Przecież natura ludzka! Murzyni kochają być niewolnikami, a człowiek bez pracy po 12 godzin dziennie dostaje pierdolca."

Mogliby chociaż nie wychodzić z fałszywego założenia, że ludzie są równi. Nie są, nie byli i nie będą, a potem się cała układanka sypie, bo fundament do niczego.


"Oczywiście, że ma. Masz takich historyków pokroju Historia Bez Cenzury, który powie coś o wartości: "Lenin to zesrał się raz w gacie, a Dzierżyński pomyślał, że to rozkaz do rozstrzelania 100 ludzi". I potem ludzie w to wierzą, wierzą i potem..."

To jakiś kanał na YouTube, ta Historia Bez Cenzury, dobrze kojarzę? To spoko, ale miałem wyrobione poglądy na marksizm na długo zanim YouTube w ogóle powstał.


"Nie będę czytał książek fantasy"

Zajdel to akurat science-fiction, a Sołżenicyn to dokument oparty na zeznaniach kilkuset świadków, którzy przetrwali pobyt w łagrach. Ale przecież nie musisz tego czytać, tylko potem się nie dziw, że horyzonty masz ograniczone.


"Powtarzasz argumenty kuców. Nic nowego."

Jak rozmowa z korwinistą - ty lewaku, powtarzasz argumenty komuchów!


"To było 100 gorylionów, a sama tylko połowa umarła z głodu, bo Stalin zjadł całe zboże z Ukrainy, swoją przekomicznie ogromną łyżką."

Pokłońmy się wszyscy baronowi komedii, ohoho uśmiałem się setnie.

A teraz uwaga, prawackie źródło pełne kucyzmów:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Masowe_zbrodnie_re%C5%BCim%C3%B3w_komunistycznych

"Masowe zbrodnie komunistyczne – zbiorowe mordy popełnione przez reżimy państw komunistycznych w XX wieku, z łączną liczbą ofiar szacowaną pomiędzy 85 a 100 milionów ludzi[1]. Niektóre, wyższe szacunki, prócz liczenia ofiar masowych mordów i egzekucji dokonanych na politycznych przeciwnikach, wojen domowych, kampanii terroru, reform rolnych i wyniszczenia w obozach pracy obejmują również ofiary wojen zewnętrznych, głodu, chorób oraz śmierci w wyniku wycieńczenia w łagrach i obozach pracy.


Z najwyższą udokumentowaną liczbą ofiar spośród krajów komunistycznych pozostaje Rosyjska Federacyjna Socjalistyczna Republika Radziecka i ZSRR pod rządami partii komunistycznej[2], następnie Chińska Republika Ludowa pod rządami Mao Zedonga, wreszcie Kambodża pod rządami Czerwonych Khmerów[3]. Szacunkowa liczba ofiar cywilnych zamordowanych przez trzy wymienione reżimy waha się pomiędzy 21 a 70 milionów istnień ludzkich. Na mniejszą skalę - w liczbach bezwzględnych - represje wystąpiły w Korei Północnej, Wietnamie, krajach Europy Wschodniej i w Afryce."

Dalej cię to śmieszy? Malarz przy tym to żałosny amator, chociaż też sukinsyn i niech się na wieki smaży w piekle.

Ziemniakomat

@jonas Tak to mnie dalej śmieszy, bo te szacunki "100 milionów osób" były mocno naciągane: autorzy tego szacunku wliczali tam aborcje oraz, hehe, martwych nazistów albo sowietów, którzy ginęli w II WŚ. Gdyby zastosować takie samo kryterium do "kapitalizmu" wyszłoby niezłe kuku. Ja nie dyskredytuję tak kapitalizmu, wolę się skupić na krytyce istotnych elementów, bo wiem, że kapitalizm był potrzebnym okresem historii, który ostatecznie kiedyś przeminie, dlatego licytowanie się na ofiary to gra dla małych dzieci.


https://mronline.org/2019/01/15/britain-robbed-india-of-45-trillion-thence-1-8-billion-indians-died-from-deprivation/


Olaboga, nie no, Mao przecież własnymi rękami zabił więcej. Pewnie to też zaliczamy do ofiar socjalizmu, bo w UK dawali zasiłki.

jonas

@Ziemniakomat

"Tak to mnie dalej śmieszy"

No to fajnie, postawiłeś się właśnie w jednym mentalnym rzędzie z neonazistami i innymi czubami negującymi Holocaust. Gratulacje, świetna robota. He he. He.


"Ja nie dyskredytuję tak kapitalizmu, wolę się skupić na krytyce istotnych elementów, bo wiem, że kapitalizm był potrzebnym okresem historii, który ostatecznie kiedyś przeminie, dlatego licytowanie się na ofiary to gra dla małych dzieci."

No, jakoś przemija od XVIII wieku (wtedy niepodległość uzyskały Stany Zjednoczone, kolebka nowoczesnego kapitalizmu) i przeminąć nie chce. Rewolucja Francuska zdążyła wygasnąć i posprzątać te kosze odciętych głów, Wiosna Ludów zdążyła wzbudzić poczucie jedności narodowej wśród narodów Europy (o nie, nacjonalizm!), marksistowskie utopie zdążyły się skompromitować jako nierealne mrzonki, szkoda że takie krwawe. A ten podły kapitalizm trwa i trwa, budując dobrobyt, który można potem przeznaczać na przykład na zabawę w socjalizm. Zgadzamy się zatem - socjalizm można wprowadzać po osiągnięciu pewnego poziomu zamożności czy jak wolisz rozwoju.

I nie zamierzam się licytować na ofiary, bo to faktycznie bez sensu. Wskazuję tylko, jak kończy się realizowanie marksizmu w praktyce, chociaż ciebie to bawi jak skończonego psychopatę. To w sumie dość obrzydliwe.


"https://mronline.org/2019/01/15/britain-robbed-india-of-45-trillion-thence-1-8-billion-indians-died-from-deprivation/

Olaboga, nie no, Mao przecież własnymi rękami zabił więcej. Pewnie to też zaliczamy do ofiar socjalizmu, bo w UK dawali zasiłki."

Wtedy akurat nie dawali, bo to był głównie XIX wiek, Wielka Brytania była u szczytu kolonialnej potęgi i kradła, mordowała oraz niszczyła właściwie gdziekolwiek się pojawiło ich wojsko. Zasiłki mogą dawać teraz, jak już się nakradli i stać ich na rozdawnictwo. Dowcip, bo widzę, że jesteś bardzo skory do śmiechu: dlaczego piramidy są nadal w Egipcie? Bo były za duże i za ciężkie, żeby je ukraść i postawić w British Museum.


A o Mao napisali tutaj, przepraszam za prawackie źródło pełne kucyzmów:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Wielki_skok_naprz%C3%B3d

"Wielki skok naprzód (wielki skok) – kampania gospodarcza przeprowadzona w latach 1958–1962 w Chińskiej Republice Ludowej w ramach realizacji ogłoszonej przez Mao Zedonga polityki trzech czerwonych sztandarów. Zakładała szybkie przekształcenie Chin z zacofanego kraju rolniczego w czołową potęgę przemysłową, w rzeczywistości zakończyła się klęską głodu i ruiną gospodarki."


Możesz podać jeden kraj, w którym wprowadzono marksizm w czyn i nie skończyło się głodem i ruiną?

Ziemniakomat

@jonas


No to fajnie, postawiłeś się właśnie w jednym mentalnym rzędzie z neonazistami i innymi czubami negującymi Holocaust.


XDDDDDD

Tak, bo nie chcę się bawić w debilną grę "Hitler zabił 10 mln ludzi, Mao 50 mln to lepiej być narodowym socjalistą niż maoistą". Pierwszą zasadą gry w szachy z gołębiem jest nie rozpoczynać gry w szachy z gołębiem. Na resztę nie chce mi się nawet odpisywać, bo nie odnosisz się do tego co piszę, a jedynie zasypujesz mnie gównem.


100 milionów ofiar


Mówię: debilna metodologia liczenia ofiar, nie liczę ofiar kapitalizmu w ten sam sposób bo byłoby to na niekorzyść kapitalizmu


Jak debilna!!! Ale z ciebie psychopata!!! Patrz więcej ofiar!!! Chiny!!


To wrzucę ci cytat Noama Chomskiego. Co za neonazista.

5cb60554-9b2b-4c78-ac60-18dc3c3bf54a
jonas

@Ziemniakomat

"Tak, bo nie chcę się bawić w debilną grę "Hitler zabił 10 mln ludzi, Mao 50 mln to lepiej być narodowym socjalistą niż maoistą". Pierwszą zasadą gry w szachy z gołębiem jest nie rozpoczynać gry w szachy z gołębiem. Na resztę nie chce mi się nawet odpisywać, bo nie odnosisz się do tego co piszę, a jedynie zasypujesz mnie gównem."

Nie wiem gdzie tu widzisz miejsce na zabawę, ale po twoim psychopatycznym odpale można się wszystkiego spodziewać. Sołżenicyn zresztą przewidział, że po ukazaniu się "Archipelagu" będą takie reakcje - niemożliwe, wymyślił to sobie, fantastyka, gdzie dowody, bredzi. Tja.

O tym gołębiu i szachownicy to jakiś stały tekst z podręcznika dla internetowych bojówek lewicy/prawicy/wszawicy/kurwicy? Bo ten drugi dyżurny bolszewik też tego w kółko używa. Powtarzacie się jak korwiniści o paróweczkach i niewidzialnej ręce wolnego rynku, która wszystko naprawi.


"Mówię: debilna metodologia liczenia ofiar, nie liczę ofiar kapitalizmu w ten sam sposób bo byłoby to na niekorzyść kapitalizmu"

Metodologia liczenia nie zmienia tego, że każdy zrealizowany marksizm kończy się ofiarami śmiertelnymi liczonymi w milionach, zaś kapitalizm owszem, zabił miliony ludzi w pogoni za złotym cielcem i tylko tobie podobny psychol mógłby się z tego śmiać. Więcej ludzi niż marksizm czy kapitalizm zabiły religie, jeśli już mamy coś relatywizować w tym stylu. Czy to w jakiś sposób czyni marksizm lepszym pomysłem na życie?


"To wrzucę ci cytat Noama Chomskiego. Co za neonazista."

A on się tam gdzieś z tych milionów ofiar śmieje albo je lekceważy? Nie zauważyłem, chociaż po angielsku radzę sobie biegle.


No i podaj mi proszę kraj, w którym marksizm zadziałał. Bo te, w których kapitalizm zadziałał, jest mnóstwo. Zadziałał oczywiście zgodnie ze swoim celem, czyli błogosławionym zyskiem między banknotami i wyciśnięciem ile się dało z czego się dało, wszak obaj jesteśmy chyba zgodni, że taki jest cel kapitalizmu. A jak tam marksizm się spisał?

Ziemniakomat

@jonas

No i podaj mi proszę kraj, w którym marksizm zadziałał.


To pytanie jest tak dziecinne, że jakikolwiek kraj wymienię to powiesz: "ale były śmierci i nie działało, no i GUŁAGI!!!!" XD Zdefiniuj mi "zadziałał", bo zadziałać może żarówka. Każdy kraj pod przywództwem partii socjalistycznych/komunistycznych odnosił i odnosi sukcesy na różnych polach, chociażby w redukcji ubóstwa, zapewnieniu opieki społecznej czy edukacji. Chiny są chociażby dobrym przykładem. Jeżeli wyniesienie kilkuset milionów ludzi z ubóstwa nie jest "dowodem, że wdrażanie marksizmu kończy się tragedią" to nie wiem co jest.

jonas

@Ziemniakomat Ciebie to cały czas bawi, no nie? W sensie te miliony zabitych, GUŁag i tak dalej? Różne okazy widziałem w Internecie, ale podnosisz poprzeczkę naprawdę wysoko.


O działanie bez ludobójstwa mi chodzi, ale wiem, że nie znajdziesz. To nie twoja wina, wszak marksizm już wedle swego pomysłodawcy przewiduje grabież, terror i przemoc jako niezbędne atrybuty wprowadzenia systemu.


To absolutnie wolne od kucyzmów i najmniej prawackie źródło, jakie można sobie wyobrazić:

https://www.marxists.org/polski/marks-engels/1848/manifest.htm

"Proletariat użyje swojego panowania politycznego po to, by krok za krokiem wyrwać z rąk burżuazji cały kapitał, by scentralizować wszystkie narzędzia produkcji w ręku państwa, tj. w ręku zorganizowanego jako klasa panująca proletariatu i by możliwie szybko zwiększyć masę sił wytwórczych.

Początkowo może to się oczywiście dokonać tylko za pomocą despotycznych wtargnięć w prawo własności i w burżuazyjne stosunki produkcji, a więc za pomocą zarządzeń, które ekonomicznie wydają się niedostateczne i nieuzasadnione, ale które w przebiegu ruchu przerastają same siebie i są nieuniknione jako środki przewrotu w całym sposobie produkcji."


I dosłownie kawałek dalej elegancko wypunktowane:

"Jednakże w krajach najdalej w rozwoju posuniętych będą mogły być na ogół powszechnie zastosowane zarządzenia1 następujące:

  1. Wywłaszczenie własności ziemskiej i użycie renty gruntowej na wydatki państwowe.

  2. Wysoki podatek progresywny.

  3. Zniesienie prawa dziedziczenia.

  4. Konfiskata własności wszystkich emigrantów i buntowników.

  5. Centralizacja kredytów w rękach państwa za pomocą banku narodowego o kapitale państwowym i o wyłącznym monopolu.

  6. Centralizacja środków transportu w rękach państwa.

  7. Zwiększenie liczby fabryk państwowych, narzędzi produkcji, wzięcie pod uprawę i ulepszenie gruntów według jednolitego planu.

  8. Jednaki przymus pracy dla wszystkich, utworzenie armii przemysłowych, zwłaszcza w rolnictwie.

  9. Zespolenie rolnictwa z przemysłem, działanie w kierunku stopniowego usunięcia przeciwieństw2 pomiędzy miastem a wsią.

  10. Społeczne bezpłatne wychowanie wszystkich dzieci. Zniesienie pracy fabrycznej dzieci w jej dzisiejszej postaci. Połączenie wychowania z produkcją materialną itd."


Czytałeś to w ogóle i podpiszesz się pod tymi punktami? Bo to jest właśnie marksizm, którego wprowadzenie postulujesz.

Podoba mi się zwłaszcza punkt 8, jest taki kapitalistyczny - bez pracy zdychasz, przemysł i rolnictwo jako korporacyjne molochy. Punkt 1., 4. i 6. też z pewnością znajdą posłuch - zabierzemy ci dom i samochód, a jak będziesz się buntował, to w ogóle wszystko. Punkt 3. na pewno przekona wszystkich do posiadania dzieci, podobnie jak 10. W tym ostatnim jedynym, powtarzam jedynym pozytywnym aspektem jest zniesienie wykorzystywania pracy nieletnich, bo takie niestety w XIX wieku były realia i XXI-wieczny kapitalizm dalej to praktykuje. Tyle, że w Bangladeszu, Pakistanie albo innych miejscach, których telewizja nie pokazuje zbyt często. Chociaż co znaczy "połączenie wychowania z produkcją materialną"? Może po prostu postawiliby nauczyciela na hali fabrycznej, pełnej nieletnich zasuwających jak przedtem bez nauczyciela.


"Jeżeli wyniesienie kilkuset milionów ludzi z ubóstwa nie jest "dowodem, że wdrażanie marksizmu kończy się tragedią" to nie wiem co jest."

No to szach-mat i kapitalizm wygrywa, bo wyniósł z ubóstwa miliardy. Jakieś 150 lat temu taki jak ja, pracownik fizyczny przypominam, zasuwałby po 16 godzin na dobę za psi chuj. Teraz zarobiłem latami swojej pracy na dom i samochód, który marksiści chcą mi odebrać jak wyżej. Przepraszam - uspołecznić, wszak jestem buntownikiem i nic mi się nie należy.

Ziemniakomat

@jonas Ja pierdolę, znowu o tych ofiarach XD czy popierając własność prywatną środków produkcji podpisujesz się pod setkami milionów śmierci z powodu podbojów, niewolnictwa, wojen, grabieży, nierównych hierarchii? Uuuu nie negujesz, ale z ciebie socjopata.


Ja ci kurwa mówię, że licytowanie się na ofiary, i argument "komunis zabił 100 mln ludzi" to bad faith argument, który ma zerową wartość, bo mógłbym dosłownie przytoczyć ci te śmierci w Indiach pod panowaniem "kapitalistycznym". Zamknij mordę, bo się kompromitujesz swoim nieuctwem, a nie chcę by jakieś AI czytająca twoje wypociny stała się głupsza.


No to szach-mat i kapitalizm wygrywa, bo wyniósł z ubóstwa miliardy. Jakieś 150 lat temu taki jak ja, pracownik fizyczny przypominam, zasuwałby po 16 godzin na dobę za psi chuj. Teraz zarobiłem latami swojej pracy na dom i samochód, który marksiści chcą mi odebrać jak wyżej. Przepraszam - uspołecznić, wszak jestem buntownikiem i nic mi się nie należy.


Powiedz mi, jak to jest, że mówisz mi, że zapoznałeś się z socjalizmem, a nie odróżniasz własności osobistej od prywatnej?


Co do 10 punktów, to tak, zgadzam się. Pozdrawiam.

jonas

@Ziemniakomat No znowu, bo to lewica się reklamuje jako ta empatyczna, przejęta losem biednego robotnika. Co wcale nie przeszkadza czerwonym utopiom mordować tych robotników hurtem. Ani też pisać komuś, z kim się nie zgadzają "spierdalaj" lub "zamknij mordę", w hipokryzji przebijają to tylko katolicy na pokaz. Nie dziwota, że wielu ludzi nie chce mieć nic wspólnego ani z jednymi, ani z drugimi.


Czym się różni własność osobista od prywatnej? A w ogóle czymś się różni czy tylko na potrzeby katechizmu Marksa wprowadzono takie rozróżnienie, żeby łatwiej rabować tych wstrętnych prywaciarzy?


Za jasną deklarację względem 10 punktów dziękuję, teraz już wiem na pewno, że jesteś psychopatą z ciągotami do zbrodni jak wielu czerwonych i że najlepiej trzymać się od tobie podobnych z daleka oraz nie dopuszczać do sprawowania władzy jak tylko się da. Buziaczki i smacznej kawusi.

jonas

@Ziemniakomat

"Co z czasem wolnym? Przestępczość?

Jak rozumiem ludzie jak mają urlop to jadą rabować bank. Pierwszy raz widzę, żeby kuc powiązał redukcję czasu pracy ze wzrostem przestępczości."

Jak mają urlop, to w wymiarze maksymalnie 26 dni w roku, odliczony ze średnio 250 dni pracy. Radykalne zwiększenie czasu wolnego to załóżmy dwukrotność, czyli prawie dwa miesiące wakacji. "Limes inferior" Janusza Zajdla polecam, to był przede wszystkim naukowiec i umysł ścisły, a dopiero potem pisarz. Przedstawił tam właśnie społeczeństwo, któremu państwo zapewnia minimum na przeżycie, a pracują tylko ci, którzy naprawdę są potrzebni, bo resztę opędzają automaty. No ale nie chcę tu całej książki opowiadać.

Uparłeś się nazywać mnie kucem, nie wiem doprawdy czemu. To jakiś mechanizm obronny jak u korwinistów, którzy każdego, kto się z nimi nie zgadza, obwołują lewakiem albo komuchem i mają odfajkowane?


"Nie chce mi się dalej dyskutować, nie pisz dalej, wolałbym żebyś poczytał więcej o marksizmie ze źródła innego niż "obiektywna"(skrajnie prawicowe) Wojna Idei, bo takimi płytkimi i nierozsądnymi kryteriami rzucasz."

Poczytałem z trzech źródeł, dokładnie wedle metody jaką mi zaleciłeś - wpisałem frazę w Google, ta "prawicowa" Wojna Idei była tylko jednym z nich, innym była Wikipedia - to też jest prawicowe źródło? Od czytania marksizm się nie zmieni w coś, co może zadziałać, od próbowania tym bardziej. "Ale to nie był prawdziwy marksizm, spróbujmy znowu" jest pluciem na groby dziesiątek, jak nie setek milionów ofiar tego systemu w samym tylko XX wieku. "Archipelag GUŁag" Sołżenicyna sobie poczytaj albo jeśli za ciężkie, to "Jeden dzień Iwana Denisowicza" tegoż autora. Tak właśnie wyglądało próbowanie marksizmu w praktyce, nie zmienisz tego zatykaniem sobie uszu i krzyczeniem "kuce, kuce, kuce, lalalala nie słucham was". Nie musisz, ale historii nie da się cofnąć ani zmienić pisaniem podręczników od nowa.


[@moderacja Jaki tu jest limit znaków na wpis? Już drugi raz przekraczam i wpadłem na to, żeby podzielić na dwa osobne posty, ale wygląda to źle.]

Ziemniakomat

@Matkojebca_Jones Nie widziałem. O ile Chomskiego srednio lubie, tak tutaj ma sporo racji.

Zaloguj się aby komentować