Najsmutniejsze w naszym istnieniu jest to że depresja jest naszym naturalnym stanem. Wtedy funkcjonujemy najlepiej to popycha nas do zmian. Umiarkowana depresja to jest coś co uważane jest za stan normalny. Niestety przechylenie stanu emocjonalnego w stronę pozytywnego wymaga wysiłku, a stałe utrzymujące się nie jest naszym normalnym stanem. Nie mniej warto próbować.
@DexterFromLab chyba nie miałeś depresji, skoro mówisz że popycha do czegokolwiek
@pszemek popycha, ale juz dobrze wiesz do czego
@Pirazy właśnie czasem to dopiero zaczęcie leczenia popycha do samobója, wiele antydepresantów ma ostrzeżenia, żeby poinformować bliskich o zaczęciu leczenia, bo wtedy jest największe ryzyko.
Tak właśnie się zabił znajomy, leczył się długo na depresję, dostał nowe leki i po paru tygodniach się powiesił.
@pszemek umiarkowana depresja. Taki stan w którym jeszcze warto szukać poprawy swojego losu. Ciężka depresja w której człowiek niezmiernie cierpi to już głęboki stan patologiczny. To już inna sprawa.
@DexterFromLab Wiem co masz na myśli, ale źle to dobrałeś. Naturalnym stanem człowieka jest niedobór szczęścia i spokoju, który ciągle pcha go do prób uzyskania tego szczęścia i spełnienia. Wynika to jednak z tego że natura jest okrutna i zanim zbudowaliśmy cywilizacje, stan niedoboru wielu rzeczy (bezpieczeństwa, jedzenia, spokoju czy nie mówiąc już o wyższych potrzebach) był czymś codziennym dla zdecydowanej większości ludzi. Dopiero cywilizacja techniczna sprawiła że tu w zachodniej części świata możemy mówić u zaspokojeniu większości podstawowych potrzeb.
Mówiąc "umiarkowana depresja" mylisz pojęcia. Depresja to choroba. Może mieć lekki stan z którego wyjdziesz po kilku miesiącach wsparcia bliskich, może mieć cięższy gdy wymagasz pomocy specjalisty i leków, albo wybitnie ciężki, który na lata zamienia Twoje życie w nicość i sprawia, że wielu sięga po ostateczność czyli samobójstwo.
@Jarasznikos okropność
Zaloguj się aby komentować