Moje dotychczasowe doświadczenia mówią mi, że praca zdalna/hybrydowa naprawdę posysa. Zarówno dla mnie, jak i w ramach mojej komunikacji z zespołem. Pracuję jako handlowiec w małej firmie, przychodzę do biura, bo chcę. Poza mną jeden młody informatyk. Reszta wszyscy zdalnie.

-Mam problemy z komunikacją z nimi. Niekoniecznie co do zadań, ale po prostu wytłumaczenia sobie czegoś lub zrobienia tego "po ludzku", bo przez komunikator czasem bywamy przez siebie źle odebrani. Brakuje tu empatii, zrozumienia i RELACJI.

-Na zdalnej szybko się wypalam, ciężko mi się skupić, rozprasza mnie wiele rzeczy, do tego po 8h czuję się bardzo źle w domu, tak jakbym nie opuszczał miejsca pracy i się strasznie wynudził. Krótka (u mnie do 10 min) podróż do pracy, papieros z rana, wizyta w sklepie u starszej babinki, która jest obok naszego biura - to mi daje jakąś rutynę.

I teraz uważajcie. Wiecie co jest kluczem do tego, żeby stowrzyć zajebiste miejsce pracy? Ludzie. Człowiek to jest istota społeczna. Sama praca może być fajnie płatna, leżeć wam, ale zawsze znajdzie się jakiś psychologiczny czynnik, który może w was uderzyć.

Pamiętam moją pierwszą pracę "na serio". Praca w sprzedaży wycieczek na infolinii przychodząćej. Pracowało nas ok 30 osób, w sezonie do 50-60. Przepracowałem tak rok, w wieku 22-23 lat. I wiecie co? Nigdy w życiu już nie będę miał takiej ekipy. Pracowały tam osoby w wieku 20-25 lat i chciało się chodzić do pracy, bo byliśmy zgraną ekipą. Pracowaliśmy na zmiany 8-16 i 15-23 i wieczorami to była wręcz jedna, wielka impreza, kiedy ruch był słabszy na zamówieniach.

Pamiętam też jedną pracę w Start UPie IT, gdzie też miałęm super ekipę i do pracy przychodziłem w taki sposób, jakbym przychodził gdzieś na spotkanie zrobić projekt na studia. Było naprawdę fajnie, tylko w tym przypadku akurat zarząd był do dupy.

Można się śmiać z rzeczy typu "młody, dynamiczny zespół" czy "przyjacielska atmosfera", ale jak chodzisz gdzieś na 8h dziennie bite 5x w tygodniu, to jest to w chuj ważne. Często nawet ważniejsze niż benefity pozapłacowe. Na nich korzystasz max kilka godzin w tygodniu. W robocie jesteś 40h. Jak ci nie pasują ludzie i atmosfera, to niby robisz swoje, ale męczysz się w cudzej obecności, a to się na psychice z tyłu głowy i tak odbija.

PS - Nerdy, piwniczaki, introwertycy, programiści i inne tego typu osoby NIE ZROZUMIEJĄ.

#pracbaza #praca #homeoffice #gownowpis #przemyslenia
pokeminatour

Introwertycy to połowa populacji. Ty jesteś ekstrawertykiem więc nie zrozumiesz że innych kontakty z ludźmi nie dają energii tylko ja zabierają. Introwertycy nie chcą budować RELACJI z osobami z pracy a jak już to z pojedynczymi osobami które mają podobny vibe.


W mojej pracy pracuja 4 osoby i każdy przychodzi pracuje robi swoje a rozmowy na tematy prywatne rzadko się zdarzają, a u mnie wcale, i firma dobrze funkcjonuje nie ma problemów z realizacją zadań przez brak INTEGRACJI I RELACJI.


Generalnie to jak cię to męczy to zmień pracę, dla ciebie jest praca w tłumie i pogaduszki w biurze, jest mnóstwo pracy z biura więc nie wiem dlaczego miałbyś się męczyć w środowisku do którego nie pasujesz

bojowonastawionaowca

@Lopez_ a teraz szok i niedowierzanie, ale ludzie są różni i nie warto uznawać, że tylko jeden sposób wykonywania czegoś jest właściwy, a inni tego "NIE ZROZUMIEJĄ". Więcej otwartości na inne punkty widzenia

JestPanZerem

Może nie rozumiesz, że niektórzy ludzie chodzą do roboty (w tym zdalnej), żeby zrobić co mają zrobić i spierdalać do domu (zamknąć lapka) a nie wdawać się w niepotrzebne rozmowy o niczym czy szukać przyjaciół. Poprzez Skype czy teams naprawdę można wszystko dobrze wytłumaczyć, nie trzeba oglądać czyjejś mordy na żywo 😊 i tak jak ktoś wyżej napisał: nie oczekuj, że będąc ekstrawertykiem dogadasz się z introwertykiem. Nie każdy lubi rozmawiać z ludźmi.

wiatraczeg

człowiek to istota społeczna

Pan Arystoteles grubo się mylił.


RELACJE CZLOWIEKU!!!

Tak, z chęcią z każdym kto nie jest częścią jakiejś pokurwionej organizacji, zaczynając od tego, że nie mogę mieć z nim konfliktu interesów. Jeśli nie, to podziękuję.

kubolex

A ja sobie nie wyobrażam stacjonarnej codziennie i co teraz?

Orzech

@Lopez_ Jaki obrzydliwy korporacyjny shill


Ajajajaj

GrindFaterAnona

-Mam problemy z komunikacją z nimi. Niekoniecznie co do zadań, ale po prostu wytłumaczenia sobie czegoś lub zrobienia tego "po ludzku", bo przez komunikator czasem bywamy przez siebie źle odebrani. Brakuje tu empatii, zrozumienia i RELACJI.

To zadzwońcie do siebie, najlepiej videorozmowa. Niczym się to nie różni od tego jakbyś siedział na przeciwko kogoś i dzieliła Was szyba


do tego po 8h czuję się bardzo źle w domu, tak jakbym nie opuszczał miejsca pracy i się strasznie wynudził.


@Lopez_ wyznacz sobie miejsce do pracy w domu, ktore po zakonczeniu pracy mozesz omijać szerokim łukiem. A po drugie WYCHODŹ Z DOMU PO PRACY


5 rok na HO mi leci, jest zajebiscie, mam nadzieję, że nigdy nie wrócę. Pozdrawiam.

Lopez_

@GrindFaterAnona Z Nerdami jest problem, że nerdy nie chcą rozmawiać, komunikować się, a potem mają problem.

JestPanZerem

@Lopez_ i nawet pewnie nie pomyślałeś, że to jest problem z Tobą a nie z nerdami? Po 2. Skoro nerdy nie chcą z tobą rozmawiać to czemu Ty tak usilnie chcesz z nimi się komunikować? Daj im chłopie spokój i znajdź sobie kolegów na swoim poziomie emocjonalnym 😊 a nie na siłę chcesz kogoś uszczęśliwić swoją osobą, oni tego nie chcą a Ty tego nie rozumiesz niestety.

Zaloguj się aby komentować