Mentzen i Dziambor w jednym stali domu
hejto.plOgólnie o całej wojence „Nowa Nadzieja” vs. „Wolnościowcy” można byłoby długo mówić, ale temat jest dobrze streszczony w dwóch wywiadach Otoki-Frąckiewicza, o tutaj:
https://www.youtube.com/watch?v=h9V8zwp1rEE
https://www.youtube.com/watch?v=e3fU4l531iY
Zdaniem Mentzena Dziambor to jakiś nienormalny, nieumiejący słuchać, nieprzyjmując dobrych rad oszołom, któremu nie wiadomo o co chodzi. Zdaniem Dziambora Mentzen... no właśnie, obejrzyjcie sami.
To, czego nie mówi się publicznie to fakt, że JKM jaki był, taki był, ale był dojrzałym politykiem. Rozumiał, co się do niego mówi, reagował rozważnie i trzymał jako taki porządek w swojej partii, Mentzen natomiast jest młody i niedoświadczony, pozwala emocjom brać nad sobą górę, często pokazuje arogancję i kompleksy. Co więcej, Mentzen ma cholernie rozbujane ego i Dziambor też ma cholernie rozbujane ego. W jednej partii nie ma miejsca dla dwóch osób o cholernie rozbujanym ego, któryś z nich będzie zawsze chciał być „szefem” i będą się o to nieustannie żarli.
Obecnie „Wolnościowcy” praktycznie nie istnieją na listach wyborczych do sejmu, nie mają swoich list, nie mają programu, nie mają nawet dość członków, żeby wystawić listy w całym kraju, choćby każdy członek zebrał podpisy. Sośnierz startuje z listy „Konfederacji” (Sławek oczywiście musiał go najpierw upokorzyć, porównując siebie do Poncjusza Piłata), a Dziambor z PSL-u. Jego osobistym celem, bez względu na dobro partii, którą utworzył, jest żeby dokopać Mentzenowi poprzez pokonanie Tyszki w okręgu gdyńskim. Kto wie, może mu się uda, jest przecież bardzo popularny, tylko czy po takim zwycięstwie „doły” będą w ogóle mieć zaufanie do liderów na prawicy?
#korwin#nowanadzieja#konfederacja#bekazkonfederacji#mentzen#wroclaw
Jutro mogę opowiedzieć tym, jak Mentzen miał sygnały, że w Legnicy będzie skandal, ale nie umiał bądź nie chciał zareagować w porę, lub o jego związkach z mafią hazardową.
https://www.youtube.com/watch?v=h9V8zwp1rEE
https://www.youtube.com/watch?v=e3fU4l531iY
Zdaniem Mentzena Dziambor to jakiś nienormalny, nieumiejący słuchać, nieprzyjmując dobrych rad oszołom, któremu nie wiadomo o co chodzi. Zdaniem Dziambora Mentzen... no właśnie, obejrzyjcie sami.
To, czego nie mówi się publicznie to fakt, że JKM jaki był, taki był, ale był dojrzałym politykiem. Rozumiał, co się do niego mówi, reagował rozważnie i trzymał jako taki porządek w swojej partii, Mentzen natomiast jest młody i niedoświadczony, pozwala emocjom brać nad sobą górę, często pokazuje arogancję i kompleksy. Co więcej, Mentzen ma cholernie rozbujane ego i Dziambor też ma cholernie rozbujane ego. W jednej partii nie ma miejsca dla dwóch osób o cholernie rozbujanym ego, któryś z nich będzie zawsze chciał być „szefem” i będą się o to nieustannie żarli.
Obecnie „Wolnościowcy” praktycznie nie istnieją na listach wyborczych do sejmu, nie mają swoich list, nie mają programu, nie mają nawet dość członków, żeby wystawić listy w całym kraju, choćby każdy członek zebrał podpisy. Sośnierz startuje z listy „Konfederacji” (Sławek oczywiście musiał go najpierw upokorzyć, porównując siebie do Poncjusza Piłata), a Dziambor z PSL-u. Jego osobistym celem, bez względu na dobro partii, którą utworzył, jest żeby dokopać Mentzenowi poprzez pokonanie Tyszki w okręgu gdyńskim. Kto wie, może mu się uda, jest przecież bardzo popularny, tylko czy po takim zwycięstwie „doły” będą w ogóle mieć zaufanie do liderów na prawicy?
#korwin#nowanadzieja#konfederacja#bekazkonfederacji#mentzen#wroclaw
Jutro mogę opowiedzieć tym, jak Mentzen miał sygnały, że w Legnicy będzie skandal, ale nie umiał bądź nie chciał zareagować w porę, lub o jego związkach z mafią hazardową.