Niby tak no ale nie do końca. W przypadku takiego choćby Hefajstosa to jak widać byłby on bogiem na tagu #przegryw bo wyswatali go z Afrodytą - niby ładne ale wredne kurwiszcze co zdradzało go na okrągło, bo ciężko zapieprzający utalentowany chuop to za mało - musi być zdrowy i przystojny. (Kobiety... kobiety się nie zmieniają...)
A typ był niepełnosprawny z tego prostego względu,że patologiczny tatuś go z olimpu zrzucił bo obstawał za matką przy jakiejś ich kłótni małżeńskiej. I to że białorycerzył i babom się podlizywał jakoś znaczenia dla żoneczki nie miało ! Głupia lafirynda od miłości - mąż nie tylko kowal ale i jubiler, pierścionków,branzoletek i czego tam jeszcze mogła dostać pewnie na zawołanie - i co ? I taki ślubny nie pasuje,wolała dać dupy innemu.
I jeszcze nie mógł tej kurwy porządnie ukarać poza ośmieszeniem po tym jak ją złapał w siatkę z kochankiem bo wredny ciul Zeus znowu nie pozwolił. No boska patologia i tyle, się nie dziwię że koniec końców chrześcijaństwo tak łatwo weszło u greków i rzymian.
Taka ta mitologia,że nic tylko #nieheheszki #gorzkieheheszki
Zaloguj się aby komentować