#medicover bawi i uczy.
Abstrahując od przyczyn, w niedzielę wieczorem przy nachylaniu zacząłem czuć kłujący ból i ogromny dyskomfort w okolicy dolnych żeber. Miałem kiedyś złamane żebra, i ten ból mocno przypominał tamten. Dzwonię rano na hotline medicover i mówię że potrzebuję wizyty specjalisty na cito, bo czuję że mogę mieć złamane żebra. Typka mówi (cytat) "jak żebra to ortopedy" i umówiła wizytę. Pojechałem, wchodzę do gabinetu, lekarz pyta co się dzieje i już po chwili mówi że mi nie pomoże, bo ortopeda nie zajmuje się klatką piersiową. Powiedział mi co i jak, do kogo iść, ale wyszło że teraz na wizytę do właściwego specjalisty muszę czekać dwa dni, więc zrobiłem w medicover reklamację z prośbą o przyspieszenie wizyty.
Co odpisał medicover?
W pierwszej wiadomości, że na infolinii wzorowo skierowano mnie do specjalisty i oni nie mogą ponosić odpowiedzialności za to że lekarz nie spełnił moich oczekiwań w reakcji na uraz.
Napisałem, że owszem, skierowali mnie do specjalisty, ale niezajmującego się klatką piersiową, więc taka wizyta była dla mnie bez sensu.
Co na to obsługa klienta?
Że w trakcie połączenia z infolinią mówiłem że boli mnie w żebrach, a nie w klatce piersiowej, więc oni wszystko zrobili dobrze.
#medycyna
Abstrahując od przyczyn, w niedzielę wieczorem przy nachylaniu zacząłem czuć kłujący ból i ogromny dyskomfort w okolicy dolnych żeber. Miałem kiedyś złamane żebra, i ten ból mocno przypominał tamten. Dzwonię rano na hotline medicover i mówię że potrzebuję wizyty specjalisty na cito, bo czuję że mogę mieć złamane żebra. Typka mówi (cytat) "jak żebra to ortopedy" i umówiła wizytę. Pojechałem, wchodzę do gabinetu, lekarz pyta co się dzieje i już po chwili mówi że mi nie pomoże, bo ortopeda nie zajmuje się klatką piersiową. Powiedział mi co i jak, do kogo iść, ale wyszło że teraz na wizytę do właściwego specjalisty muszę czekać dwa dni, więc zrobiłem w medicover reklamację z prośbą o przyspieszenie wizyty.
Co odpisał medicover?
W pierwszej wiadomości, że na infolinii wzorowo skierowano mnie do specjalisty i oni nie mogą ponosić odpowiedzialności za to że lekarz nie spełnił moich oczekiwań w reakcji na uraz.
Napisałem, że owszem, skierowali mnie do specjalisty, ale niezajmującego się klatką piersiową, więc taka wizyta była dla mnie bez sensu.
Co na to obsługa klienta?
Że w trakcie połączenia z infolinią mówiłem że boli mnie w żebrach, a nie w klatce piersiowej, więc oni wszystko zrobili dobrze.
#medycyna
@Maciek a zebra nadal bolą? :p
@cebulaZrosolu no w pip, ale całe szczeście całe
@Maciek wyrażaj się na przyszłość mniej precyzyjnie
Utwierdzasz mnie w przekonaniu, że prywatna opieka medyczna jest wtedy, kiedy na koniec wizyty odbijam kartę.
Wszelkie magiczne ubezpieczenia, to loteria, raz będzie git i szybko, a raz nie ma specjalisty, albo słaby, albo co tam jeszcze.
Kiedyś dawno robiłem marketingi dla Luxmedu i raz typ na spotkaniu wypalił, że pulmunologa to już nie promować, bo oni już tego nie oferują, bo jest 3 specjalistów w kraju i są za drodzy, więc zrezygnowali. Też dało do myślenia.
Zaloguj się aby komentować