No elo xD
Przez przypadek kupiłem sobie do sklejania model USS Saratoga 1:720 i jak podkład z tamiyi sprayem nakładało się cudownie, tak malowanie tego pędzlami jest katorgą dla moich nadgarstków.
Widziałem na ali aerografy na aku za 70zł - warte to coś? Laski co robią paznokcie sobie chwalą, ale coś czuje że może to być gówno warte.
Kompresor dwutłokowy olejowy to już całkiem spory wydatek jak na januszowe skłądanie na 30%
@dru_gru
Ja mam kompresor i tradycyjny aerograf.
Na Kole Modelarskim koledzy mówili, że takie przenośne aerografy są bardzo fajną alternatywą. Zajmują mało miejsca, naładowanie baterii wystarczy na długi czas pracy. Przede wszystkim zaletą jest mobilność i że zajmuje mało miejsca. Nie wiem jak waga z podczepionym kompresorem, ale nie może być źle. Zresztą, nigdy nie malowałem dłużej niż kilkanaście minut z przerwami na czyszczenie aerografu.
Ja bym wypróbował
Mnie się podoba malowanie sprzętem, samochody czy czołg ostatnio, niebo a ziemia. Będę próbował figurkę też kiedyś. Zupełnie inny efekt niż pędzlem.
Rozejrzyj się za aero jakieś znanej marki, ponieważ jeśli coś Ci się w nim zepsuje to masz części zamienne typu iglica, głowica, dysze różnych rozmiarów itp. no i zupełnie inna kultura takim sprzętem. Nie mówię, że masz brać najwyższą półkę typu H&S Infiniti, mają też coś za przystępniejsze pieniądze no i oczywiście jakiś kompresor najlepiej z reduktorem by nie pracował non stop. Albo coś lepszego używane.
@przemoko90 Anon, ale między bogiem a prawdą.
Zloze moze 2/3 modele i pewnie to oleje na kolejne 5lat jak ostatnio XD Zamówiłem z Temu to gówno akumulatorowe, a jak będzie turbo syfem to skocze do lokalnej modelarni czy maja za $ pozwolą użyć XD
Też tyle robię w rok, bo pokój obok jest nie do zamieszkania w okresie zimowym, zbyt mały grzejnik jest by te psiarnię nagrzać. 3 modele w roku zrobione prawidłowo, pomalowane i wykończone jak najwyższy przykazał to całkiem ok wynik.
Zaloguj się aby komentować